Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Gazetkowe jubileusze

Treść


Setny numer

ZACZĘŁO SIĘ NA SPOTKANIU

AKCJI KATOLICKIEJ

W imieniu Zespołu Redakcyjnego gazetki parafialnej, poproszono mnie o napisanie kilku zdań z okazji 100 wydania “Z Grodu Kingi”. Zadanie dla mnie tyle samo zaszczytne, co niełatwe. Od przeszło dwóch lat nie uczestniczę w jej redagowaniu - niemniej jednak z ogromną przyjemnością obserwuję, jak gazetka, którą kiedyś nie bez trudu stworzyliśmy i co tu ukrywać - czasem za cenę wielkiego wysiłku utrzymywaliśmy “przy życiu” - dziś w znakomitej kondycji, z każdym numerem wydaje się być ciekawsza i lepiej wypełniać tę misję, którą na samym początku jej istnienia postawiliśmy - ewangelizować i jednoczyć parafię i środowisko lokalne.

Ponieważ jednak obecne prace redakcji znam bardziej po owocach niż od kuchni, w swoich wspomnieniach sięgnę do początków...

A ZACZĘŁO SIĘ W DOMU PARAFIALNYM

Pod koniec maja 1997 roku, podczas jednego z pierwszych spotkań naszego Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, ksiądz prałat Alfred Kurek przedstawiał różne możliwości zaangażowania świeckich w życie parafii. Z przedstawionego wówczas katalogu działań podchwyciliśmy pomysł stworzenia gazetki parafialnej. Zapał był konkretny, bo już po kilku dniach zebrały się osoby, które chciały pracować przy redagowaniu czasopisma, a 15 czerwca 1997 roku, na bocznych ołtarzach w kościele parafialnym, pojawił się pierwszy, 4 stronicowy, powielony na kserokopiarce, oczywiście czarno-biały numer “Z Grodu Kingi”.

Ogromną radość sprawił nam fakt, że powielonych 500 egzemplarzy rozeszło się jak ciepłe bułeczki, a na poszczególne Msze św. trzeba było przydzielać ilość gazetek, żeby uczestnicy wieczornej Mszy świętej też mogli otrzymać swój egzemplarz. Pomimo wcześniejszych ustaleń, że kolejny numer ukaże się dopiero po wakacjach - tak wielki sukces inauguracyjny skłonił nas do przygotowania wkrótce drugiego numeru - stanowiącego podsumowanie wizyty duszpasterskiej księdza biskupa Józefa Życińskiego.

Jak to zwykle bywa - początki nie były łatwe. Wszystkiego musieliśmy się nauczyć. Trzymało nas jednak razem ogromne zaangażowanie członków redakcji, którą u początku stanowili: siostra służebniczka Maria Małgorzata Powrózek, ksiądz Józef Kaczmarski, Maria Rundstuk, Tomasz Konicki, Bogumiła Pasoń (grafika, ale nie tylko) oraz Jacek Lelek. Pewnie niewiele przesadzę, jeśli stwierdzę, że przygotowanie pierwszych numerów, zaledwie czterostronicowych, zajęło nam tyle samo czasu, co w późniejszych latach zredagowanie 20 stronicowego wydawnictwa. Wszyscy członkowie redakcji pamiętają dobrze pozarywane noce, spędzone przy pisaniu artykułów, składaniu, przepisywaniu, korekcie tekstu, czy spisywaniu rozmów z magnetofonu. Ale wiem, że w wielu przypadkach tak jest nadal - bo przecież redagowanie gazety dla wszystkich jest zajęciem dodatkowym, nie stanowiącym źródła jakiegokolwiek dochodu - pasją i spełnieniem zadań katolika w życiu parafii.

Nie wiem, ilu ludzi współpracowało z redakcją na przestrzeni tych lat. Jest to na pewno imponująca ilość. Nie odważę się wymieniać, żeby nikogo nie pominąć, lecz jako organizujący pracę gazetki w pierwszych pięciu latach chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować. Bez Was i Waszego zaangażowania ta gazeta by nie istniała.

Gazetka istnieje 8 lat, ale w sferze technologii oraz naszego dostępu do niej dokonał się w tym czasie ogromny skok. W roku 1997 zaledwie dwóch członków redakcji dysponowało kiepskimi (nawet jak na owe czasy) komputerami i jedną drukarką atramentową. Nie mieliśmy możliwości zamieszczania zdjęć a w pierwszych numerach gazetki grafika była wykonywana ręcznie (przez Bogusię Pasoń) na zadrukowanych tekstem stronach i dopiero wówczas powielana. Zwiększanie nakładu wymusiło na nas konieczność zdobycia skanera i rozpoczęcia stosowania składu komputerowego, do którego nasze komputery się nie nadawały. Mniej więcej po roku, gdy już gazetka trochę okrzepła, Ksiądz Prałat zafundował nam komputer, skaner i drukarkę laserową. Ależ to był postęp. Z biegiem czasu z własnych dochodów udało nam się zakupić dyktafon i aparat cyfrowy - dzięki czemu przygotowywany materiał mógł stawać się znacznie ciekawszy i atrakcyjniejszy.

Z każdym kolejnym napisanym słowem przypominam sobie kolejne wydarzenia z życia naszej redakcji i uświadamiam sobie, że z tych wspomnień można by chyba napisać książkę (inna sprawa, czy była by to książka ciekawa?). Przypominają się nowe zdarzenia, rozmowy i sytuacje. Jak choćby poranek wigilijny 1997 roku, gdy po raz pierwszy na okładce gazetki pojawił się kolorowy akcent (ach jakie to było dla nas przeżycie!), a my z Tomkiem Konickim zastanawialiśmy się, o czym będzie można pisać w gazetce, jak wyczerpiemy tematy. Nie przypuszczaliśmy nawet wtedy, jakie sprawy przyjdzie nam opisywać w gazetce i świadkami jakich wydarzeń w dziejach Starego Sącza dwa lata później będziemy!

Wielką radością i motorem do dalszego działania było dla nas przyjęcie gazetki przez Czytelników. Dzięki nim udało nam się w pejzaż Starego Sącza wprowadzić nowy element - i to było naszą największą radością, motywem do działania i zapłatą za pracę.

Chcę w tym miejscu podziękować obecnemu Zespołowi Redakcyjnemu za przejęcie “pałeczki”, i tak wspaniałe rozwinięcie gazetki. Pozwolę sobie w szczególny sposób podziękować Joli i Jaśkowi Czechom, bo wzięli na siebie odpowiedzialność za wydawanie gazetki (a tym samym największą pracę). Wszystkim życzę błogosławieństwa Bożego, siły, wytrwałości, nowych pomysłów i wielu współpracowników, którzy zapewnią nie tylko 100 kolejnych wydań “Z Grodu Kingi”.

Jacek Lelek

WYNIKI SONDY GAZETKOWEJ

W związku z setnym numerem rozprowadziliśmy, wśród losowo wybranych mieszkańców miasta, ankietę dotyczącą naszego pisma. Pisaliśmy w niej: “Opinie Czytelników mogą przyczynić się do podnoszenia poziomu gazetki i uatrakcyjnienia jej formy. To nasza wspólna wizytówka i wspólna odpowiedzialność. Prosimy o podzielenie się swymi uwagami i zaznaczenie właściwych odpowiedzi”.

Wyniki ankiety przerosły nasze oczekiwania, dziękujemy wszystkim, którzy wnikliwie odpowiedzieli na pytania i tak życzliwie ustosunkowali się do efektów naszej pracy.

Przedstawiamy procentowo wyniki sondy, dotyczące czytelnictwa i oceny; cytujemy ważniejsze sugestie, uwagi i propozycje Czytelników, które będziemy chcieli, w miarę możliwości, urealniać; pochwalimy się również (może trochę nieskromnie) opiniami, jakie wyrażali Państwo, ale Wasze oceny, dobre słowa i życzliwość są najlepszą zapłatą za wielogodzinną pracę nad każdym nowym wydaniem.

   1. Czytam gazetkę: systematycznie (90% ankietowanych), od czasu do czasu (10%),

       rzadko (0%), wcale (0%).

   2. Oceniam jej poziom jako: bardzo dobry (90% ankietowanych), dobry (9%),

       przeciętny (1%), niezadowalający (0%).

   3. Co czytam najchętniej? - strony i artykuły o treści religijnej (5% ankietowanych),

       rozmowy i wywiady (5%), o kulturze i wychowaniu (5%), ogłoszenia parafialne (5%),

       wszystko (80%).

   4. Czego mi brakuje w gazetce?

      - pełnej informacji o działaniu wszystkich kościołów i kaplic na terenie naszego miasta,

      - większej ilości informacji dotyczących wydarzeń rozgrywających się w obrębie

         naszego regionu,

      - informacji dotyczących innych parafii w dekanacie,

      - relacji o życiu zwykłych mieszkańców, aby móc wspólnie przeciwdziałać problemom,

      - większej ilości wywiadów z ciekawymi, wartościowymi ludźmi.

   5. Co wprowadzić i jak urozmaicić pismo? Wybrane propozycje Czytelników:

      - proponuję uruchomić stronę dla młodzieży prowadzoną przez młodzież szkolną,

      - chciałabym więcej artykułów dla dzieci, podobają mi się strony s.Wiktoriany,

      - dobry byłby kącik turystyczny, propozycje wycieczek, relacje z nich,

      - proszę powrócić do publikowania pięknych sentencji i powiększyć kącik imion,

      - czekamy na opisy imprez rodzinnych, plenerowych, zwłaszcza tych dla dzieci,

      - proszę o więcej historycznych wiadomości o naszych świątyniach (np. opis ołtarzy),

      - można by wprowadzić cykl portretów: sylwetki wybitnych starosądeczan,

        zasłużonych dla miasta, regionu, czy kraju,

      - dobrze byłoby ożywić rubrykę “Czytelnicy piszą”, może o “Rady i porady”

        np. dobrej gospodyni, pedagoga itp.,

      - gdyby tak można było coś więcej dla kultury i tradycji? Może rubrykę “Z kulturą na ty”,

        zwyczaje i obchody, poradnik językowy itp.,

      - radzę kontynuować cykl “Wspomnienia” i zachęcać Czytelników, by pisali,

      - chciałabym, by bardziej kolorowa była szata graficzna (chociaż część zdjęć kolorowych).

 

To tylko część propozycji. Oczekiwania, jak widać, są duże a możliwości ich spełnienia różne. Nam też marzyłyby się kolorowe strony, ale stać na nie tylko wielkonakładowe wydawnictwa; grubsze objętościowo pismo i bogatsza zawartość - wymagają większej liczby osób do tej społecznej pracy. Potrzebujemy “ludzi pióra”, pomocników w zbieraniu i przekazywaniu informacji, chętnych do pracy dla innych. Strona młodzieżowa już od dawna czeka na młodzież, proponowaliśmy w szkołach - lecz dotąd bez odzewu. Ogłoszenia i informacje jeśli docierają do nas - umieszczamy w gazetce; nie zawsze jednak je otrzymujemy - stąd braki.

Dziękujemy bardzo za propozycje i sugestie, w miarę możliwości będziemy je realizować. Otrzymaliśmy od Państwa piękne życzenia, bukiety bardzo serdecznych i ciepłych słów, niektóre pozwolimy sobie zacytować, jako świadectwo ludzkiej dobroci i wrażliwości:

- Bóg zapłać Redakcji za wspaniałą pracę; czekam niecierpliwie na każdy numer i czytam go “od deski do deski”. Moje rodzeństwo po przyjeździe do Starego Sącza czyta wszystkie zaległe numery.

- Nasza gazetka parafialna to zawsze aktualna wizytówka naszego miasta, naszej parafii, dzięki mozolnej, wspaniałej pracy Redakcji. Na wielkie uznanie zasługują Ci, którzy piszą piękne, bogate w treści artykuły. One wychowują, wzruszają, pouczają, informują. Szczęść Boże w dalszej pracy, tak potrzebnej wszystkim.

- Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ wypowiedź ta jest wynikiem dyskusji większego grona osób. Gazetkę “Z Grodu Kingi” czytamy “od deski do deski”. Z niecierpliwością czekamy na nowy numer i z przyjemnością stwierdzamy, że zarówno treść, jak i szata graficzna są coraz to lepsze. Wszystkie artykuły są bardzo interesujące. Każdy człowiek - dorosły, młodzież i dzieci - znajdą coś dla siebie. Zarówno recenzje książek, wywiady, treści religijne i wychowawcze są podawane bardzo jasno i przystępnie. Gazetka jest redagowana jak przez wykwalifikowanych dziennikarzy oraz na profesjonalnym poziomie. Gratulujemy Redakcji i życzymy dalszych sukcesów - wdzięczni czytelnicy.

- Gratulacje, podziękowania i życzenia zdrowia, dalszych inspiracji twórczych i radości, tej pięknej służby, która kształtuje opinie i zmienia ludzi. “Najcenniejszym darem - ofiarowany czas...” Szczęść Boże!

- Szanowni Państwo! Z okazji wydania 100 numeru Pisma Parafialnego “Z Grodu Kingi” proszę przyjąć moje szczere gratulacje i wyrazy uznania dla Państwa dokonań. Redagowane przez Państwa czasopismo cieszy się bardzo dużym uznaniem społeczeństwa Starego Sącza i pełni niezwykle istotną rolę w integrowaniu mieszkańców naszego Miasta, zajmując bardzo ważną pozycję na lokalnym rynku wydawniczym. Całemu Zespołowi Redakcyjnemu życzę dalszych sukcesów i satysfakcji z wykonywanej pracy na rzecz społeczeństwa Starego Sącza - z wyrazami należnego szacunku i podziękowaniem Marian Cycoń, Burmistrz Miasta i Gminy Stary Sącz

Serdecznie dziękujemy i odwzajemniamy słowa uznania wszystkim Państwu, gdyż tylko dobrzy ludzie dostrzegą w innych dobro i potrafią obdarować swoim dobrem, okazać wdzięczność, słowem, uśmiechem czy gestem,

- tylko głębocy duchem i wrażliwi - odkrywają piękno najdrobniejszych rzeczy - słowa, świata i człowieka, i potrafią się nim zachwycić, i ubogacić,

- tylko ci, których stać na bezinteresowną pomoc i pracę dla innych doceniają wysiłek bezinteresowności i służby drugich.

Gratulujemy tak bogatej i wrażliwej osobowości, takich postaw, a sobie wymarzonych Czytelników. Życzymy coraz lepszych i piękniejszych gazetek. Zapraszamy do współpracy!

Zespół redakcyjny

310742