Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

MARIA MATKA CHRYSTUSA

Treść


.

.
W cyklu spotkań wolontariuszy Caritas przy parafii pw. św.Elżbiety w Starym Sączu staramy się tak kształtować duchowo siebie, byśmy nie mieli „oczu na uwięzi” jak uczniowie z Emaus, żebyśmy mogli rozpoznawać w każdym człowieku żywego Chrystusa.

Temat majowego spotkania:
 
MARIA MATKA CHRYSTUSA
 
   Dobrą, starożytną metodą prowadzenia wszelkich rozważań czy dyskusji, jest ustalenie pojęć. Nazwa własna i idea Ekklesia występowała często w literaturze wczesnochrześcijańskiej. W Polsce do XVI wieku eklesia oddawano przez zbór lub sobór, lecz gdy zaczęli się tym terminem posługiwać protestanci, sięgnięto po inną nazwę. W użycie wchodzi kościół, prawdopodobnie od murowanej świątyni w zamku.
  Termin matka nie wymaga objaśnienia. Pod każdą szerokością geograficzną i w każdej kulturze ma jednakowe znaczenie. Niezwykle interesujące jest kształtowanie się świadomości chrześcijańskiej, że w uprawniony sposób możemy mówić, iż Bogurodzica jest także matką kościoła.
  Św.Cyprian używał zwrotu MATER ECCLESIA, czyli MATKA KOŚCIÓŁ. Musiało upłynąć jeszcze trochę czasu, zanim o samej Matce Bożej zaczęto mówić, jako o Matce Kościoła. Benedykt XIV w bulli z września 1748 roku, jako pierwszy z papieży użył tego terminu. Następny był Leon XIII i po nim wszyscy kolejni papieże. Od wieku XII do XIX rozwija się bowiem nauka o Maryi (mariologia) związana ściśle z Chrystusem. Natomiast tytuł Matka Kościoła wiąże Maryję ściślej także z kościołem Jej Syna.
Genialną intuicję okazała w tej sprawie św. Joanna D’Arc twierdząc: „Uważam, że Jezus Chrystus i Kościół stanowią jedno, i nie należy robić z tego trudności”.
   Na Soborze Watykańskim II episkopaty: polski, hiszpański, portugalski i włoski zaproponowały, by w dokumentach soborowych znalazł się zapis o Maryi, jako Matce Jezusa i Matce Kościoła. Prymas Stefan Wyszyński podczas Soboru, w imieniu 70-ciu biskupów polskich uzasadniał bardzo mocno konieczność ogłoszenia Maryi Matką Kościoła. Ale właściwy czas jeszcze nie nadszedł.
  W Konstytucji dogmatycznej o Kościele czytamy: „Kościół pouczony przez Ducha Św., darzy Ją uczuciem dziecięcej miłości, jako Najmilszą Matkę”.
W tekście wspomnianej Konstytucji mowa jest o:
- „Bożej Rodzicielce w misterium Chrystusa i Kościoła”;
- „najbardziej umiłowanej córce Ojca i przybytku Ducha Św.;
- za św.Augustynem „po prostu matką członków (Chrystusa), (….) ponieważ swoją miłością współdziała w tym, aby wierni, którzy są członkami owej Głowy, rodzili się w Kościele”;
- „Matce Chrystusa i Matce ludzi”;
- „Matce porządku łaski”.
     Dokument powyższy papież Paweł VI podpisał dnia 21.11.1964 roku.
Z tą samą datą papież koronuje nauczanie soborowe: „Na chwałę Dziewicy i ku pocieszeniu naszemu, ogłaszamy najświętszą Maryję Matką Kościoła, to jest całego ludu Bożego, tak wiernych jak i pasterzy (….) i pragniemy, by tym najsłodszym tytułem Dziewica była jeszcze bardziej czczona i nazywana przez lud chrześcijański.
Paweł VI w swoich adhortacjach apostolskich wskazuje nam jak ma wyglądać prawdziwy kult maryjny: Najświętsza Dziewica słusznie doznaje od Kościoła czci szczególnej, czczona jest pod zaszczytnym imieniem Bożej Rodzicielki, pod której obronę uciekają się w modlitwach wierni we wszystkich swoich przeciwnościach i potrzebach. Kult ten, różni się od kultu uwielbienia, który oddawany jest Słowu Wcielonemu na równi z Ojcem i Duchem Św. Wyraża się w świętach liturgicznych poświęconych Matce Bożej oraz w modlitwie maryjnej, takiej jak różaniec, który jest „streszczeniem całej ewangelii”.
Nauczanie to znalazło swój wyraz w liturgii - Święcie Najświętszej Marii Panny, Matki Kościoła. Do polskiego kalendarza liturgicznego wprowadzono je 4 maja 1971 roku z ustanowieniem obowiązkowego obchodzenia go w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Nowy tytuł Maryi szybko pojawił się także w wezwaniu Litanii loretańskiej.
Błogosławiony papież Jan Paweł II dokonał kopernikańskiego zwrotu w kulcie maryjnym, odwracając tradycyjny nurt przez Maryję do Jezusa, w kierunku bardziej biblijnego: przez Chrystusa do Maryi, co potwierdził w 2000 roku przemawiając na zakończenie kongresu mariologicznego, używając formuły: przez Jezusa do Maryi. Formuła ta ma znaczenie poznawcze: poznając Pana Jezusa, kontemplując Jego życie, spotykamy również Jego Matkę.
Testament z krzyża: „Oto Twój syn. Oto Twoja Matka”.
Jezus jest najważniejszy. Do niego szli mędrcy ze wschodu, Symeon a także nieznana kobieta błogosławiąca Jego Matkę. Jezus zgadza się z tym błogosławieństwem, ale dodaje zaraz, iż wyższym tytułem chwały Jego Matki jest słuchanie i wypełnianie Słowa Bożego. Matka Boża nie rości sobie żadnych pretensji w dokonanych zmianach pobożności maryjnej, mówi o sobie pokornie: „Oto Ja Służebnica Pańska”. Jedynie w Bogu osiąga wspaniałą wielkość i pełnię łaski świętości.
Punktem wyjścia i dojścia w odnowionej pobożności maryjnej musi być Jezus Chrystus - Słońce Sprawiedliwości. A obok Niego Jego Matka - Jutrzenka  świecąca blaskiem swego Boskiego Syna. Pobożność maryjna bez Chrystusa jest nie biblijna i nie teologiczna, niezgodna także z nauczaniem Kościoła. Jako taka byłaby po prostu herezją. Jedyny pośrednik zbawienia, jedyny Zbawiciel, Jezus Chrystus, musi być zawsze obecny w całym kulcie maryjnym: w jego punkcie wyjściowym, centralnym oraz w punkcie docelowym.
  Doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, jest nazywane „niebem”. Niebo jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego i ostatecznego szczęścia.
    Matko Boża, Matko Kościoła, do którego i my należymy, módl się za nami, byśmy naśladując Cię w stawaniu się uczennicami i uczniami Twego Syna, Jezusa Chrystusa, poprzez Jego Słowo, sakramenty i dzieła miłości (Caritas), ten stan również osiągnęli.
Zbigniew Matys
 
306416