Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Teatralny sukces Gołkowic

Treść


.
Teatralny sukces Gołkowic
„MISTERIUM MĘKI, ŚMIERCI
I ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO”
 
    Po obejrzeniu, w niedzielę 7 marca w starosądeckim Domu Parafialnym, Misterium wystawionego przez amatorski Zespół Teatralny Parafii św.Antoniego w Gołkowicach, uruchomiła się lawina pytań: Skąd u nich, w czasach niesprzyjających kulturze, tak rzadko spotykana pasja, tak liczni pasjonaci elitarnej sztuki? Czyje były inspiracje, jakie motywacje, co stało się siłą i receptą sukcesu? Wzbudzili podziw i uznanie podjęciem tak ambitnego zamierzenia (na scenie, tym razem, wystąpiło 35 aktorów w tym 27 mężczyzn). Stworzyli mocną, udramatyzowaną sztukę, zbudowali wiarygodne i naturalne postacie, grali przy podniesionym poziomie adrenaliny potęgując napięcie, emocje i siłę wyrazu. Tworząc żywy teatr, nadali wydarzeniom Triduum Paschalnego wymiar głębi i autentyzmu. Zachwycały również walory wizualne: scenografia, charakteryzacja, dekoracje, kostiumy, dynamika wydarzeń i nastrojowość, wspomagana grą świateł i efektami muzycznymi.
    Odpowiedzi na pytania otrzymamy w drugiej części relacji, w zapisie fragmentów rozmowy z reżyserem spektaklu, p.Małgorzatą Niemiec, najpierw jednak zapoznajmy się ze scenariuszem i obsadą sztuki. Wyrazem uznania i wdzięczności starosądeczan niech stanie się umieszczenie nazwisk wszystkich wykonawców na łamach tego numeru.
Dziewięć aktów „Misterium” objęło następujące fakty i wydarzenia:
1. Spisek Najwyższych Kapłanów przeciw Jezusowi i wciągnięcie Judasza w intrygę zdrady.
2. Wieczernik. Ostatnia wieczerza z Uczniami i ustanowienie Eucharystii. Spotkanie z Matką.
3. Najwyższa Rada. Judasz decyduje się na zdradę Mistrza. Tajna decyzja o śmierci Jezusa w imię „większego dobra”.
4. Ogród Oliwny. Ostatnie kuszenie Judasza i zwycięstwo szatana. Modlitwa Jezusa i zdradziecki pocałunek Judasza.
5. Na dziedzińcu Kajfasza. Zabawianie się żołnierzy. Zaparcie się Piotra i jego zmagania z szatanem zwieńczone triumfem Miłosierdzia Bożego.
6. U Piłata. Rozmowa Piłata z Jezusem i skazanie Go na ubiczowanie. Na żądanie tłumu Piłat wydaje Jezusa na śmierć krzyżową.
7. Golgota. Droga krzyżowa Jezusa i spotkanie z Szymonem Cyrenejczykiem oraz miłosierną Weroniką. Ukrzyżowanie Jezusa.
8. Pusty grób. Objawienie się Anioła Pańskiego Magdalenie z nowiną, że Pan Zmartwychwstał.
9. Wieczernik po Zmartwychwstaniu. Objawienie się Zmartwychwstałego Jezusa Uczniom i rozesłanie ich na cały świat, by głosili EWANGELIĘ MIŁOŚCI.
 
Obsada:
     Jezus - Ryszard Lorczyk
     Józef z Arymatei - Andrzej Stawiarski
     Maryja - Małgorzata Stawiarska
     Nikodem - Stanisław Stawiarski
     Piotr - Ryszard Klimek
     Szatan - Paulina Słowik
     Jan - Mirosław Lorek
     Anioł - Agata Kurzeja
     Jakub - Leszek Stawiarski
     Maria Magdalena - Katarzyna Lis
     Andrzej - Andrzej Zych
     Piłat- Grzegorz Pierzchała
     Filip - Bogdan Kozieński
     Żona Piłata - Małgorzata Banach
     Tomasz - Mariusz Łomnicki
     Szymon z Cyreny - Andrzej Kuczaj
     Bartłomiej - Kazimierz Gębacz
     Barabasz - Artur Lorek
     Mateusz - Szymon Kurzeja
     Setnik - Jerzy Niemiec
     Juda Tadeusz - Edward Fryc
     Malchus - Dawid Kurowski
     Jakub Młodszy - Stanisław Jop
     Longinus - Adrian Lorek
     Szymon - Kazimierz Lorek
     Annus - Daniel Lorczyk
     Judasz - Grzegorz Niesporek
     Kasjusz - Krzysztof Cebula
     Nahum - Janusz Lorek
     Odźwierna I - Kazimiera Kotas
     Kajfasz - Józef Szabla
     Odźwierna II - Małgorzata Król
     Annasz - Andrzej Kałuziński
     Weronika - Małgorzata Biel
     Służąca - Elżbieta Król.
 
Misterium to poważne przedsięwzięcie, ale nie jedyne w dorobku gołkowickich zainteresowań sztuką, występy rozpoczęli właściwie od jasełek. O genezie, inspiracjach, składzie Zespołu i pracy z nim opowiada, na naszą prośbę, reżyserująca spektakle p.Małgorzata Niemiec. Pani Małgorzata pracowała poprzednio w Skrudzinie, przez 5 lat jako nauczycielka i 16 lat na stanowisku dyrektora szkoły. Od roku 2007 pełni funkcję wizytatora Kuratorium Oświaty w Krakowie, Delegatury w Nowym Sączu. Teatr był jej pasją od lat, już w Skrudzinie przygotowywała, wraz z koleżankami, jasełka i teatrzyki dziecięce.
    Mówiąc o Gołkowicach z góry zastrzega, że pełni tu tylko rolę osoby scalającej i koordynującej prace, nie zaś reżysera w pełnym tego słowa znaczeniu.. Motywuje to specyfiką pracy zespołowej, w której każdy odpowiedzialnie podejmuje zadania i wywiązuje się z nich, każdemu zależy, by było dobrze. Jako osoba dobrze zorientowana p. Małgorzata godzi się jednak na przekazanie nam swoich spostrzeżeń, informacji i opinii o gołkowickich dokonaniach artystycznych. Oto one:
    Właściwie wszystko zaczęło się od przybycia nowego Proboszcza do parafii, od tego momentu ożywiło się życie religijno-kulturalne. Ksiądz Kazimierz Koszyk, przychylny działaniom, wychodzący z inicjatywami, stwarzający dobry klimat natrafił chyba na właściwe pole dla swego siewu. Już w 2007 roku wystawiliśmy pierwsze jasełka, które stały się wydarzeniem w życiu parafii. Przygotowane w kooperacji z gimnazjum, szkołą podstawową i przedszkolem, prowadzonym przez ss.Karmelitanki, zgromadziło na scenie aż 83 aktorów (w przedziale wiekowym od 3. miesiąca życia do 75 lat).
Natomiast przygoda gołkowiczan ze sztuką przez duże „S” rozpoczęła się od kontaktu ze Stadnikami. Na zaproszenie ks.Dariusza Mroczka pojechaliśmy na wystawiane tam „Misterium” i połknęliśmy bakcyla żywego teatru. Wychodząc naprzeciw zainteresowaniom księża tamtejsi podarowali nam scenariusz autorstwa ks.Jana Strzałki, rektora Seminarium Duchownego Księży Sercanów w Stadnikach, a także nagranie podkładu muzycznego oraz cenne wskazówki dotyczące realizacji.
.

.

.
    Scenariusz okazał się rewelacyjny, w pierwszym roku wystawiliśmy tylko fragment, potem już całość ciągle doskonaląc jego kształt. Nie spodziewaliśmy się, że sztuka tak wiele zmieni w naszym życiu i w nas, że innymi uczyni Gołkowice. Wyzwoliły się talenty drzemiące w ludziach, zapał ogarnął nawet całe rodziny, uruchomiły się pokłady dobrej woli, chęci działania, uczestniczenia w czymś dobrym, pięknym i pożytecznym. Przyświeca przecież temu cel bardzo szczytny, wspieranie budowy nowego kościoła. Liczy się również satysfakcja, radość i przeżycia, jakich się doświadcza.
    Początki były najtrudniejsze, bo zaczynaliśmy od zera, ale ludzie się bardzo mobilizowali i dużo pomagali, szczególnie: Ryszard Lorczyk, Janusz Lorek, który przygotował sceny z żołnierzami. Ksiądz Proboszcz ufundował pierwsze stroje i wciąż ma otwarte serce dla naszych spraw. Wszystkie stroje wykonaliśmy własnym sumptem, szyła je Marcjanna Bodziony (moja siostra, co z dumą dopowiadam, bo stroje są zachwycające). Stroje dla żołnierzy, również wielkiej klasy, uszył Grzegorz Niesporek. Scenografię przygotował, malując płótna, Ryszard Klimek. Organizacyjnie bardzo duży wkład wnieśli: Andrzej Zych i Bogdan Kozieński. Chętnie współpracuje zawsze z nami Grzegorz Gorczowski, gratisowo wszelkie poczynania wspierali i nadal to czynią , prowadzący kwiaciarnię Zofia  i Mieczysław Gołdynowie. Muzykę prowadzi Marek Stawiarski z synem Patrykiem. Światło, dźwięk i mikrofony to już domena Ryszarda Garwola ze Starego Sącza, z którego usług chętnie korzystamy.
            Opanowanie tekstów i ćwiczenie ról przebiega sprawnie i bezproblemowo; wystarczą ustalenia początkowe, podział zadań i każdy już pilnuje swojego. Po oswojeniu się z rolą, trwa dojrzewanie do niej, korzystanie z uwag i wskazówek, czasem z intuicyjnego wyczucia- i jest coraz lepiej. Na przykład rewelacyjnie wychodzi „Wieczernik”, fantastyczni są Apostołowie, którzy mają w sobie już „to coś”, co czyni ich bardzo przekonującymi i wiarygodnymi.
    Na pytanie, jak się pracuje z takim zespołem, p.Małgorzata odpowiada: Obecnie nasz Zespół liczy od 36 do 83 osób, w zależności od tego, co robimy. Każdy ma swój udział i każdy jest ważny. Przyjemnością jest praca z takimi ludźmi. Są fantastyczni, tak zaangażowani, że chce się to robić. Nie żałują czasu, chociaż wielu ma go mało, prowadząc własne firmy, bądź pracując zawodowo, czasem daleko od miejsca zamieszkania. Tutaj nic nie jest wyłącznie moim problemem, wszystkim zależy, każdy pilnuje, by wyszło jak najlepiej, każdy czuje się odpowiedzialny za zadanie, które podjął.
Misterium poza Gołkowicami, wystawiliśmy już w Staszkówce w gorlickim oraz w Barcicach, Podegrodziu, Czarnym Potoku i dwukrotnie w Starym Sączu.
Wyraziłam to osobiście, pragnę jeszcze na piśmie serdecznie podziękować księdzu proboszczowi Markowi Taborowi, za zaproszenie nas do Starego Sącza oraz za okazane serce, wielką życzliwość i pomoc; za tę również dziękujemy księdzu Henrykowi Homoncikowi. Za uświetnienie występu swoją obecnością dziękujemy księdzu prałatowi Alfredowi Kurkowi. Wdzięczni jesteśmy wszystkim uczestnikom za przybycie i ofiarność.
    Wiedząc, że poza działalnością teatralną wiele się dzieje w Gołkowicach, poprosiliśmy o podzielenie się doświadczeniami, by móc z nich skorzystać. I oto, co usłyszeliśmy:
   - Szukamy możliwości wspierania finansowego budowy kościoła. Między innymi organizowaliśmy bal charytatywny, małe i duże festyny z loteriami, aukcjami, cegiełkami itp. Robią to i inni, ale my trochę inaczej. Przyjęliśmy zasady, których się trzymamy: Wszystko robimy sami. Wszystko w darze! Nikt za nic nie bierze pieniędzy! Wszystkie produkty dostarczamy gratis, firmy gastronomiczne obsługują bezpłatnie, tak samo dekoracje, sprzęty, program, orkiestry własne, fanty często bardzo wartościowe, uzbierane również przez Księdza Proboszcza, darowane, sponsorowane. Ludzie wykazują dużo inicjatywy i aktywności, każdy ma swoją działkę i stara się wywiązać w 100 proc. Dzięki temu udaje się nam znacząco wspierać cele budowy i cały dochód na nie przeznaczać. Naszą siłą jest ofiarność, ale też dobra organizacja, jedność, zgoda i dużo dobrych chęci. Również dzięki patronowaniu i wspieraniu profesjonalnym i moralnym Księdza Proboszcza udaje nam się tak wiele zdziałać.
    Tyle relacji p.Małgorzaty. Na zakończenie pragniemy jeszcze my przekazać kilka słów mieszkańcom Gołkowic, z którymi łączą nas korzenie dziedzictwa św.Kingi, gmina i dekanat, a także sąsiedztwo zamieszkania. Zaimponowaliście nam pokazując, że jak się chce coś zrobić, to można naprawdę, i to bardzo dużo. Również tym, że wprowadzacie w życie myśl Jana Pawła II, że nie ma wiary bez kultury. Dziękujemy za dobre przykłady, z których niejeden morał wynika. Najważniejszy jest chyba ten, że nawet idealny siewca, i najlepsze ziarno siewu słów, pomysłów i zadań nie zaowocuje należycie, jeśli zabraknie „podatnej gleby” mądrości, zapału, dobrej woli i chęci do współwzrastania. Takiej sobie, życzymy a Wam dalszych sukcesów i powodzenia w równie ambitnych zamierzeniach Mamy nadzieję, na kolejny występ w Starym Sączu - za rok.
 
Zofia Gierczyk
313391