Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

Uroczystość Zwiastowania

Treść


.
Uroczystość Zwiastowania
 
    Obecnie uroczystość Zwiastowania Pańskiego w Kościele Katolickim obchodzona jest 25 marca - dokładnie dziewięć miesięcy przed uroczystością Bożego Narodzenia. Wcześniej obchodzono ją w czasie Adwentu - jako pierwszy z elementów przygotowujących do grudniowych świąt.
    W Polskiej kulturze ludowej uroczystość Zwiastowania określano jako święto Matki Boskiej Kwietnej czy Ożywiającej. Nazwy te miały swoje odniesienie do rozpoczynającego się właśnie cyklu wegetacyjnego w przyrodzie. Modlono się także do Matki Boskiej Roztwornej - bo uroczystość wypadała w porze roztwierania się, czyli otwierania pąków liści i kwiatów, albo Matki Boskiej Strumiennej - dzięki której pod koniec marca ostatecznie znikał już lód z powierzchni rzek i jezior. Wierzono, że Maryja, której zwiastowano macierzyństwo, otwiera ziemię na przyjęcie ziarna i ogrzewa ją. Uważano także, że tego dnia powracają ptaki z ciepłych krajów, a wszelkie zwierzęta budzą się do życia ze snu zimowego.
Szczególnie niecierpliwie wyczekiwano powracających bocianów, które miały przynieść urodzaj, dostatek i szczęście zagrodzie, w której się zagnieździły. Do dziś przetrwało powiedzenie: „Na Zwiastowanie bocian na gnieździe stanie”. Aby zachęcić bociany, by powróciły na stare gniazda, gospodarze naprawiali je po zimie, a gospodynie piekły ciastka w kształcie rozcapierzonych ptasich łapek. Wkładano je do gniazd, by zaprosić ptaki do zamieszkania w tym miejscu. Bociany były bardzo cenione w tradycji ludowej, opowiadano nawet, że potrafiły uderzeniami skrzydeł ugasić ogień, który pojawił się w gnieździe. Traktowano je niemal na równi z ludźmi i mówiono do nich po imieniu: „Wojtki”.
W dzień Zwiastowania wróżono na temat pogody: „Gdy na Roztworną zagrzmi, będzie roczek urodzajny” albo „Jakie Zwiastowanie, takie Zmartwychwstanie”. Wierzono też, że jeśli tego dnia pojawią się pszczoły i żaby, będzie mokra wiosna, a ilość ciepłych dni przed Zwiastowaniem wróżyła tyle samo dni zimnych po tym dniu.
Warto zauważyć, że początkowo, w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, święto Zwiastowania było świętem Pańskim (akcentowano przede wszystkim moment Wcielenia Jezusa, jako początku dzieła zbawienia), a dopiero od wieku VI przybrało ono charakter maryjny. Nie traktowano Zwiastowania jako epizodu z życia Maryi, ale uważano za moment przełomowy w dziejach ludzkości.
    W sztukach plastycznych tematyka Zwiastowania pojawiała się od pierwszych lat chrześcijaństwa. O tym, że jest to bardzo ważny dla katolików moment świadczy fakt, że zazwyczaj sceny te umieszczane były w głównych ołtarzach świątyń.
Ciekawym motywem, towarzyszącym temu tematowi w sztuce, jest zaczerpnięte z apokryfów wyobrażenie Maryi zajętej w chwili przybycia Archanioła Gabriela przędzeniem. Taki motyw pojawił się w VI w. w jednym z rzymskich kościołów i był później bardzo często powielany. Ukazywał Maryję siedzącą przed swoim domem, z wrzecionem w dłoni i koszyczkiem z przędzą oraz zbliżającego się do niej anioła z berłem. Wrzeciona niegdyś miały własną symbolikę. Często bogato rzeźbione i ozdabiane, zgodnie ze starym zwyczajem były ofiarowane przez chłopca dziewczynie podczas zaręczyn. Wrzeciona i kądziele były bowiem symbolem kobiety, jej troski o domowe ognisko i pracy. Do dziś, określając linię pokrewieństwa i dziedziczenia mówi się: po mieczu (czyli po męskich przodkach rodziny) albo po kądzieli (linia po matce). Istnieją też stare podania mówiące, że to Matka Boska, niezwykła prządka, nauczyła ludzkość uprawy lnu i uzyskiwania z niego przędzy. Wiedzę tę miała przekazać ubogiej, ale bardzo pracowitej dziewczynie, która sama musiała utrzymywać całą rodzinę. Len, także u nas w Polsce, był bardzo cennym surowcem, z którego wyrabiano płótno. Len i płótno oznaczało bogactwo, wszak od słowa „płótno” wywodzi się „płacić”. Kobiety od dziecka uczyły się obróbki lnu, gromadzono z szacunkiem lnianą przędzę i dbano szczególnie o obsiane lnem zagrody.
    Powracając do motywu Zwiastowania w sztuce - pojawiały się też sceny przy studni. Wedle apokryfów bowiem, tuż przed przyjściem Archanioła, Maryja wyszła z dzbanem przed dom, by zaczerpnąć wodę. Taki kanon Zwiastowania, który my dziś znamy, zaczął pojawiać się w okresie średniowiecza. Od tamtego czasu malarze przedstawiali tę scenę jako pełną spokoju, powagi i wyciszenia - chodziło przecież o tak ważne wydarzenie w historii Zbawienia.
.

.
Także w naszym kościele znajduje się malowidło przedstawiające Zwiastowanie. Umiejscowione jest w predelli bocznego ołtarza, tuż pod wizerunkiem Niepokalanego Poczęcia NMP. Obraz jest niewielkich rozmiarów i pochodzi z połowy XVII w. Maryja namalowana została po lewej stronie - w pozycji klęczącej przy pulpicie, na którym widoczna jest otwarta księga Pisma Świętego. Tuż obok stoi wazon z liliami symbolizującymi jej niewinność. Choć jest zaskoczona, przyjmuje Archanioła i jego nowinę z otwartymi ramionami. Archanioł Gabriel znajduje się po drugiej stronie obrazu, w kłębiastych obłokach. Gestem ręki pozdrawia Maryję. Ubrany jest w rozwiane biało-złote szaty, co potęguje dynamizm sceny. Na górze, z świetlistego obłoku spływa na Maryję światło Boga. W promienistych obłokach dostrzec można Gołębicę Ducha Świętego, skierowaną w stronę Maryi. To piękne przedstawienie umieszczone zostało we wnętrzu domu, ale przez szerokie otwory w namalowanych ścianach widoczny jest daleki, górzysty krajobraz. Scena jest nastrojowa i kameralna, ale jednocześnie dynamicznie rozwiane szaty Archanioła i otwarta postawa Maryi wprowadzają w nią ruch.
Izabela Skrzypiec-Dagnan
 
314832