Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

NARÓD ISTNIEJE Z KULTURY I DLA KULTURY

Treść


.
„NARÓD ISTNIEJE Z KULTURY I DLA KULTURY”
 
     2.VI. 1986r. papież Jan Paweł II w UNESCO powiedział:
     „Naród bowiem jest tą wielką wspólnotą ludzi, których łączą różne spoiwa, ale nade wszystko kultura. Nowoczesny naród buduje się poprzez tworzenie kultury i masowy udział w niej, poprzez moralne doskonalenie człowieka we wszystkich wymiarach jego życia.”
    „Kultura to jakby zwierciadło duszy. Gdy nie ma kultury, to nikt nie widzi duszy, a gdy duszy nikt nie widzi, to dusza marnieje. Człowiek traci pamięć tego, kim jest” - pisał ks.Józef Tischner.
    Powinna unosić ku górze, wywyższać, budować wartości, dla których warto żyć, czy jednak dzisiaj to czyni? Czy się wypracowuje kulturę i wypowiada samym sobą? Żyjemy w czasach nadmiaru możliwości i informacji, chaosu i zagubienia. Rozluźniają się więzy moralno-etyczne, zanikają maniery, zaniża się poziom intelektualny społeczeństwa, maleje liczba gruntownie wykształconych ludzi. O języku to już nawet wstyd napomykać. Biedna ta nasza kultura chyba sama nie wie, czym jest, czy jeszcze coś może i znaczy? Ile znaczyła w dziejach przedstawił światu i Polakom Jan Paweł II, przemawiając w siedzibie UNESCO w Paryżu 2.VI 1980 r. Czuł się wyraźnie dumny mogąc wystawić takie świadectwo polskiemu duchowi i przodkom.
    „Jestem synem narodu, którego wielokrotnie sąsiedzi skazywali na śmierć - a on pozostał przy życiu i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród zaborów i okupacji własną suwerenność jako naród - nie biorąc za podstawę przetrwania jakichkolwiek innych środków fizycznej potęgi jak tylko własną kulturę, która okazała się w tym przypadku potęgą większą od tamtych potęg (…). Istnieje podstawowa suwerenność społeczeństwa, która wyraża się w kulturze narodu. Jest to zarazem suwerenność, przez którą równocześnie najbardziej suwerenny jest człowiek. Każdy naród żyje dziełami swojej kultury. Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze (…) jako człowiek staje się bardziej człowiekiem, bardziej „jest”.
    Warte podkreślenia jest więc to, że naród i kultura stworzyły to państwo. Wspaniały rozwój kultury duchowej XIX w, szczytowe osiągnięcia takich geniuszy, jak: Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Norwid, Fryderyk Chopin, Stanisław Moniuszko, Jan Matejko, Artur Grottger, Stanisław Wyspiański , przygotowały Polaków do tego wielkiego wysiłku, który przyniósł narodowi odzyskanie niepodległości.
    Zmiany, jakie nastąpiły w ostatnich latach w życiu i kulturze świata, a z nim i Polski, musiałyby bardzo zmartwić św. Jana Pawła II, bo niepokoją wszystkich zatroskanych o przyszłość i losy narodu. Zaskakuje szybkość przemian, zmiana etycznych postaw, zanik wartości i norm. Nie interesuje ludzi to, co było wczoraj, przestają myśleć, czytać, analizować; za styl życia przyjmując kulturę konsumpcji, która ma służyć wygodzie i przyjemności, unikaniu wysiłku i dawaniu korzyści. Kultura masowa nie zachęca do refleksji i myślenia, odciąga od głębszych pragnień i bardziej szlachetnych ideałów, kulturę wysoką chciałaby uprościć wyłącznie do własnego poziomu, to jej zupełnie wystarcza.
    Rzadkością jest dobry gust, przeciętność wybiera kicz, który przyciąga większą jaskrawością, łatwością i dosłownością. Społeczeństwo konsumpcyjne , wobec zaniku głębszych przeżyć duchowych, materializuje wszystko, ześwieccza nawet charakter religijnych obrzędów. Postawy i wartości obowiązujące od wieków przestają obowiązywać, tracą swoją moc.
    Co robić w takiej sytuacji, aby życiu nadać właściwy sens i aby go nie przegrać? Nie sprzeniewierzyć się wierze, tradycji i zasadom? Jak dojść do mądrych postaw i ciągle je umacniać? Zalecają autorytatywni doradcy:
    - Poprawnie odczytywać fakty i zdarzenia, uważnie obserwować to, co się dzieje wokół, myśleć, żeby zrozumieć; rozważać i analizować, żeby budować świat ułożony wokół ważnych idei i celów.
   - Mądrze spoglądać w przeszłość, czerpać z niej, uwzględniać jej wpływ na zrozumienie własnej tożsamości i ukierunkowanie życia i kultury w przyszłości.
     - Czerpać wzorce postaw, wzbogacać życie w duchowe i moralne wartości poprzez obcowanie z kulturą wyższą, przede wszystkim z literaturą i sztuką. Po prostu zadbać koniecznie o to, żeby na przykład
 
MIEĆ SWÓJ ŚWIAT KSIĄŻEK!
 
    Książki to esencja życia, lekarstwo na miernotę, pustkę duchową i brak wyobraźni; na słabości ludzkie i poziom relacji z innymi. Nic tak nie aktywizuje umysłu i nie zachęca do refleksji nad sobą i światem jak czytanie. Kto czyta jest na pewno mądrzejszy, ma też wyższe poczucie własnej wartości; człowiek oczytany staje się atrakcyjniejszy, bardziej pociągający i pożądany w towarzystwie.
    Oprócz sprawiania przyjemności, czytanie potrafi wyrywać z konsumpcjonizmu, ratować przed depresją, uczyć empatii. Wyrabia też umiejętności głębokiej refleksji i wyciągania wniosków, rozwija wyobraźnię i wrażliwość, bogaci zasób słownictwa i różnicuje język, którym się posługujemy.
     Odchodzenie od książek, brak wrażliwości na wielką poezję, prawie całkowity zanik intelektualnych elit powoduje, że nie ma kto u nas bronić świata najlepszych ludzkich wartości. „Gdybyśmy więcej czytali, więcej chodzili do teatru, więcej obcowali ze sztuką, to byśmy więcej rozumieli, bylibyśmy trochę łagodniejsi, mniej agresywni, bardziej empatyczni. Lepsi! Ale w naszym kraju sztuka nie jest szanowana. Ot fanaberia, kaprys - pisze znana aktorka A.Herman.
    Wbrew obawom o losy czytelnictwa, wszystko wskazuje na to, że książki są, były i będą, i to papierowe, bo ludzie chcą je mieć, czuć, dotykać, kompletować lub darować w prezencie, móc wracać do nich i obcować w każdej chwili. Właściciel największej krakowskiej księgarni - „Bonito” - stwierdza, że Polacy czytają dużo i czytają coraz więcej; w ostatnim roku odnotowano tutaj sprzedaż 10 milionów książek. Obecnie zapotrzebowanie nic a nic nie maleje, ani bezpośrednie, ani internetowe, co bardzo dobrze wróży kulturze.
    Wzrasta również w naszym kraju sieć bibliotek publicznych, a z nimi i ilość czytelników. Tu mamy i my powód do dumy, mogąc korzystać z księgozbioru i pomieszczeń nowopowstałego obiektu Powiatowej i Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej im.Wiktora Bazielicha w Starym Sączu. Ta wspaniała, nowoczesna i funkcjonalna Biblioteka, prowadzona przez dyrektor Marię Sosin, jest chlubą mieszkańców; jako centrum życia kulturalnego dysponuje bogatym księgozbiorem i czytelnią, stanowiskami komputerowymi i pomieszczeniami przystosowanymi do organizowania spotkań autorskich, wykładów, prelekcji i rozmów, zajęć wychowawczo-dydaktycznych dla dzieci, konkursów, spotkań i działalności seniorów i na pewno wielu jeszcze form działalności kulturalnej.
    Ożywioną działalność rozpoczęto tutaj w związku z jubileuszem 100-lecia odzyskania Niepodległości przez Polskę. 10. maja 2018, w ramach programu „Witaj majowa Jutrzenko” odbyło się spotkanie autorskie z Leszkiem Mazanem i Mieczysławem Czumą zatytułowane; „A to Polska właśnie”. Ubogaciło je śpiewanie pieśni patriotycznych. 15.maja zaś miało miejsce spotkanie obywatelskie dedykowane Szczęsnemu Morawskiemu, badaczowi dziejów Sądecczyzny, z okazji 200. rocznicy urodzin, połączone z wykładami i okolicznościową wystawą. Tu również 17. kwietnia rozpoczął swoją działalność Klub Seniora przy stowarzyszeniu „Miasto Świętej Kingi”.
   Nowy obiekt Biblioteki wpisuje się wspaniale w starosądecki klimat i pejzaż, i na pewno będzie dobrze służył całej społeczności miasta i gminy. Będzie udowadniał, że budować kulturę, to budować mosty, żeby świat był bardziej ludzki. Będzie przekonywał, że książki zwielokrotniają duszę, literatura pobudza do twórczego myślenia, a obcowanie z kulturą uszlachetnia.
Zofia Gierczyk
W oprac. korzystałam z opiniotwórczych notatek prasowych oraz z tekstów św.Jana Pawła II.
 
349476