Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

> Ulice Starego Sącza < fragm. nagrodzonych prac

Treść


.
 Z PRAC
NAGRODZONYCH
W KONKURSIE
“ULICE
STAREGO SĄCZA”
 
.
Zgodnie z zapowiedzią kontynuujemy prezentację fragmentów nagrodzonych prac (od tych, które zajęły pierwsze miejsce). Tym razem będzie to ulica Stanisława Staszica przedstawiona przez uczennice Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Starym Sączu: Edytę Bołoz i Kingę Zarembę.
Zainteresowanych odsyłamy do przeglądnięcia całości pracy, w której można znaleźć m.in. mapkę geodezyjną, kalendarium Starego Sącza, biografię patrona, opisy i historię powstania takich obiektów, jak: świetlica kolejowa, przedszkole, park miejski, bożnica. Również informacje o zasłużonych mieszkańcach ulicy w zapisach przeprowadzonych wywiadów z p.Teresą Palmowską, p.Katarzyną Wojnarowską i p.Kingą Jop. Z pracy wybraliśmy kilka interesujących fragmentów wywiadów.
.
W budynku nr 13 na ul.Staszica zamieszkiwał bardzo zasłużony dla Starego Sącza mieszkaniec - p.Marian Józef Palmowski (1929-1993). O dokonaniach życiowych i społecznikowskiej pasji czytamy w zapisie rozmowy z żoną - p.Teresą (...) Mimo obowiązków zawodowych i kłopotów ze zdrowiem ciągle podnosił swoje kwalifikacje uzyskując stopniowo tytuł magistra ekonomii, tytuł Dyplomowanego Biegłego Księgowości ze specjalizacją przemysłu, handlu i rolnictwa. Został wpisany na państwową listę biegłych księgowych, później przyjęty na członka Stowarzyszenia Księgowych w Polsce i wkrótce wybrany na przewodniczącego koła terenowego i biegłych księgowych w Nowym Sączu. Przede wszystkim jednak Marian pasjonował się pracą społeczną. Przez jedną kadencję był radnym Miejskiej Rady Narodowej, a także członkiem Rady Nadzorczej GS w Starym Sączu. Był kolekcjonerem, a jego pasją były znaczki pocztowe, stąd zaangażowanie w Polskim Związku Filatelistów.
Trzecią pasją Mariana Palmowskiego była historia rodzinnego miasta. Stąd jego wieloletni, bo od 1948 roku udział w pracach Towarzystwa Miłośników Starego Sącza, najpierw jako członek Komisji Rewizyjnej, a od 1952 r. jako Skarbnik Zarządu Towarzystwa. Temu stowarzyszeniu oddał się bez reszty do końca swoich dni. Miał ogromną wiedzę z zakresu historii Starego Sącza, jego zabytków, doskonałą znajomość koligacji rodów starosądeckich. Kochał najdrobniejsze przedmioty związane z miastem, jego miejscowością stało się Muzeum Regionalne. Tu znał każdy eksponat, gromadził wszelkie wydawnictwa na temat Starego Sącza, Sądecczyzny i ochrony zabytków. Był szeroko znany w ruchu regionalizmu polskiego. Uczestniczył w wielu zjazdach, sympozjach i seminariach, wszędzie prezentując dorobek Starego Sącza oraz samego Towarzystwa (...) Wspólnie z prezesem Stanisławem Przybyłowiczem doprowadzili do wydania “Historii starosądeckich” Wiktora Bazielicha, pierwszego tomu “Historia Starego Sącza - od czasów najdawniejszych do roku 1939” pod redakcją Henryka Barycza, do wydania przewodników i folderów o Starym Sączu oraz do opracowania i zebrania materiałów do drugiego tomu Historii pisanego pod kierunkiem Feliksa Kiryka. Niestety - nie dane mu było doczekać ukazania się drugiego tego wymarzonego dzieła.
Niezależnie od tych inicjatyw samodzielnie opracował monografię: 150 lat Ochotniczej Straży Pożarnej, 40 lat Towarzystwa Miłośników Starego Sącza, 70-lecie Orkiestry Dętej PKP oraz wiele innych na określone tematy dotyczące jego ukochanego miasta.
Marian Palmowski posiadał wiele odznaczeń. Najbardziej jednak cenił sobie odznaczenie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, który dostał za całokształt pracy zawodowej i społecznej w roku 1978 oraz nagrodę Brata Alberta za ochronę zabytków sakralnych i narodowych. Tę ostatnią wręczono mu na Jasnej Górze w Częstochowie w 1984 roku.
Marian Palmowski zmarł 27 lutego 1993 roku w wieku 64 lat. Pozostawił po sobie pamięć wielkiego człowieka, tytana pracy, pasjonata starosądeckich spraw.
Fragment wspomnień p.Katarzyny Wojnarowskiej mówi o historii starosądeckiego przedszkola, które od roku 1907 jako ochronkę, prowadziły siostry służebniczki na czele z siostrą Januarą. Później przekształcono ochronkę w przedszkole Caritasu a w roku 1949 udało się otrzymać subwencję na urządzenie przedszkola publicznego. W latach 1963-64 kosztem 2,5 miliona złotych wybudowano nowy budynek przedszkola.
“To było publiczne przedszkole w Starym Sączu. Nawiązałam kontakty z dyrektorami szkół i przychodziły do nas osoby na praktyki. Dzieci miały o 8.30 śniadanie a o 12.00 obiad. Przez 5 lat prowadziłam leżakowanie, maluchy spały a starsze dzieci nie. Rodzice przyprowadzali dzieci o 6.00 rano, ponieważ większość pracowała w Nowym Sączu na kolei oraz w sklepach. Były dzieci z różnych rodzin. Komitet ustalił zniżki dla osób biedniejszych, a przewodniczącym tego komitetu był p.Koszkul. Pracowałam do 1979 roku, bo potem przeszłam na emeryturę. Bardzo dobrze pracowało mi się z rodzicami - wspomina p.Katarzyna.” (...)
Pani Kinga Jop wspomina o starosądeckiej synagodze: “Była synagoga była miejscem spotkań Żydów, ludność żydowska gromadziła się w owym budynku w piątek i sobotę na modlitwach.
Dolna część bożnicy była przeznaczona dla mężczyzn, do której wejście prowadziło od strony południowej. Natomiast kobiety wchodziły od strony północnej i modliły się na piętrze - nie spotykając się z mężczyznami.
W czasie wojny, kiedy na teren Starego Sącza wkroczyło wojsko niemieckie, Żydzi zmuszeni zostali oddać klucze do synagogi. Wówczas Niemcy ów budynek przeznaczyli na magazyn gromadząc różne rzeczy przywożone do kraju z zagranicy. Po opuszczeniu budynku przez Niemców w bożnicy osiedlili się Cyganie, gdzie przez pewien czas zamieszkiwali na terenach Starego Sącza. Po wojnie, powstał zakład garncarski prowadzony przez p.Wilusza, który zajmował się wytwarzaniem doniczek, garnków i innych wyrobów z gliny. Piec do wypalania rękodzieła rzemieślniczego znajdował się na parterze w środkowej części budynku. W późniejszych latach synagoga przekształcona została na warsztaty szkolne Zespołu Szkół Zawodowych gdzie młodzież odbywała zajęcia z praktycznej nauki zawodu.
W pracy znalazły się również informacje o renowacji parku miejskiego. Na pewno nie mamy pojęcia o tym, ile nasadzeń i jakie - możemy tu znaleźć. Cytujemy fragmenty ze strony 44.
Rewaloryzacja zieleni:
Zrewaloryzowany park przy ul.Staszica w Starym Sączu jest jedynym parkiem gminnym ustanowionym przez Radę Miejską. Teren ten objęty projektem porastały drzewa i krzewy, których część uległa uschnięciu, zniszczeniu. W miejscu uschniętych drzew została wprowadzona zieleń wysoka i średnia oraz niskie rośliny okrywowe. Drzewa i krzewy zostały nasadzone na obrzeżach działki, w celu izolacji parku od otoczenia (zwartej budowy mieszkaniowej przylegającej do parku).
W ramach przebudowy zieleni zostały nasadzone następujące gatunki:
drzewa: modrzew 1 sztuka, brzozy - 3 sztuki, dąb błotny - 3 sztuki, śliwa ozdobna - 13 sztuk, klon - 6 sztuk, buk - 11 sztuk, grab - 85 sztuk;
krzewy: irga - 383 sztuki, bez lilak - 8 sztuk, magnolia - 16 sztuk, kiwi - 3 sztuki; bylin: tawuła - 264 sztuki, bodziszek - 2259 sztuk, barwinek - 216 sztuk, bluszcz - 1494 sztuki, rumianka - 3384 sztuki;
rośliny wodne: 23 sztuki.
Rośliny zostały dobrane w taki sposób by kwitły na przemian i o każdej porze roku tworzyły ciekawą kompozycję barw, co uatrakcyjni ten niewielki zakątek miasta. Nasadzony materiał roślinny został sprawdzony w naszych warunkach klimatycznych co gwarantuje trwałość nasadzeń. Po przekazaniu parku do użytkowania wiele szkół uczestniczyło w zajęciach terenowych.
Koszt nasadzeń zieleni pochłonął kwotę ponad 68.992,86 zł.
Wybr. ZG
 
313386