Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Kazanie

Treść


.
KAZANIE
 
    Jezus podjął się misji zbawienia świata z wielkiej miłości. Cel, jaki postawił Mu Ojciec, sprawił, że żadna pokusa nie mogła Go złamać. Miłość jest trapiona przez różne choroby, trudne do zdiagnozowania. Dużo słów, zaklęć i brak czynów, które ją potwierdzą to deklaracje na wyrost.
- Złudzenie miłości - zatraciliśmy wartość zwykłego bycia ze sobą, powierzchowne relacje, nikt się nie martwi drugim.
- Brak nauki różnicy między bliskością a dystansem. Kiedyś praktykowano zwyczaj przyjmowania niektórych w przedpokoju, bliższych w salonie, a tylko najbliższych w głębi mieszkania. Dziś każdy lub prawie każdy ma dostęp do zakamarków naszego mieszkania.
- Zawłaszczenie - dałam ci życie, to należysz do mnie. Pod pozorem głębokiej rodzicielskiej miłości kryje się głęboka choroba. (wszystko dla niego poświęciłam , w domu spokojnej starości brak jest miłości).
- Ból niedokończonego zdania. Często nie chcemy wysłuchać do końca kochanej osoby, przerywamy jej w pół zdania (np. kiedy umrę…) i zdarza się, że już nigdy nie dowiemy się co ta – kochana przecież – osoba chciała nam powiedzieć.
 
    Ludzie, którzy kochają mają piękną twarz, wesołe oczy. Prawdziwa miłość nieustannie zachwyca. Współcześnie mamy problem, aby ją okazywać. Kupujemy na przykład w kwiaciarni żonie bukiet kwiatów na 30 rocznicę ślubu, do tego każemy dołożyć duże serce z napisem „Kocham Cię”, bo jakoś trudno nam to wyrazić swoimi słowami.
Pięknym obrazem miłości Boga jest Maryja - jej „fijat”
Dlaczego małżonkowie przestają się kochać - bo myślą o sobie, a nie o współmałżonku.
Maryja mogła się wiele razy wycofać z „fijat” (np. po przepowiedni Symeona), ale była oddana Bogu.
    Współczesny świat nie znosi ciągłości, liczy się tylko chwila obecna. Życie jednak to przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Bóg mógł obsypać nas łaskami z góry, ale zszedł z nieba, żeby być człowiekiem, a nawet stać się mniejszym od niego. Nie możemy być egocentrykami. Trzeba przejąć się losem drugiego człowieka.
NAJWIĘKSZA PRZEGRANA JEST WTEDY,
GDY NIE MOŻEMY JUŻ KOCHAĆ.
 
    Jeśli chcemy kochać po Bożemu, to nie możemy kierować się miłością własną, ale wychodzić do drugiego człowieka, bo w obu nas jest Chrystus. W jego umęczonych na krzyżu ramionach jest nasza siła.
Zbigniew Matys
 
310348