Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Bieszczadzki wyjazd uczestników projektu „Czas na aktywność w Grodzie Kingi”

Treść


.
Bieszczadzki wyjazd uczestników projektu
„Czas na aktywność w Grodzie Kingi”
 
    15 lipca b. r. uczestnicy projektu „Czas na aktywność w Grodzie Kingi” organizowanego przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Starym Sączu wzięli udział w wycieczce integracyjno - kulturalnej. Tym razem celem wyjazdu były Bieszczady. Początek podróży wyznaczała płyta starosądeckiego Rynku, gdzie o 6.00 rano zorganizowano zbiórkę. Pogoda dopisywała, podobnie jak humory.
     Bieszczady, pomimo względnie bliskiej odległości, nie cieszą się dużym zainteresowaniem wycieczkowiczów - takie wnioski można było usłyszeć wśród uczestników podczas podróży autokarowej. Z tym większym zainteresowaniem oczekiwano przyjazdu w te owiane legendą góry.
     W pierwszej kolejności zwiedzono Hutę Szkła Artystycznego w Rymanowie. Właściciel zakładu przedstawił historię powstania firmy oraz organizację pracy. Następnie wzięliśmy udział w pokazie, w którym zademonstrowano jak z gorącej masy szklanej formuje się fantazyjne kształty przedmiotów użytkowych, ale także postacie ludzi czy zwierząt. Niektórzy uczestnicy sami spróbowali swoich sił w tym niełatwym fachu. Obejrzano także bogatą galerię prac, które trafiają na światowe wystawy, osiągając bardzo wysokie ceny. Wizyta w hucie była ciekawą lekcją przedsiębiorczości i inicjatywy w rozwijaniu własnych pasji.
  Kolejnym etapem podróży była zapora wodna w Solinie. Należy przyznać, że rozmach budowli budził podziw wśród nas. Jest ona ogromna, podobnie jak parametry, które ją opisują. Na wstępie krótki film pozwolił zapoznać się jak zaporę budowano i w jaki sposób działa, jako elektrownia. Następnie po krótkim spacerze u podnóża zapory w skwarze sięgającym ponad 30 stopni C, trafiliśmy do jej wnętrza, a dokładnie do tuneli, zwanych tu galeriami, biegnącymi wzdłuż budowli. Tutaj z kolei było bardzo chłodno - tylko 5 stopni C i wilgotno, choć jak nas zapewniano, „tama przecieka, ale wszystko jest w granicach normatywnych parametrów”.
.

.
   Po zimnych galeriach nadszedł czas na koronę zapory, co po klaustrofobicznych przeżyciach w jej wnętrzach, było miłą odskocznią, chociaż tutaj co poniektórych dręczył, z jednej strony, lęk wysokości (ponad 80 metrów od podnóża do korony tamy), a z drugiej strony - lęk przed głębią wodną. Cóż, przeżyć było co niemiara. Na szczęście emocje studził godzinny rejs statkiem spacerowym po Jeziorze Solińskim. Z pokładu podziwiano piękne widoki okolicznych wzgórz oraz masy turystów, wypoczywających nad brzegami Soliny, a brzegów tych jest aż 150 km.
   Uwieńczeniem dnia był obiad w Ustrzykach Dolnych, gdzie serwowano wyborne dania regionalne. Po obiedzie odbył się pokaz zdjęć Mariusza Strusiewicza, uznanego fotografa fauny i flory bieszczadzkiej.
  Wycieczka bieszczadzka była bardzo ciekawym doświadczeniem dla uczestników projektu „Czas na aktywność w Grodzie Kingi”. Zwiedzono wiele ciekawych miejsc, spotkano ludzi, którzy osiągnęli życiowy i zawodowy sukces robiąc rzeczy, które są ich pasją. Z tych względów spotkanie to było bez wątpienia ważnym wydarzeniem integracyjno - kulturowym, a także inspiracją do budowania własnych ścieżek kariery.
Franciszek Tudaj
 
314425