Rozmowa z Jackiem Lelkiem - burmistrzem Starego Sącza
Treść
.
.
ROZMOWA Z JACKIEM LELKIEM
BURMISTRZEM STAREGO SĄCZA
Koniec wakacji, rozpoczęcie nowego roku szkolnego, to czas na wspomnienia, podsumowania, relacje i plany.
Mając na uwadze bardzo szeroki i różnorodny zakres zdarzeń i wydarzeń ostatniego czasu, pomyślałam, że bardzo wielu mieszkańców Grodu Kingi chciałoby swojego Włodarza zapytać o wiele spraw.
Także w Państwa imieniu zadałam burmistrzowi Jackowi Lelkowi następujące pytania:
Jak Panu minęło lato i wakacje?
- Pod znakiem nieciekawej pogody, ciekawych wydarzeń artystycznych i bardzo wielu realizowanych inwestycji….
Zacznijmy może od pogody…
- Ta nas szczególnie nie rozpieszczała, po bardzo burzliwym i powodziowym maju, dość mokrych czerwcu i lipcu, w nocy z 13 na 14 sierpnia dotknęła nasze miasto trąba powietrzna. Nikt z osób, z którymi rozmawiałem nie pamięta takiej siły wiatru. Zniszczenia były ogromne i ciągnęły się pasem od Gabonia przez Moszczenicę, ulicę Partyzantów, Węgierską, Papieską, okolice Ronda Jana Pawła II aż po Łazy Biegonickie. Najdotkliwsze zniszczenia były na ulicach Partyzantów i Węgierskiej. Bardzo poważnie uszkodzonych zostało 11 domów mieszkalnych, kilkadziesiąt budynków gospodarczych i usługowych. Niezwykle dotkliwe dla mieszkańców było także uszkodzenie sieci energetycznej na ul.Węgierskiej. Jej usuwanie trwało około tygodnia, a przez pierwsze dwie doby mieszkańcy byli całkowicie pozbawieni zasilania.
.
.
Czy i jak udało się pomóc poszkodowanym?
- Mam przekonanie, że wszyscy, którzy znaleźli się w naprawdę trudnej sytuacji otrzymali znaczącą pomoc. Zacznijmy od bardzo sprawnie przeprowadzonej akcji natychmiast po zdarzeniu, której udzielili strażacy OSP z naszego miasta i gminy. Za co im serdecznie dziękuję. Na wypłatę odszkodowań uzyskaliśmy środki z rezerwy budżetu państwa za pośrednictwem wojewody. Ale tylko w tych wypadkach, gdy zniszczenie dotyczyło budynków mieszkalnych. Byłem pod wrażeniem sprawności organizacyjnej samych poszkodowanych, którzy natychmiast przystąpili do naprawy zniszczeń. Mam nadzieję, że takie kataklizmy będą nas omijać…
Na szczęście nie tylko z nieprzewidywalną przyrodą wiązało się lato…
- Myślę, że tylko wyjątkowi malkontenci mogli uznawać, że tego lata nie było co robić w Starym Sączu. Festiwal Muzyków Chrześcijańskich „Strefa Chwały”, Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej, Festiwal Smaku, VII Międzynarodowy Plener Malarski, II Zjazd Sądeczan, Starosądecki Jarmark Rzemiosła i zakończenie wakacji Festiwalem Pannonica i I Piknikiem Wodociągowym - to oferta, której nie powstydziłyby się miasta znacznie większe od Starego Sącza. Najbardziej cieszy, że mieszkańcy licznie korzystali z bogatej oferty. A ponadto przyciągnęła ona do miasta wielu turystów. Jeśli dodamy do tego niezwykle pozytywnie przyjęte ciągle nowe (to pierwszy pełny sezon!) kąpielisko na stawach, a także świeżutką atrakcję naszej gminy - platformę widokową w Woli Kroguleckiej, to możemy z satysfakcją stwierdzić, że sprawy zagospodarowania obszaru miasta i gminy idą w dobrym kierunku. Bardzo mnie cieszy także wysoka frekwencja korzystających ze zmodernizowanych tuż przed wakacjami boisk na osiedlu Słonecznym oraz przy Szkole Podstawowej nr 1.
Tych inwestycji w naszym mieście było i jest prowadzonych znacznie więcej…
- Rzeczywiście sporo się dzieje. Przy tym część zadań bardzo ważnych przebiegła niepostrzeżenie. Zacznę od wymiany kotłowni i instalacji centralnego ogrzewania, wodociągowej i kanalizacji sanitarnej w przedszkolu na ul.Staszica. Nową kotłownię otrzymała także filia SP nr 1 obok kościoła św. Elżbiety. Na tym prawie dwustuletnim budynku trwa także wymiana pokrycia dachowego. Wiele dzieje się na drogach naszego miasta. Wzdłuż ulicy Jana Pawła II budujemy ścieżkę rowerową, wymieniliśmy także cały chodnik. Remontowany jest mur oporowy oraz poszerzany i modernizowany chodnik przy klubie Omen oraz na odcinku pomiędzy Rynkiem i ulicą Daszyńskiego. Przebudowujemy także skrzyżowanie ulicy Piłsudskiego z ulicą Źródlaną. We współpracy z Powiatem Nowosądeckim modernizujemy część ulicy Węgierskiej. Powstają tam chodniki, odwodnienie, nowa nawierzchnia. Przebudowywany jest także przepust, który sprawiał sporo problemów przy wielkim deszczu i powodzi. Cieszę się, że po wielu naszych interwencjach i zabiegach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych przebudowuje skrzyżowanie obwodnicy z ulicą Cyganowicką, montując tam tzw. inteligentne światła drogowe. Mam nadzieję, że to rozwiązanie wpłynie wydatnie na poprawę bezpieczeństwa na tym najbardziej niebezpiecznym skrzyżowaniu w mieście. Po wielu latach oczekiwań zrealizowaliśmy też odwodnienie oraz nawierzchnię na ulicy Partyzantów - bocznej, zwanej potocznie „Zieloną”. Dużymi krokami zbliża się ku końcowi budowa obiektu kulturalno-oświatowego w Popowicach.
Rzeczą, której trudno nie zauważyć jest nowe oświetlenie naszych ulic…
- Faktycznie, po długich przygotowaniach wreszcie dopięliśmy formalności i na terenie miasta i gminy gruntownie zmodernizowane zostało oświetlenie uliczne. Wszystkie stare lampy, tzw. rtęciowe zostały zastąpione nowymi, energooszczędnymi lampami sodowymi. Dają one znacznie lepsze oświetlenie, zużywając przy tym mniej energii. Tam gdzie pozwalała na to istniejąca instalacja dołożyliśmy nowe lampy. Na wielu ulicach skok był rewolucyjny, a wartość tego docenimy przy zbliżających się długich jesiennych wieczorach.
Czy jeszcze czegoś możemy się spodziewać w tym roku w Starym Sączu?
- Podpisana jest już umowa z wykonawcą, który zbuduje plac zabaw dla dzieci w Cyganowicach. Ogłoszony jest także przetarg na modernizację boisk przy Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Starym Sączu. Przy boisku sportowym klubu „Sokół” powstanie siłownia na wolnym powietrzu. Przystępujemy też do remontu dachu oraz izolacji zabytkowej kapliczki przy źródełku św.Kingi. Tak, że jeszcze nie koniec działań tegorocznych…
Zmiany widać także w naszym Urzędzie Miejskim i to zaraz przy wejściu?
- Z myślą o jeszcze lepszej obsłudze mieszkańców przy wejściu do Urzędu zlokalizowaliśmy Punkt Informacyjny oraz Dziennik Podawczy. Kompetentny pracownik pomoże mieszkańcowi szybko odnaleźć właściwą dla sprawy komórkę w Urzędzie. Aby złożyć pismo w Urzędzie nie trzeba będzie już wychodzić na piętro. W ciągu najbliższych dni ruszy gminny system powiadamiania SMS. Każdy zainteresowany będzie mógł podać numer swojej komórki, na którą będzie otrzymywał informację np. o zagrożeniu powodziowym, zamkniętej drodze, ale jeśli zechce, to także o organizowanych wydarzeniach kulturalnych czy zebraniach osiedlowych.
Przed nami wybory. Przygotował Pan już podsumowanie swojej kadencji?
- Pracujemy nad tym i jeszcze przed wyborami przedstawię wyborcom kompleksowe sprawozdanie z tego, jak miasto Stary Sącz i wszystkie sołectwa rozwijały się w tej kadencji i jak zrealizowaliśmy nasz wyborczy program. Osobiście czerpię ogromną satysfakcję z pracy w tym okresie. Na terenie naszej Gminy w okresie ostatnich czterech lat na inwestycje gminne wydaliśmy ponad 72 mln złotych! Jeśli dodamy do tego realizowane na naszym terenie zadania inwestycyjne Sądeckich Wodociągów, Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad oraz zarządców cieków wodnych to wartość inwestycji grubo przekroczyła 100 mln złotych. Przy tym ciągle Gmina ma minimalny dług, a w inwestycjach miażdżącą przewagę mają te zadania, na które pozyskaliśmy zewnętrzne środki finansowe z różnych źródeł krajowych i europejskich. Szczegóły opracowane w formie broszury dotrą do wszystkich mieszkańców. Chcę tu podkreślić, że te sukcesy są również zasługą mojego poprzednika burmistrza Mariana Cyconia. Nie byłyby one możliwe, gdyby nie doskonale układająca się współpraca z Radą Miejską obecnej kadencji oraz zaangażowanie i kompetencja pracowników Urzędu Miejskiego w Starym Sączu, za co im wszystkim serdecznie dziękuję.
Myślę, że wystartuje Pan w listopadowych wyborach ubiegając się o reelekcję?
- Mając satysfakcję z tego co zostało zrobione, i nadal mam głowę pełną pomysłów, zapał do pracy oraz chęć realizowania zadań w kolejnej kadencji. Zbyt mało mamy czasu, żeby przedstawić teraz szczegółowo nasz program dla Starego Sącza na kolejne lata, ale na pewno przedstawimy go czytelnie przed wyborami. Kluczowe będzie wykorzystanie szansy, jaką daje prawdopodobnie ostatni okres, w którym tak wyraźne będzie wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. Przy tym muszę tu podkreślić, że unijne pieniądze w nowym okresie programowania stają się „bardziej trudne”. To znaczy, że aby po nie sięgnąć, trzeba będzie przygotowywać bardziej rozbudowane i wieloaspektowe projekty, zwłaszcza partnerskie. A to jest spore wyzwanie. Tak więc zamierzam oddać się w listopadzie pod ocenę wyborców i jeśli udzielą mi poparcia, gotowy jestem kierować samorządem naszego Miasta i Gminy przez kolejną kadencję. A wspierać mnie będą kandydaci na radnych z Gminnego Porozumienia Wyborczego.
Za rozmowę dziękuje
Jolanta Czech