Lato sprzyja pielgrzymkom…
Treść
.
Lato sprzyja pielgrzymkom…
Stało się tradycją, że Klub Seniora przy kościele pw. Św. Elżbiety co jakiś czas wyrusza na pielgrzymkę. Tak też było 11 sierpnia b.r.
Trasa ambitna jak na wielu leciwych uczestników. Pierwszy etap to Trzebinia, gdzie w Sanktuarium Serca Pana Jezusa i M.B.Fatimskiej podziwialiśmy piękno zadbanego kościoła i jego otoczenia. Opiekę nad świątynią sprawują salwatorianie. Niechętnie opuszczaliśmy to miejsce, ale czas naglił, bo spieszyliśmy do Czernej na Mszę św.
Tu w homilii otrzymaliśmy rady, jak należy bronić moc swego ducha. Oto niektóre z nich:
- Dbajmy o rozwój życia duchowego, karmiąc się nie „kłamliwą papką”, ale sięgajmy po dobre treści z czystych źródeł.
- Wzrastajmy w łasce, wzmacniając się sakramentami.
- Zachowujmy czujność przy Bogu i Jego Matce.
- Wejdźmy do świątyni własnego ciała i przepędźmy ducha kłamstwa, by nie utracić mocy Bożej potrzebnej do obrony dobrej rodziny, wolnej Ojczyzny i Kościoła.
- Z pasją i zaangażowaniem wykonujmy obowiązki dnia codziennego.
Powiecie, wszystko znane, tylko że tak jak ciągle karmimy ciało, tak i duch wymaga ciągłego pokarmu. Po nabożeństwie podziwialiśmy piękny barokowy kościół pw. św.Proroka Eliasza. Jest to sanktuarium M.B.Szkaplerznej i św.Rafała Kalinowskiego. Zwiedzaliśmy muzeum. Wędrowaliśmy po alejkach, przy których stoją ciekawe kapliczki.
Droga krzyżowa w leśnej ciszy pobudza do kontemplacji męki Chrystusa, z której można odczytać ból i cierpienie znoszone przez Boga dla ogromnej bezinteresownej miłości do człowieka.
Następnie udaliśmy się do Mogiły, gdzie swoją siedzibę mają cystersi. W klasztorze jest 29 ojców i mimo zaostrzonej reguły o „posłuszeństwie miejsca” zgłosiło się siedmiu kandydatów.
Tu bracia nie narzekają na brak pracy. Oprócz życia duchowego muszą utrzymać świątynię, klasztorne pomieszczenia, park z drogą Krzyżową, ogród warzywny, rabaty kwiatowe i całe otoczenie. Prócz tego służą pielgrzymom. Nas też oprowadził radosny brat - kandydat, który po studiach odpowiedział na powołanie Pana. To był ostatni etap naszej wędrówki i refleksja, że najpiękniejsze zabytki to budowle sakralne, wznoszone i wyposażone przez lud Boży pełen wiary, nadziei i miłości. Zawsze byli, są i będą ludzie, którzy potrafią być mocni duchem i nie pozostaną na poziomie jedynie „zwyczajnych zjadaczy chleba”. Dzięki ofiarności pozostawiają po sobie dobrze utrzymane miejsca modlitwy, wkomponowane w piękno przyrody stworzonej przez Wszechmocnego.
Tyle skrótowo opowiedzianych wspomnień. Czas na podziękowania.
Gorąco dziękujemy Prezes Akcji Katolickiej za jej ogromny wkład pracy włożony w organizację i miłe przewodnictwo.
Kandydatowi do seminarium Mateuszowi za troskę o modlitwę i radosne śpiewy. Kierowcy za bezpieczną jazdę. Sobie wzajemnie za miłą atmosferę i przede wszystkim Panu Bogu za opiekę i błogosławieństwo.
Uczestnicy