Wernisaż wystawy grafik i akwarel mistrza szachowego Mieczysława Guca
Treść
.
WERNISAŻ WYSTAWY GRAFIK I AKWAREL
MISTRZA SZACHOWEGO MIECZYSŁAWA GUCA
W czwartek 14 sierpnia w „Galerii pod Gniazdem” Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” w Starym Sączu uczestniczyliśmy w otwarciu wystawy „Najpiękniejsze zabytki Starego Sącza utrwalone w grafice i akwareli” autorstwa Mieczysława Guca.
Autor prac plastycznych to starosądeczanin - emerytowany nauczyciel, matematyki, mistrz szachowy I kategorii.
Mieczysław Guc lubił swój zawód, ale to szachy były dopełnieniem życia zawodowego, największą przyjemnością. O rozgrywanych przez siebie szachowych partiach może opowiadać bez końca. Jego największym osiągnięciem jest mistrzostwo Polski nauczycieli zdobyte w 1978 roku. Obecnie co roku organizuje turnieje szachowe o puchar Burmistrza Starego Sącza, chętnie też przyucza młodych adeptów tej królewskiej gry.
Pozostał w domu, jako jedyny opiekun swej mamy, która zaczęła zapadać na zdrowiu i wymagała opieki.
Przez 15 lat spełniał tę rolę z wielką troską i zaangażowaniem. Z wielką radością z rodzeństwem i bliskimi przeżywał 100 lecie urodzin swej ukochanej mamy Albiny. Jej śmierć w 2011 roku, zburzyła porządek codziennego życia - pozostała pustka, którą trzeba było zapełnić, pożytecznie zagospodarować wolny czas emeryta, znajdując sens życia.
Pierwsze próby - wykonane grafiki starosądeckich zabytków - zdobyły uznanie koleżanek, które obdarowane nimi, zapewniały ich autora, o talencie, jaki w nim do tej pory drzemał. Koleżanki: Zofia Gierczyk, Maria Dominik, Irena Korona, Lucyna Kopczyńska i Barbara Tworek - emerytki też z Zespołu Szkół Rolniczych, na co czwartkowych spotkaniach przy kawie, dodawały otuchy, nie szczędziły pochwał, zachęcały do twórczości, dopingowały i śledziły postępy w artystycznych poczynaniach i zapewniały szczerze: „Jesteśmy z ciebie dumne”. Zachęcały do prób malowania akwarelami.
Sporządzał szkice starosądeckich zabytków, siedząc w swoim samochodzie, a potem w domu wieczorami, często do późnych godzin nocnych piórkiem z ogromną cierpliwością i uporem, mozolnie i dokładnie nadawał ostateczne kształty naszkicowanym obiektom. Tak w ciągu dwóch lat powstało 21 grafik Starego Sącza i okolic, i 12 pokazujących cerkwie oraz 32 akwarele.
Organizatorami wystawy byli: Zofia Wcisło - prezes Stowarzyszenia, Wojciech Lasek wiceprezes, Anna Górz z Zarządu Stowarzyszenia, Maria Sosin - dyrektor PiM-G Biblioteki Publicznej w Starym Sączu, a podczas wernisażu swą pomocą służyła p.Teresa Dudzic przy organizacji z wielkim zaangażowaniem pomagał też Ignacy Kurowski.
Oprawę muzyczną zapewnił, jak zwykle niezawodny p.Marek Zięba ze swoim zespołem.
Gościnna (dzięki swym gospodarzom) „Galeria pod Gniazdem” otworzyła swe podwoje dla pierwszej wystawy prac Mieczysława Guca.
Jej współinicjatorką była jedna z koleżanek Autora p.Zofia Gierczyk, której na wernisażu bohater wieczoru podziękował bardzo serdecznie, także za szczególne wsparcie w trudnych chwilach, jakiego doświadczał, za mobilizację i zachętę do twórczości.
Zebranych gości, wśród których obecni byli starosądeccy burmistrzowie: Jacek Lelek i Kazimierz Gizicki, powitał serdecznie Wojciech Lasek.
Po nim głos zabrał Mieczysław Guc; opowiedział o swym rodzeństwie - wszyscy skończyli starosądeckie Liceum Pedagogiczne, a dwoje z nich ukończyło studia plastyczne.
.
.
.
Z wielkim wzruszeniem wspomniał ś.p. ks.Pawła Tyrawskiego, który życzliwie towarzyszył pierwszym twórczym poczynaniom, dopingował, zachęcał i cieszył się z każdego nowego dokonania. Chętnie służył pomocą w komputerowym „obrabianiu” prac.
Wzruszające było wystąpienie Jacka Lelka - kolegi „po fachu” nauczyciela -matematyka i szachisty, który z zachwytem ocenił prace Mieczysława Guca i stwierdził, że może i jego na emeryturze dopadnie artystyczna wena i zacznie tworzyć plastyczne dzieła.
Obecny wśród gości p.Adam Mazur inicjator cyklu „cerkiewki” - radny powiatowy z Muszyny, rówieśnik bohatera wieczoru, kolega z klasy Liceum Pedagogicznego, barwnie zaprezentował postać p.Mieczysława Guca i opowiadał o tym bez wątpienia szczególnym roczniku starosądeckiego „pedagoga”. To 51 lat temu ukończyli starosądecką „kuźnię” nauczycieli wielu pokoleń młodzieży. Należy do nich również niepokalanka s.Macieja Maria Kudłacz. To ich rocznik spotkał się już około 30 razy od matury.
Na zakończenie głos zabrała p.Maria Bielak - siostrzenica autora prac, która z rozrzewnieniem wspomniała postać p.Albiny Guc, która sama wychowywała sześcioro dzieci, ponieważ ojciec podczas II wojny został wywieziony do obozu koncentracyjnego i zginął w Auschwitz
Prace w galerii będą eksponowane do końca września.
Być może w wielu ludziach drzemią wielorakie talenty, a ich wydobycie na światło dzienne wymaga szczególnej iskry, wytężonej pracy i zapewne pewnej dozy odwagi. Akceptacja i wsparcie też ma spore znaczenie, co pokazuje godny naśladowania przykład p.Mieczysława Guca, któremu życzymy wielu udanych prac i satysfakcji z artystycznych poczynań.
Jolanta Czech