Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Nauczanie Jana Pawła II wciąż żywe

Treść


.
W 5. rocznicę śmierci
NAUCZANIE JANA PAWŁA II WCIĄŻ ŻYWE
 
    Wszyscy doskonale pamiętamy dzień 2 kwietnia 2005 roku. Za oknami natura budziła się do życia, a w powietrzu czuć było wiosnę. Ale w ludzkich sercach panował smutek i lęk. O godzinie 21.37 nastąpiło to, czego tak wszyscy się obawialiśmy - w swoim pokoju w Watykanie zmarł Jan Paweł II. Przez kilka następnych dni Plac Świętego Piotra stał się centrum świata, a do Rzymu przybyło miliony pielgrzymów, aby pożegnać Papieża. Mimo że minęło już 5 lat, ciągle ze wzruszeniem wspominamy dni, kiedy w kościołach, na ulicach i placach ludzie zatrzymywali się i zapalili znicze, kiedy wspólna modlitwa zjednoczyła mieszkańców wszystkich kontynentów, kiedy mieliśmy okazję do prawdziwej duchowej refleksji. Kolejne rocznice śmierci Jana Pawła II zmuszają nas do zastanowienia się, co ważnego mówił do nas i co zostało z jego nauki.
    Doskonale wiemy, że szczególne miejsce w sercu Papieża zajmowali młodzi ludzie. Co sprawiło, że stał się ich autorytetem? Jeździł na nartach, wspinał się po górach, śmiał się i żartował, a jednocześnie zadawał pytania dotyczące życia i zmuszał do odpowiedzi na nie. Nie potępiał, a jedynie wskazywał słuszną drogę, nie odrzucał, ale dawał do zrozumienia, że Kościół potrzebuje każdego człowieka. Wyraz swojego zaangażowania w sprawy młodych dał ustanawiając Światowe Dni Młodzieży. To w młodych Jan Paweł II pokładał nadzieje na lepszą przyszłość: „Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w was" (31.03.1985). Nauczał ich miłości „pamiętając o tym, że człowiek nie może żyć i nie może być zrozumiany bez miłości” i wzywał, aby wzrastali w człowieczeństwie, przyznawali pierwszeństwo wartościom duchowym, „przeobrażali się w "nowych ludzi", coraz pełniej uznając i przyjmując (…) obecność Boga, który jest Miłością” (30.11.1986). Papież dostrzegał, jak wielkie bogactwo drzemie w młodzieży i jak owocny jest czas młodości: „Każdy i każda z was odkrywa własną osobowość, sens swego istnienia, rzeczywistość dobra i zła”, a jednocześnie podkreślał, że „wśród tych licznych odkryć nie może zabraknąć jednego, które posiada podstawowe znaczenie dla każdej ludzkiej istoty: osobistego odkrycia Jezusa Chrystusa. Odkrywanie Chrystusa wciąż od nowa i coraz lepiej, jest najwspanialszą przygodą naszego życia” (27.11.1988).
    Jan Paweł II zauważał, jak wielkie znaczenie w życiu ma świadomość własnego posłannictwa: „Być posłanym, to znaczy przecierać drogi wielkiemu dobru, którego oczekuje świat. (…) Wy, młodzi, na to właśnie czekacie! Chrystus pragnie spotkać się z wami i włączyć was w to wielkie posłannictwo, które On sam otrzymał od Ojca i które nieprzerwanie żyje w świecie, wciąż jeszcze niespełnione do końca, wciąż jeszcze do spełnienia” (27.03.1994). Słowa Papieża docierały głęboko, poruszały, zakorzeniały się w sercach i umysłach młodych ludzi. Wskazywały cel, wytyczały drogę, często pozwalały na odnalezienie sensu życia: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, który trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić. Tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Obronić dla siebie i dla innych.” (12.06.1987).
    Jan Paweł II posiadał tę niezwykłą umiejętność komunikowania się z młodzieżą. Znał jej problemy, a w jego optymistycznym spojrzeniu wyrażała się cała ufność, jaką w niej pokładał. Zapytałam kilku młodych ludzi ze Starego Sącza, kim dla nich był i co uważają za najistotniejsze w nauczania Papieża Polaka. Oto co usłyszałam:
„Współcześni ludzie, którzy z wielką determinacją szukają sprawiedliwości, jeśli ktoś wyrządził im krzywdę, zatracili chyba umiejętność przebaczania. Dlatego w nauczaniu Jana Pawła II tak bardzo cenię sobie, że uczył przebaczać nie tylko słowami, ale i czynami.” (Anna Bednarczyk, lat 24).
„Jan Paweł II ciągle jest dla mnie niedoścignionym wzorem do naśladowania. Z jego licznych homilii najbardziej zapamiętałam te, które dotyczyły miłosierdzia, jakie powinniśmy okazywać chorym i cierpiącym, ale także tym, którzy wyrządzili nam krzywdę.” (Monika Olchawska, lat 14).
„Dla mnie Papież był idolem, pewnego rodzaju przewodnikiem. Jego nauka mi imponowała, zwłaszcza, że potrafił poderwać tłumy i sprawić, że ludzie, niezależnie od wyznania, kochali go i co istotne - słuchali co do nich mówił.” (Sebastian Turek, lat 18).
Kinga Bednarczyk
306421