Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Przybyli - aby nas zawstydzić?

Treść


.
PRZYBYLI - ABY NAS ZAWSTYDZIĆ?
 
    W rozważaniach teologicznych o współczesnym Kościele i chrześcijaństwie znajdujemy wskazania:
- Liturgia i teologia nie mogą trafiać tylko do rozumu, one muszą zstępować do serca. Człowiekowi nie wystarczy już rozum. Wiara musi być potrzebą umysłu, ale również pragnieniem przemieniającego się serca. Przemienianie oznacza ciągłe odkrywanie Boga w każdym dobru i pięknu, a przede wszystkim w ludziach. Cud Boga w ludziach jest najbardziej wstrząsający i dotykalny, trzeba tylko umieć go dostrzec, szukać i pokazywać…
 
    Jak skutecznie te zadania realizuje starosądecki Kościół mogliśmy się przekonać w ostatnią niedzielę lutego, podczas nabożeństw w świątyni przyklasztornej. Stało się to tuż po informacji ks.kapelana Marka Tabora o programie przygotowanym przez rodaków bł.Karoliny Kózkówny, z którym 6-osobowa grupa wykonawców przybyła właśnie, by u nas wystąpić. Zaskoczyli tą niespodzianką, wzbudzili duże zainteresowanie, nie pozwolili na siebie długo czekać.
    Już po chwili od stóp ołtarza św.Kingi popłynęły pierwsze słowa i dźwięki. Ciszę świątyni wypełniały wzruszające teksty, rzewne i melodyjne pieśni, tak sugestywnie oddające prawdę uczuć, że powstawał na żywo portret sercem malowany. Nie wiedzieć też kiedy, oczom wyobraźni ukazała się jasna postać dziewczyny „zakochanej w Bogu”, czczonej i miłowanej przez swoich współziomków.
.

Zespół "Pod Gruszą" w starosądeckiej świątyni
.
Przybyli, by ją rozsławiać, przybliżać koleje losów - aż po męczeńską śmierć. Powiedzieć na jej przykładzie, że nieważne skąd się wychodzi, ważne, co się sobą reprezentuje i że warto iść w stronę wierności Bogu, i wyznawanych zasad. Może to miało być właśnie przykładem odsłonięcia cudu Boga w człowieku, a równocześnie zawstydzeniem naszych małości i słabości?
    Śledząc losy Karoliny poznawaliśmy historię, środowisko, jej bliskich, codzienność a zarazem niezwykłość życia. Pojawiały się kolejne obrazy i wydarzenia. Najpierw rodzinne strony: ziemia tarnowska, Radłów i założona ok. 1241 r. w lasach radłowskich (około 20 km od Tarnowa) wieś Zabawa oraz z nią sąsiadująca Wał Ruda, w której 2 sierpnia 1898 r. przyszła na świat Karolina, jako czwarte z kolei dziecko spośród 11 rodzeństwa. Wioska rodzinna niezamożna, skromnie i ubogo żyjąca w niej rodzina Kózków; rodzice bardzo pracowici, głęboko religijni, dużą wagę przykładający do dobrego wychowania dzieci.
Karolina ochrzczona została w kościele macierzystej parafii w Radłowie, w latach szkolnych pilna w nauce, obdarzona dobrą pamięcią, cały katechizm np. bez trudu opanowała pamięciowo. Sumiennie spełniała codzienne obowiązki, dużo i ciężko pracowała w gospodarstwie, opiekowała się młodszym rodzeństwem, od dziecka brala żywy udział w życiu religijnym parafii. Mimo 7 km odległości od kościoła nawet w najgorszy czas szła na nabożeństwa, angażowała się w parafialne apostolstwo dając innym przykład umiłowania Boga i Matki Najświętszej. Na szyi, zamiast korali, nosiła różaniec i odmawiała go codziennie. Nauczała dzieci, pomagała chorym, była pogodną dziewczyną lubianą przez wszystkich, wyróżniającą się pobożnością i uczynnością.
Gdy przez ziemie polskie przetaczała się I wojna światowa stała się jej ofiarą. Młode dziewczęce życie zostało przerwane męczeńską śmiercią poniesioną z rąk żołnierza rosyjskiego. W obronie godności kobiecej i wartości wyniesionych z domu rodzinnego złożyła ofiarę najcenniejszą - zginęła 18 listopada 1914 r.
Jej czystą duszę - jak krople rosy
Jej ciężkie życie - jak zboża kłosy
Jej proste serce - jak drzewa w borze
Bóg wziął do nieba w czci i honorze
         rozgłasza pieśń „Córka tej ziemi”
 
Inna pieśń, adresowana Karolinie, jest takim ciepłym, dobrym wspomnieniem o niej, dowodem, że wciąż żyje w ludzkiej pamięci i wspomnieniach.
 
Ufne oczy podnosiłaś w błękit nieba
A dla ludzi byłaś zawsze kromką chleba
Pochylona nad słabością
Byłaś sama uczciwością
I kochałaś ludzi, dzieci, ptaki, drzewa (…)
 
Polną ścieżką, leśnym duktem po bezdrożach
Szukasz ludzi wciąż wątpiących w miłość Boga
I jak gwiazdę dla żeglarzy
Bóg Cię wysłał ludziom w darze
Byś świeciła duszom, gdzie do nieba droga.
 
Miejsce męczeństwa Karoliny znaczy dziś kamień, a na nim krzyż wołający o pamięć świętego życia, bo „krew męczeńska to posiew wiary”. Dopiero w 1913 r. Zabawa stała się pełnoprawną parafią (wraz z Wał Rudą). Po dwóch ekshumacjach (w 1917 i 1981 r.) ciało Karoliny spoczęło w ołtarzu głównym kościoła parafialnego. Zaraz po śmierci zaczął się szerzyć kult jej osoby, stopniowo narastał i wciąż się powiększa.
    Podczas III pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie, Ojciec Święty ogłosił Karolinę Kózkównę błogosławioną. W wygłoszonej homilii beatyfikacyjnej powiedział wtedy:
„Bóg wybrał właśnie to (…) co niemocne, aby mocnych poniżyć; aby zawstydzić mędrców” (por. 1 Kor 1,27)
Czyż święci są po to, ażeby zawstydzać? Tak. Mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie (…) odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Ta młodziutka córka Kościoła swoim życiem i śmiercią mówi przede wszystkim do młodych (…) Mówi o wielkiej godności kobiety; o godności ludzkiej osoby, o godności polskiej, chłopskiej dziewczyny. (…) święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka (…).
 
    Z okazji 15 rocznicy wyniesienia Karoliny na ołtarze biskup tarnowski Wiktor Skworc ustanowił kościół parafialny w Zabawie sanktuarium Błogosławionej. Każdego 10 dnia miesiąca (wspomn. 10 czerwca 1987 r. beatyfikacji) i każdego 18 dnia miesiąca (wspomn. dnia męczeńskiej śmierci 18 listopada 1914 r.) przybywają pielgrzymki, aby podążać szlakiem męczeństwa i modlić się za jej wstawiennictwem. Od 2002 r. bł.Karolina jest też patronką ogólnopolskiego Ruchu Czystych Serc, wspólnoty ludzi, którzy pragną przeżywać swoją miłość w czystości. Jest też patronką Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM).
Jej pamięć trwa, kult wciąż się potęguje. Postały opisy życia i męczeństwa bł.Karoliny, utwory poetyckie i sceniczne. Nie bez przyczyny uważa się ją za patronkę młodych; prawie hymnem stała się ta właśnie, ulubiona melodyjna pieśń, zatytułowana „Tyś patronką”, której fragmenty tak łatwo wpadają w ucho:
 
Są takie dni, kiedy świat się śmieje
Gdy wszystko wokół przyjaznym się staje
A wiatr, co zwykle biednym w oczy wieje,
W tym dniu łagodne wytchnienie nam daje
 
Lecz kiedy ciemność zwątpienia dopada
A dusza wątła gdzieś za modą spieszy
Modlitwy pustkę, różaniec odkładam,
Myślą o Tobie serce swe pocieszam
 
Tyś patronką moich dobrych dni
Tyś patronką w smutku
Kiedy serca mego zamknę drzwi
Pukasz po cichutku
 
Kiedy nurt życia porywa mnie
Za rękę mnie prowadź
Żeby choć na serca dnie
Czystość swą zachować (…)
 
.

U podstaw głównego ołtarza kościoła pw.Trójcy Przenajświętszej
w Zabawie - sarkofag z relikwiami bł.Karoliny

.
I tak program dobiegł końca. Zrodzony z potrzeby serc, wykonany „z klasą” i artyzmem przykuwał uwagę, wzbudzał refleksje i wzruszenia. Zaimponowali nam wykonawcy wiernością i oddaniem swej rodaczce, zaangażowaniem w pełnieniu misji apostolstwa - szerzącego kult Błogosławionej w naszej diecezji. Zobowiązali też do pamięci i wdzięczności. Dzięki uzyskanym informacjom mamy okazję bliżej poznać, reprezentujący radłowskie i okoliczne ich strony
 
Zespół „Pod Gruszą”
 
Nazwę przyjęli od miejsca, w którym Karolina katechizowała dzieci, lubiła się modlić i wypoczywać. Grają w składzie: Andrzej Such - gitara basowa, Małgorzata Such - skrzypce, śpiew. Szymon Such - gitara, klarnet. Paweł Jachimek - gitara, śpiew. Tadeusz Kowal - śpiew, teksty, muzyka. Grzegorz Gawełek - śpiew, instrumenty klawiszowe, muzyka, aranżacje, nagłośnienie. Śpiewają głównie i grają o Karolinie Kózkównie najważniejszej inspiratorce pomysłów, m.in. autorskiego programu, którego fragment wysłuchaliśmy, a całość wykonywali wielokrotnie w różnych miejscach, m.in. w telewizji TRWAM, dwukrotnie na Jasnej Górze podczas Ogólnopolskich Pielgrzymek Rolników (2007 i 2008 r., Karolina jest patronką rolników). W repertuarze mają również inne programy, związane ze świętami, osobą Jana Pawła II, patriotyczne itp. Większość tekstów napisał Józef Trytek - dyrektor ZS Ponadgimnazjalnych w Radłowie, a opiekunem duchowym jest ks.Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł.Karoliny w Zabawie.
    Do Starego Sącza wybierali się od dawna, wielorako motywowani, ale dopiero teraz przybyli do św.Kingi z modlitwą, do klasztoru z zebraną ofiarą, do Świętej diecezjalnej z diecezjalną Błogosławioną, do nas wszystkich z programem szerzącym kult swojej rodaczki. Przybyli także dla kapłana, który przed laty, jako wikariusz na swojej pierwszej placówce, posługiwał przez 4 lata w parafii radłowskiej. Podczas pobytu zainicjował działalność młodzieżowej grupy teatralnej (wystawili m.in. 6-7 większych sztuk, w tym „Betlejem polskie” Lucjana Rydla). Zapoczątkowało to tradycję działań kulturalno-artystycznych na tym terenie, którego kontynuacją wokalno-muzyczną i poetycką jest m.in. poznany zespół „Pod Gruszą”. Przybywając w odwiedziny do ks.kapelana Marka Tabora - bo to ten ich kapłan, chcieli udowodnić, jak ważne jest to, że człowiek swoim życiem pozostawia ślady istnienia i zapala światełka przyjaźni. To one przywiodły ich szlakiem wdzięczności do Starego Sącza, uczą służyć innym, dzielić się swoimi talentami. Pięknie wykonanym programem o bł.Karolinie przekonały, że:
„Nie ma rzeczy ważniejszej dla chrześcijanina, niż dawanie świadectwa miłości. Sztuką też wielką jest umieć miłością na miłość odpowiadać”.
 
Zofia Gierczyk
311075