Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Jubileusz X-lecia Środowiskowego Domu Samopomocy

Treść


.
JUBILEUSZ X - LECIA
ŚRODOWISKOWEGO DOMU SAMOPOMOCY
 
„Połączenie sił to początek
Pozostanie razem to postęp
Wspólna praca to sukces”
Henry Ford
 
   Przed dziesięcioma laty powstał Środowiskowy Dom Samopomocy w Cyganowicach. Stało się to możliwe dzięki podpisaniu, przez Zarząd Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” z ówczesnym burmistrzem Starego Sącza Marianem Cyconiem, umowy na prowadzenie placówki dziennego pobytu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
W budynku dawnego przedszkola przeprowadzono generalny remont oraz jego adaptację do nowych potrzeb i zadań.
Najważniejsi od początku byli ludzie, dla których ten niezbędny obiekt powstawał. O to, aby im służył najlepiej jak to możliwe, zadbali pomysłodawcy tego przedsięwzięcia - Zarząd Stowarzyszenia (Zofia Wcisło, Wojciech Lasek, Maria Tokarczyk, Anna Górz, Helena Jędrzejowska) i jego członkowie oraz ówczesne władze miasta.
Dom, do którego uczęszcza 35 osób niepełnosprawnych intelektualnie i przewlekle chorych psychicznie, oficjalnie rozpoczął swą działalność 10 marca 2008 roku. Aby uczestnicy mogli w nim aktywnie spędzać czas, zgodnie ze swymi możliwościami i zainteresowaniami utworzone zostały pracownie:
- gospodarstwa domowego, w której podopieczni uczą się przygotowywania posiłków i innych prac domowych
- rękodzieła artystycznego, w której wykonywane są bardzo piękne prace ceramiczne, decoupage, czy hafciarskie. Do tej grupy uczestników należy dbałość o wygląd budynku
- techniczno-ogrodnicza, której uczestnicy dbają wygląd terenu wokół budynku oraz uczą się i doskonalą swe umiejętności w obsługiwaniu różnych narzędzi i urządzeń stolarskich takich jak: wyrzynarka, opalarka, wiertarka, frezarka
- multimedialna - umożliwiająca naukę i doskonalenie zdobytej wiedzy w obsłudze wyszukiwarki komputerowej i edytora tekstów oraz pracę z bindownicą, gilotyną i projektorem. Uczestniczący w tych zajęciach prowadzą także kronikę ŚDS i współtworzą gazetkę „Nasz Dom”.
- plastyczna - swym uczestnikom stwarza warunki do tworzenia, różnymi technikami, prac plastycznych, które cieszą oko, stanowiąc wystrój domu.
Podopieczni rozwijają swe umiejętności, wyobraźnię i koordynację także dzięki grom edukacyjnym, które są dostosowane do możliwości i potrzeb poszczególnych osób.
Prowadzone w ŚDS treningi dotyczą podstawowych ludzkich spraw: higieny osobistej i opieki zdrowotnej; doskonalenia umiejętności obsługi urządzeń AGD, prania ręcznego, zszywania i przyszywania guzików; umiejętności kulinarnych wraz z obsługa niezbędnych sprzętów.
Trening budżetowy ma na celu doskonalenie umiejętności rozróżniania nominałów pieniędzy i posługiwania się nimi, robienia list zakupów i opłacania rachunków.
Do bardzo ważnych umiejętności należy zdolność do prawidłowego nawiązywania kontaktów, komunikowania się w grupie oraz umiejętność spędzania wolnego czasu. Trening interpersonalny ma również na celu pomoc w załatwianiu spraw urzędowych, zachęcanie uczestników do udziału w wydarzeniach kulturalnych także poza placówką. Dzięki niemu uczestnicy uczą się także, w jaki sposób (akceptowalny społecznie) wyrażać swoje emocje oraz w jak sobie z nimi radzić, uczy pozytywnych relacji z bliskimi, sąsiadami, z innymi osobami w czasie zakupów, w środkach komunikacji publicznej, w urzędach, w instytucjach kultury.
Środowiskowy Dom Samopomocy oferuje:
- poradnictwo psychologiczne,
- pomoc w załatwianiu spraw urzędowych,
- pomoc w dostępie do niezbędnych świadczeń zdrowotnych, w tym uzgadnianie i pilnowanie terminów wizyt u lekarza, pomoc w zakupie leków, pomoc w dotarciu do jednostek ochrony zdrowia
- niezbędną opiekę,
- terapię ruchową, w tym: zajęcia sportowe, turystykę i rekreację; także dzięki posiadanemu sprzętowi sportowo-rekreacyjnemu (bieżnia, rotor, orbiter, steper, lampa bioptron, masażer, rowerek, atlas, piłki, drabinki gimnastyczne, maty, hantle itp.)
Zajęcia w Domu mają na celu przygotowanie podopiecznego do uczestnictwa w Warsztatach Terapii Zajęciowej, a także do podjęcia zatrudnienia na przystosowanym stanowisku pracy, co dla niektórych osób jest wielkim, niedoścignionym marzeniem.
Placówka zapewnia swoim podopiecznym rehabilitację zgodną ze wskazaniami lekarza, opiekę pielęgniarską oraz konsultacje lekarskie. Zajęcia prowadzone są indywidualnie oraz w pięcio-, siedmioosobowych grupach terapeutycznych i wspierane są także przez lekarza psychiatrę, psychologa i muzykoterapeutę.
Podopieczni mają zapewniony obiad i dowóz busem dla osób niezdolnych do samodzielnego dotarcia na zajęcia.
Uczestnicy raz na pół roku wybierają z własnego grona Samorząd, którego członkowie reprezentują placówkę na różnych uroczystościach i imprezach okolicznościowych. Praca Samorządu jest dokumentowana pod okiem opiekuna, a raz na miesiąc, na zebraniach społeczności Domu, omawiane są bieżące sprawy uczestników, którzy przedstawiają swe propozycje i uwagi dotyczące również działalności placówki.
    Podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy uczestniczą w bardzo wielu aktywnościach poza placówką.
Należą do nich wyjazdy na basen w Chełmcu, uczestnictwo w Igrzyskach Osób Niepełnosprawnych, Spartakiadzie Osób Niepełnosprawnych w Szczawnicy.
W ramach treningów funkcjonowania w codziennym życiu uczestnicy bywają w kinie i kawiarniach.
Tradycyjnie już 11 lutego po mszy św. z okazji Światowego Dnia Chorego spotykamy się na pizzy.
Podopieczni Stowarzyszenia, o których mimo ich pełnoletniości, mówimy nasze dzieci, są również bardzo gościnni. W ramach zajęć integracyjnych przyjeżdżają ich sympatycy i przyjaciele z innych ośrodków, z którymi wspólnie bawią się np. na zabawie andrzejkowej.
Tego rodzaju zajęcia pozwalają przełamywać istniejące zahamowania, stereotypy i integrować młodych ze starszymi, zdrowych i niepełnosprawnych.
 
   Wielu spośród uczestników zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy ujawniło swe nieprzeciętne talenty i pasje artystyczne. To właśnie dla nich powstały grupy zainteresowań: witrażowa, fotograficzna i teatrzyk-kabaret „Gumowe ucho”.
Odbywające się pod okiem terapeuty zajęcia z wykonania witrażu, będącego dziełem rąk ludzkich i promieni światła, mobilizują wyobraźnię twórców i ich działania manualne. Wykonywane na bazie własnych pomysłów i gotowych wzorów cudeńka, mają różne stopnie trudności, ale zawsze spotykają się z zachwytem obdarowanych nimi szczęśliwców.
Aniołki, motyle, ptaki, kwiaty wykonane na zajęciach witrażowych zdobią ściany i okna ŚDS. Były także wystawiane w „Galerii pod Gniazdem”, a jedna z prac wykonanych w ramach tych zajęć została wyróżniona w konkursie plastycznym zatytułowanym „Podróż moich marzeń” ocenianym przez profesjonalne jury Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu.
Jak każda forma obcowania ze sztuką, uczestniczenie w tworzeniu daje wykonującemu poczucie sprawczości i odpowiedzialności za powstałe dzieło, dodaje pewności siebie, wyzwala emocje i poczucie piękna.
   Zajęcia grupy fotograficznej, prowadzonej przez Martę Salamon, sprawiły, iż ich uczestnicy mają niemały dorobek swej działalności, w tym kilku wystaw zorganizowanych w „Galerii pod Gniazdem”. Opiekunem tej grupy jest terapeutka Marta Salamon. Pierwsze kroki uczestników to nauka obsługi aparatu fotograficznego i wykonywania zdjęć w różnych warunkach oświetlenia, a efektem pracy jest wykorzystywanie fotografii do celów użytkowych m.in.: wykonywanie kalendarzy, ozdabiania metodą decoupage, do prezentacji multimedialnych.
   Myślę jednak, że najbardziej rozpoznawalną, jest działająca od 2012 r. grupa teatralna, znana pod nazwą „Kabaret Gumowe ucho”. Jest on prowadzony przez panie terapeutki SDŚ, a świetne teksty pisane przez Wojciecha Laska, serdecznie bawią publiczność. Występy kabaretu uświetniają wydarzenia kulturalne m.in. Koncert wdzięczności. W czasie swej działalności kabaret wystawił kilka spektakli, w tym w kolejnych latach trzy edycje zatytułowane „Gniazdowe chłopy”. W marcu 2015 r. dla Stowarzyszenia Nasz Dom w Piwnicznej pokazali: „Budujemy nowy dom” i w październiku tegoż roku: „Nie ma jak dom”. Było też kilka przedstawień bez tytułów, jak chociażby to ostatnie z okazji jubileuszu ŚDS.
   Piszę o zadaniach, celach, formach pomocy osobom niepełnosprawnym chcąc przybliżyć Czytelnikom ogrom zagadnień, zadań i osiągnięć, które obejmuje swymi opiekuńczymi skrzydłami kadra Środowiskowego Domu Samopomocy przy wsparciu Stowarzyszenia, życzliwych ludzi i sponsorów, którzy na różne sposoby wspomagają tę działalność.
 
   Jubileusze to okazja do świętowania, podzielenia się radością ze swych dokonań, przybliżenia codziennej działalności, podzielenia się wspomnieniami i bycia razem z życzliwymi osobami, z sympatykami, i wypróbowanymi przyjaciółmi. Jest to też dobry czas do wyrażenia swej wdzięczności za każdy dar serca.
    Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się Mszą św. w intencji całej Kadry Kierowniczej, Pracowników, Podopiecznych ŚDS i ich Rodzin oraz ludzi dobrej woli wspierających działalność tego ośrodka, odprawioną w Niedzielę Miłosierdzia Bożego 8 kwietnia 2018 r. w kaplicy Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania „Opoka”.
    Eucharystię celebrowali księża: o.Stanisław Olesiak werbista, dr Marcin Kokoszka nowy ekonom Kurii w Tarnowie, dyrektor Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania Mariusz Żaba, pod przewodnictwem prałata Marka Tabora proboszcza parafii św.Elżbiety w Starym Sączu, który również wygłosił uroczystą homilię.
- Ufamy, że tę wspaniałą dzisiejszą uroczystość uda się nam maksymalnie wykorzystać. Nie ma piękniejszego czasu na świętowanie tego jubileuszu, jak święto Miłosierdzia Bożego. Sam tytuł tej uroczystości, już jest programem, już jest podsumowaniem, już jest motywacją, już jest dziękczynieniem. Miłosierdzie…a w nim to sławne na całym świecie krótkie wyznanie „Jezu ufam Tobie”. Ufam…Czy zastanawialiśmy się kiedyś nad tym, jaka jest niesamowita wymowa tego słowa? Ile ono zawiera? Co ono znaczy? Można powiedzieć, tak po kartezjańsku: ufam, więc jestem! Niewyobrażalne jest to, jak Bóg jest w każdym człowieku zakochany. Jaką dla Niego stanowi wartość. Po coś jestem. Jestem w Bożym zamiarze niezwykle sensownie określony. Odkryć wartość słowa „ufam”.
To tylko niektóre myśli, wokół których ksiądz Kaznodzieja rozwinął swą naukę.
 
   Na tym rodzinnym spotkaniu w sali konferencyjnej oczywiście obecni byli podopieczni, ich rodzice i opiekunowie, przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Zielińska, burmistrz Jacek Lelek, który od zarania wspomagał inicjatywę przekazania prowadzenia Domu Stowarzyszeniu „Gniazdo”, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej Franciszek Tudaj i wspierający działalność Środowiskowego Domu Samopomocy serdecznie związani z jego uczestnikami i działalnością.
Obecnych przywitała Joanna Homoncik kierownik Domu, podkreślając, że dzięki uczestnictwu w zajęciach podopieczni czynią postępy w samodzielnym radzeniu sobie w codziennych czynnościach.
Wyrazem wdzięczności dla niektórych zaproszonych gości, były tajemnicze pudełeczka-sześciany, obwiązane bordową wstążką, tworzącą uroczą kokardę, na której złotą nitką przywiązane było pięknie ozdobione serce z imieniem i nazwiskiem obdarowanego, a z drugiej z napisem „Dziękujemy. 10 lat Środowiskowego Domu Samopomocy „Gniazdo” Stary Sącz -2018”. Gdy obdarowani nimi rozwiązali kokardę - pudełeczko się rozchyliło i naszym oczom ukazał się pięknie wykonany, tekturowy torcik ze znamienną „10”. Jakby tego było mało okazało się, że pudełeczka są „spersonalizowane” - przygotowane dla konkretnej osoby. Z lewej strony „torciku” była fotografia obdarowanej osoby z jakiegoś wydarzenia, w którym uczestniczyła wraz podopiecznymi ŚDS, a z prawej foto, siedzących w kręgu, naszych niepełnosprawnych przyjaciół. Na pozostałych ściankach sześcianu widniały słowa: „Pragniemy złożyć Pani serdeczne podziękowania za ofiarowana pomoc i życzliwość, jaką od Pani otrzymaliśmy. Zapewniamy, ze każdy gest dobrej woli skierowany w naszą stronę, jest dla podopiecznych i dla nas bardzo ważny i cenny”. A na przeciwległej ściance „prezenciku” słowa Matki Teresy z Kalkuty: „Nieważne ile czynimy, lecz ile miłości wkładamy w czynienie tego. Nieważne ile dajemy, lecz jak wiele miłości wkładamy w dawanie”. Wzruszające były to podarunki.
   Serdecznie do zebranych zwrócił się burmistrz Jacek Lelek, gratulując osiągnięć życzył wszelkiej pomyślności na dalsze lata.
    Następnie swój apel do burmistrza Jacka Lelka przedstawił o.Stanisław Olesiak werbista, duszpasterz niepełnosprawnych, który wyraził pragnienie wszystkich tych, którzy od początku, na różny sposób, związani są z działalnością cyganowickiej oazy dobra, twórczości i pomocy:
- Panie burmistrzu błagam Pana. To wspaniałe dzieło musi się rozwijać. Potrzebna jest rozbudowa ŚDS-u. Uchyl rąbka tajemnicy w roku wyborczym, czy coś tam jeszcze powstanie? Pamiętaj o tej wspaniałej idei. Nie dziś, nie jutro, ale pamiętaj. Zrób sobie postanowienie poprawy, że coś jeszcze uczynisz”
A ks.Mariusz Żaba zapewniał: „Pamiętajcie, że „Opoka”, to także Wasz Dom. Czujcie się jak u siebie (…) Życzę Wam, abyście codziennie doświadczali miłości Boga i odchodzili stąd zawsze podniesieni na duchu i na ciele”.
Po tak podniosłej uroczystości, jej uczestników zaproszono do sali bankietowej na wspólny, niedzielny, rodzinny, smaczny obiad.
 
    Kontynuacją obchodów jubileuszu była uroczystość, która w środę 11 kwietnia odbyła się w sali starosądeckiego „Sokoła”.
Swą obecnością świętowanie jubileuszu zaszczycili zaproszeni goście: Ewa Podłęcka przedstawiciel Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, dyrektor Małopolskiego Oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Marta Mordarska, dyrektor Halina Hajtek z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, burmistrz Jacek Lelek, przewodnicząca Rady Miasta Ewa Zielińska, wójt Gminy Rytro Władysław Wnętrzak, księża: o. Stanisław Olesiak, Marek Tabor i Mariusz Żaba. Przybyli również aktualny i były kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej: Franciszek Tudaj i Janina Nalepa, Maria Sosin - dyrektor Powiatowej i Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Starym Sączu jak również Wioletta Nowak - dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Starym Sączu, Grzegorz Garwol - dyrektor Szkoły Podstawowej w Barcicach, p.Izabela Citak - dyrektor Gminnego Przedszkola z Oddziałami Integracyjnymi, Renata Burchel - dyrektor Szkoły Podstawowej w Gołkowicach, Jolanta Koszkul - kierownik Placówki Wsparcia Dziennego, Marian Potoniec - komendant Środowiskowego Hufca Pracy, Joanna Ustarbowska-Dudka - dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia, kierownicy i dyrektorzy zaprzyjaźnionych Środowiskowych Domów Samopomocy, Warsztatów Terapii Zajęciowej i Domów Pomocy Społecznej. Wśród przyjaciół naszego Środowiskowego Domu Samopomocy jubileusz świętowali między innymi: Alicja i Tadeusz Bielakowie, Henryk Koział, Andrzej Gorczowski, Jerzy Gurba, Adam Wlazło, Henryk Koział, Aneta Mamala, Jacek Mamala, Adam Wlazło i niżej podpisana.
    Zebranych powitali, tradycyjnie już prowadzący - z wielką klasą „Gniazdowe” uroczystości: Anna Górz i Wojciech Lasek - wchodzący w skład Zarządu Stowarzyszenia,
    Uroczystość rozpoczęła prezentacja z dziesięcioletniej działalności Domu, którą przygotowała i przedstawiła Anna Górz. Omawiając fotografie dokumentujące wydarzenia z minionych lat, przypomniała główne dokonania:
- „Podstawową zasadą, która nam przyświecała od początku, była sztuka miłości wzajemnej i tworzenia mini-społeczności ludzi życzliwych, otwartych, gotowych do niesienia sobie wzajemnie pomocy. Chodziło o to, by przez działania zmieniać myślenie tych, którzy potrzebują pomocy, jak i tych, którzy mogą udzielić jej tak, by była skuteczna i wyrażała dobroć. To wizja ludzi - po prostu wrażliwych na siebie nawzajem, gotowych do niesienia pomocy, gdyż ludzie chcą iść w kierunku sensu życia i jego wartości, a nie poszukiwania litości”.
- „Nie sposób sięgnąć pamięcią do owych blisko czterech tysięcy dni spędzonych razem. Wypełniała je praca i zabawa, ale nade wszystko obecność drugiego człowieka. Celebrowaliśmy różnorodne święta, uroczystości, zarówno w swoim gronie, czy też zaznaczając swoją obecność podczas uroczystości w mieście i gminie”
- „Głównym zadaniem placówki było stworzenie osobom niepełnosprawnym możliwości uczestniczenia w rehabilitacji społecznej. Dzięki temu są one w stanie żyć samodzielnie i aktywnie, na miarę ich indywidualnych możliwości. Na przestrzeni 10 lat - pięć osób spośród uczestników zajęć, usamodzielniło się i podjęło zatrudnienie. Istotnym aspektem pracy terapeutycznej jest trening umiejętności spędzania wolnego czasu. W placówce działa kilka pomieszczeń wspierająco-aktywizujących, wśród których każdy podopieczny znajdzie coś dla siebie. Zajęcia to doskonała forma rehabilitacji, ale przede wszystkim integracji społecznej. Działalność placówki zachęciła osoby niepełnosprawne do wyjścia z domu. Tu, na zajęciach mogą pożytecznie spędzić czas w atmosferze szacunku, zrozumienia oraz wzajemnej przyjaźni”.
- „Kabaret o wymownej nazwie ,,Gumowe ucho” cieszy nas i rozśmiesza, a podopiecznym daje możliwość realizacji skrytych marzeń, jest dla nich formą zaistnienia w środowisku nie poprzez swoją odmienność, ale przez przekaz artystyczny, który trafia do szerokiej publiczność, zmieniając sposób postrzegania osób niepełnosprawnych.
- „W placówce działa nowatorska grupa witrażowa. Sztuka witrażu wymaga opanowania trudnej techniki, skupienia i często dużego wysiłku, ale mimo trudów daje wiele radości i satysfakcji z piękna efektów pracy, którą możemy podziwiać nie tylko w placówce”.
- „My, robiąc zdjęcia kierujemy obiektyw tak, aby perfekcyjnie uchwycić obiekt, krajobraz, czekamy na odpowiednie światło, dbamy o kompozycję. Osoby niepełnosprawne wykorzystują ulotny moment i uwieczniają, często bezwiednie, kroplę rosy na kwiatku, unoszący się dym, przekrzywiony listek. Z ich fotografii przebija swoista wrażliwość, spokój, który pozwala nam się zatrzymać. Rokrocznie podziwiamy twórczość grupy fotograficznej podczas wernisaży w Galerii pod Gniazdem”.
- „Od początku działalności ŚDS grupa redakcyjna tworzyła gazetkę pt. ,,Nasz dom” dołączaną do „Z Grodu Kingi” oraz skrupulatnie prowadziła kronikę. Obecnie jej aktywność można zaobserwować na facebooku oraz na stronie internetowej”.
„Zagraniczne projekty, w których uczestniczyli, nasi podopieczni dały im okazję do wyjazdów poza miejsce zamieszkania, a nawet za granicę naszego kraju - dla wielu z nich pierwszych w życiu- oby nie ostatnich. Coś, co pozostawało w świecie marzeń, wydawało się nieosiągalne, stało się faktem. W wielu sytuacjach nie potrzebowali nawet tłumacza - osoby niepełnosprawne rozumieją się sercem, gestem, uśmiechem”.
- „Dzięki współpracy z p.Iwoną Macałką - starosądeczanką, podróżniczką i pisarką, a także obecności studentów z różnych stron świata, zrobiło się o nas głośno w Anglii, Tajwanie, Brazylii, Sudanie, Chinach, Indonezji i Ukrainie. Pani Iwona zainspirowała nas do włączenia się do akcji gromadzenia zwykłych, a jednak niezwykłych zakrętek. Cieszymy się, że również my w ten prosty sposób pomagamy innym potrzebującym na świecie”.
- „Czuliśmy się wyróżnieni, kiedy studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej wybrali nas na partnerów w projekcie artystycznym ,,The man”, Memory, Inside.
Pracować wspólnie, na równych prawach, znaleźć swoje prace, obok prac artystów, było dla nas ogromną nobilitacją. Bycie partnerem to coś więcej, niż bycie biernym obserwatorem - to nas dopinguje do rozwijania zainteresowań, stawiania sobie poprzeczek mimo ograniczeń”.
- „Codzienność podopiecznych ŚDS to podobnie jak w życiu każdego człowieka praca, ale także relaks, wyjścia do kina czy teatru, wycieczki dalsze i bliższe, rozgrywki sportowe. Bywają dni optymistyczne, ale też te trudniejsze, z gorszym nastrojem.
- „Cieszymy się, że jesteśmy razem, że problemów nie pozostawiamy tylko w naszych głowach, ale jesteśmy wysłuchani, traktowani z szacunkiem.
Już nie obawiamy się inności, nie pozostajemy z tyłu, jesteśmy szczęśliwi, że dano nam szansę wyjścia z cienia naszych domów, gdzie często okno w naszym pokoju było jedynym oknem na świat”.
- „Za dwanaście dni swoje dziesiąte urodziny świętować będzie również nasza szynszyla Milusia, która jest z nami od początku. Opieka nad zwierzątkiem to nasz codzienny rytuał i obowiązek, z którego wywiązujemy się chyba nienagannie, skoro to delikatne i wrażliwe stworzenie wytrzymało z nami 10 lat”.
- „ŚDS to nie budynek - to z jednej strony podopieczni, dla których ośrodek został stworzony, a z drugiej kierownictwo i terapeuci, którzy prowadza placówkę. To oni codziennie zostawiają tu cząstkę siebie i swego serca, są oparciem dla osób niepełnosprawnych.
Dziękujemy Wam za wytrwałość, cierpliwość, uśmiech oraz dobrze wypełnioną misję, bo tak trzeba określać Waszą pracę”.
- „Wczoraj wśród nas, a dzisiaj…. Odeszli, ale my pamiętamy o nich. Kiedyś tworzyli z nami nasz jakby drugi dom. Pozostali w naszych wspomnieniach”.
- „ŚDS przez minione dziesięć lat zaskarbił sobie szacunek oraz uznanie wielu osób i instytucji. Wszystkim, którzy wierzyli w sens istnienia tego miejsca, tworząc je od podstaw przez dziesięć lat, składamy szczególne podziękowania oraz wyrazy największego uznania”.
Pięknym elementem wystroju sceny były stojące na stoliku witrażowe, czerwone serca.
   Po wzruszającej prezentacji kierownik ŚDS Joanna Homoncik, terapeutka Marta Salamon i uczestnik Sławomir Rams wręczyli wraz z podziękowaniami piękne statuetki - witrażowe serca, posadowione na zielonych listkach - osobom, które „przyczyniły się do powstania, funkcjonowania i rozwoju ŚDS oraz tym, które w szczególny sposób go wspierały i wspierają.
Wręczane statuetki, to efekt wspólnej pracy wykonanej wraz z podopiecznymi w ramach zajęć w pracowni witrażowej prowadzonej przez Joannę Homoncik.
    „Wdzięczności za to, co Pan uczynił dla tych najbardziej potrzebujących nie da się wyrazić słowami, nawet gdyby one były najbardziej wyszukane. Nasza wdzięczność dla Pana i tego, co Pan zrobił - tkwi głęboko w naszej świadomości i sercach tych wszystkich, których otaczamy naszą troską w tym Domu. Dziękujemy” - to słowa skierowane, przez kierującą ŚDS od początku jego istnienia Joannę Homoncik, do Mariana Cyconia ówczesnego burmistrza, który podejmując decyzję o powołaniu Domu stworzył możliwość kompleksowej pomocy osobom objętym opieką przez tę placówkę.
Dziękując uczestnikom zajęć w ŚDS ich rodzicom i opiekunom za współpracę i zaangażowanie Joanna Homoncik powiedziała: „To dzięki Wam, kochani, czerpiemy siły do życia, ciesząc się z waszych radości i sukcesów. Jestem przekonana, że to, co najlepsze i najpiękniejsze jest jeszcze przed nami”.
Szczególne podziękowania popłynęły do prezes Zofii Wcisło, która była pomysłodawczynią i inicjatorką założenia Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” i burmistrza Jacka Lelka, który od początku, jako ówczesny wice burmistrz wspierał działania Stowarzyszenia i jego zaangażowanie w prowadzeniu ŚDS.
Nie byłoby tej wspólnoty, gdyby nie pracownicy tworzący szczególną, atmosferę przyjaźni, oddani swym podopiecznym, dla których ŚDS jest ważnym miejscem w życiu, gdzie czują się dobrze, bezpiecznie i z pobytu tutaj czerpią radość, i nadzieję na dobre jutro. Podziękowania popłynęły również do współpracowników obecnych i tych, którzy w minionych dziesięciu latach związani byli z Domem, i każdy z nich zostawił tam część swego życia.
Przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Zielińska, która zawsze uczestniczy w spotkaniach i wszelkich organizowanych przez Stowarzyszenie przedsięwzięciach, kolejny raz pamiętała i tym razem doceniła aktualnych pracowników związanych ze Środowiskowym Domem Samopomocy od początku jego istnienia. Należą do nich: Małgorzata Bochniarz, Joanna Homoncik, Aleksandra Koział, Marta Salamon i Grażyna Zoń.
Wielu z zaproszonych gości, na ręce Joanny Homoncik, przekazało okolicznościowe upominki dla Społeczności ŚDS.
    Oprawę muzyczną jubileuszu zapewnili uczniowie Szkoły Muzycznej I Stopnia w Starym Sączu pod kierunkiem dyrektor Joanny Ustarbowskiej-Dudka, która wraz ze swym mężem - nauczycielem gry na skrzypcach Stanisławem Dutką, zawsze chętnie służą pomocą, uświetniając występami wernisaże wystaw i inne uroczystości.
    Podsumowując stwierdzam, mając na myśli całe nasze wspólne dziesięć lat, że to były piękne dni, zwieńczone perfekcyjnie przygotowaną, bogatą w doznania jubileuszową uroczystością, której przesłaniem pozostanie wrażliwość, zdolność do wyrażania wdzięczności i podziękowań.
    Dziękowaliście pięknie, najpiękniej, jak można to sobie wyobrazić. Byliście wdzięczni wszystkim, którzy po prostu, po ludzku w jakikolwiek sposób Wam pomogli, ale dla nas, tych docenionych, obdarowanych serdecznością i wdzięcznością, to Wy jesteście naszym darem i Wam winni jesteśmy naszą wdzięczność, bo jak powiedział Jan Paweł II: „Trzeba pamiętać o nieustannej wdzięczności za ten dar, jakim dla człowieka jest drugi człowiek”.
Jesteście naszym bezcennym darem, bowiem: „Najwspanialszym darem, jaki mogliśmy otrzymać od życia jest możliwość bezinteresownej pomocy człowiekowi”.
Z najserdeczniejszymi podziękowaniami i życzeniami wszelkiego dobra na następne lata.
Jolanta Czech
 
310352