Turniej szachowy o Puchar Burmistrza Starego Sącza
Treść
.
OTWARTY TURNIEJ SZACHOWY
O PUCHAR BURMISTRZA STAREGO SĄCZA
Został rozegrany w dniach 18-19 sierpnia 2012 r. w Starosądeckim Centrum Kultury i Sztuki im.Ady Sari. Celem turnieju było: popularyzowanie gry szachowej w środowisku lokalnym, promocja regionu oraz wyłonienie mistrza miasta i gminy. Współorganizacją zawodów, wespół z Urzędem Miasta i Gminy oraz Centrum Kultury i Sztuki w Starym Sączu, zajął się Mieczysław Guc, były prezes Klubu Szachowego „Sokół” w Starym Sączu. Do turnieju przystąpiło 29 zawodników reprezentujących miejscowości: Dobczyce (1), Gorlice (5), Kraków (2), Krynica (3), Limanowa (4), Łukowica (1), Nowy Sącz (8), Stary Sącz (5).
.
.
Szachy nie znają granic wieku
. Zawody odbywały się w systemie szwajcarskim, na dystansie 11 rund, w tempie 25 minut na partię. Sędziował licencjonowany sędzia I klasy Piotr Kretowicz z GKS „Kornuty”, z Gorlic. Zwycięzcami zostali, w kolejności zajętych miejsc:
I Grzegorz Słabek - Kraków (kandydat na mistrza krajowego)
II Marek Sukiennik - Limanowa (I kat.)
III Marcin Burek - Limanowa (III kat.)
IV Marek Michalik - Nowy Sącz (I kat.)
V Mieczysław Guc - (I kat.)
VI Józef Janusz - Krynica (III kat.)
Zdobywcy pierwszych trzech miejsc otrzymali puchary ufundowane przez burmistrza Jacka Lelka, cała szóstka natomiast nagrody pieniężne. Czwarty puchar Burmistrza wręczono jedynej reprezentantce kobiet, dzielnie radzącej sobie w męskim gronie (II kat. 14.m), Małgorzacie Nakoniecznej - Nowakowskiej ze Starego Sącza. Najlepszym juniorem został Krzysztof Żarnowski (I kat. 7 m.) z Gorlic, zdobywca nagrody rzeczowej. Tego rodzaju nagrody otrzymali też: Adam Sumara (8 m.), Piotr Kretowicz (9 m.) i Jakub Nowak (reprezentujący zaw. niepełnosprawnych). Wszyscy zawodnicy uhonorowani zostali pamiątkowymi dyplomami, do których dołączono w prezencie widokówkę ze Starego Sącza, z grafiką autorstwa Mieczysława Guca. To właśnie Mieczysław Guc wywalczył tytuł najlepszego zawodnika miasta i gminy Stary Sącz i to jemu przypadła w udziale nagroda specjalna Burmistrza U MiG - piękne, unikatowe wydawnictwo albumowe zatytułowane: „Święta Kinga Arpadówna - życie i dzieło” (wyd. Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy. Kraków. 24.VII 2012).
.
.
Kto ten puchar zdobędzie? - myśli Mieczysław Guc
. Gratulując sukcesu naszemu reprezentantowi, a zarazem głównemu organizatorowi turnieju, zamieszczamy jego wypowiedź podsumowującą rozgrywki. Oto ona, w skrócie:
- Uważam turniej za bardzo udany, przebiegał sprawnie i bez zakłóceń, a do tego stał na stosunkowo wysokim poziomie, czego dowodem uczestnictwo aż 12 zawodników z I kategorią szachową. Pragnę podziękować inicjatorowi pomysłu, p.burmistrzowi Jackowi Lelkowi, za objęcie patronatu i ufundowanie czterech pięknych pucharów, a także cennej nagrody specjalnej. Dziękuję za sędziowanie p.Piotrowi i zaangażowaną rywalizację wszystkim uczestnikom. Wyrazy wdzięczności kieruję też do p.Ryszarda Kumora za wykonanie pięknych dyplomów uznania, zdobnych herbem Starego Sącza; a także do sponsorów. Za wsparcie finansowe pragnę podziękować panom: Karolowi Hopkowi, Pawłowi Kucharskiemu, Krzysztofowi Mrozowi, Adamowi Stolarskiemu i Januszowi Szumskiemu.
W samym turnieju godnym podkreślenia było i to, że wśród 29 zawodników znaczny procent stanowili młodociani szachiści, wysoko plasujący się w rankingach, kilku z nich już nawet z I kategorią szachową (szczególnie z Gorlic i Nowego Sącza).Niestety, nie możemy tego powiedzieć o starosądeczanach, u nas martwi absolutny brak „narybku” szachowego, z małymi wyjątkami zanik zainteresowania tą grą. Wielka to szkoda i niepowetowana strata dla rozwoju osobowości młodych ludzi, a także i szans utrzymywania sprawności umysłowej do późnego wieku.
Grę w szachy nie przez przypadek nazywa się królewską. Ma tyle zalet, że wystarczy kilka, by o tym przekonać, np. to, że rozwija logiczne myślenie, wyobraźnię i pamięć, uczy koncentracji uwagi i strategii przewidywania. Uczy też szlachetnej rywalizacji, kultury zwycięzcy i przegranego, przestrzegania zasad i szacunku dla przeciwnika. Wysiłek umysłowy w tej grze procentuje wyrobieniem świetnej pamięci, co bardzo przydaje się np. na studiach. A co może najważniejsze, szachy pozwalają zachować sprawność komórek mózgowych do późnej starości, stanowiąc antidotum na takie przypadłości, jak choroba Alzheimera. To już chyba wystarczające argumenty, by wszyscy odpowiedzialni za wychowanie młodego pokolenia: dom i rodzice, szkoła, wychowawcy i ośrodki kultury, zadziałali w kierunku zaszczepienia tej królewskiej gry wśród dzieci i młodzieży, by powstawały sekcje szachowe, by kształtować nawyki, pożytecznego i przyjemnego zarazem, zagospodarowania wolnego czasu. Opowiadając się „za”…
Zanotowała Zofia Gierczyk