Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

POWITANIE NOWEGO ROKU NA PREHYBIE

Treść


.
POWITANIE NOWEGO ROKU
NA PREHYBIE
 
    Sylwestrowy wieczór i powitanie kolejnego Nowego Roku na Prehybie, stało się dla wielu ludzi tradycją. Niektórzy wędrują, na ten najbliższy nam, najwyższy szczyt, już od szeregu lat. Często corocznie, o ile tylko możliwości pozwalają. Są seniorzy, do których dołączają młodzi. Idą dziadkowie z wnukami, przyjaciele, towarzysze całorocznych górskich wędrówek, młodzież - także nieraz z odległych zakątków Polski i tacy, którzy od dawna marzyli o takiej wyprawie, mogąc wreszcie swe pragnienie zrealizować.
To sylwestrowe wędrowanie na górski szczyt ma specyficzny charakter i sens. Daje radość z możliwości podsumowania mijającego roku i snucia zamierzeń na czas, który jeszcze przed nami, w tak urokliwej scenerii i szczególnej atmosferze. Jest także zdobywaniem siebie, poprzez pokonywanie własnych słabości, tak w tej wędrówce, jak i w pielgrzymowaniu przez ścieżki życia.
W drodze można też powspominać, jak to bywało przed laty, jakie panowały warunki atmosferyczne, ile bywało śniegu, jak gęsto sypał, że na kilka kroków nie było nic widać, oprócz wirujących płatków; mrozy do minus 25 stopni, czasami z przeszywającym do szpiku kości wiatrem. I nasze niestosowne wówczas, na takie warunki ubrania, bo o dzisiejszych oddychających kurtkach z odpowiednimi membranami pewnie wtedy nikt nie słyszał.
Tego roku wspominaliśmy, jak przed, bodaj, ośmioma laty sylwestrową Mszę św. w wiacie - kaplicy między schroniskiem, a „Jaśkówką” odprawiał ówczesny ks.bp ordynariusz Wiktor Skworc. Warunki były ekstremalne, tęgi mróz „wspomagany” wiatrem dawał się we znaki wszystkim. Płonąca watra dawała nadzieję na ogrzanie się, a radość płynąca ze wspólnej modlitwy stwarzała niegasnącą nadzieję na dobre jutro.
Od tej pory na parterze budynku „Jaśkówki” powstała kaplica, której patronuje Jezus Dobry Pasterz. Pieczę nad nią powierzono parafii pw. św.Antoniego Padewskiego w Gołkowicach Górnych, a działająca tam Młodzieżowa Grupa Apostolska ze swymi duszpasterzami kolejny już raz zaprosiła wszystkich chętnych na Sylwestra z Dobrym Pasterzem i uroczyste powitanie 2013 roku.
Od godziny 21 rozpoczęło się radosne kolędowanie, które słychać było jeszcze spory kawał drogi przed polaną.
Mszę św. poprzedziło powitanie przybyłych grup i jak zaznaczono: grupa, to już nawet dwie osoby. Nasza trójka zgłosiła „grupę” ze Starego Sącza, będącą także, po części, organizacyjnie i emocjonalnie związaną z grupą przedstawicieli Koła Grodzkiego PTTK oddział „Beskid” w Nowym Sączu. Byli turyści z Krakowa, Rzeszowa, Łącka, Tymbarku, Trzciany, Nowego Sącza i innych miejscowości.
.

.
O godz. 22.00 rozpoczęła się Eucharystia. Koncelebrze przewodniczył i homilię wygłosił ks.infułat Władysław Kostrzewa, a ofiarę Mszy św. sprawowali również:  gospodarz miejsca ks.proboszcz Kazimierz Koszyk wraz z ks.katechetą Krzysztofem Migaczem. Był również ksiądz z Tymbarku Bogdan Stelmach przybyły z grupą młodzieży oraz ks.Tomasz Góra - rodak z Gołkowic - obecnie pracujący w parafii Trzciana. Z nim również dotarła grupa osób.
Ksiądz Infułat przekazał licznie zebranym noworoczne życzenia od ks.bpa ordynariusza Andrzeja Jeża i ks.abpa Wiktora Skworca - obecnie metropolity katowickiego.
O północy organizatorzy przygotowali efektowny pokaz sztucznych ogni, poniżej przekaźnikowej wieży telewizyjnej, a wspaniałe bezchmurne niebo, migające gwiazdy stwarzały niepowtarzalną atmosferę. Widoczność sięgająca horyzontu pozwalała na obserwację fajerwerków z miejscowości leżących u podnóża Prehyby.
Następnie większość przybyłych skorzystała z wcześniej zapowiedzianego zaproszenia ks.Proboszcza i udała się pod schronisko, gdzie stał rozbity (nie bez problemów, gdyż poprzedniego dnia był porwany do lasu przez wiatr) namiot, w którym na gazowym dużym grillu piekły się kiełbaski. Był również bigos, gulasz, gorąca herbata i kawa, wszystko dzięki gospodarności gołkowickiej parafii, ofiarnym sponsorom i szczególnym zaangażowaniu ks.katechety Krzysztofa. Sponsorzy, ludzie wielkiego serca to: Grzegorz Klag - właściciel domu weselnego „Zacisze”; Kinga i Andrzej Stawiarscy (Firma „Raj”); Józef Szabla, Renata i Andrzej Zychowie (właściciele Firmy Drobiarskiej) i wielu innych.
Ognisko, muzyka i zabawa trwały w najlepsze, gdy my, około godziny drugiej, udawaliśmy się w drogę powrotną, wcześniej zatrzymując się w gościnnej „Betlejemce” - turystycznym schronie, u podnóża dużego schroniska PTTK, którego sześćdziesiątą rocznicę powstania i otwarcie muzeum turystyki górskiej w 2013 roku będzie świętowane na Prehybie.
.

.
    Jakaż była nasza radość, gdy w gościnne progi „Betlejemki” zawitali dostojni Goście, księża: Władysław Kostrzewa i Kazimierz Koszyk, których tam zebrani zaprosili do wspólnej fotografii.
Nie tylko z poczucia kronikarskiego obowiązku opisuję ten kolejny niezwykły wieczór, któremu patronuje św.papież Sylwester. Jest to także forma wdzięczności i podziękowania.
Dziękując wszystkim za wszystko, a szczególnie współtowarzyszom tej szczególnej wędrówki w sylwestrowy wieczór, życzę wszelkiego dobra i obfitości Bożych łask na każdy dzień 2013 roku. Szczęść Boże!
Jolanta Czech
 
318756