Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

W 30. rocznicę śmierci Bogusławy >Agaty< Konstanty (1936-1984)

Treść


.
Stary Sącz dał dowody godnej pamięci
W 30. ROCZNICĘ ŚMIERCI
BOGUSŁAWY „AGATY” KONSTANTY (1936-1984)
 
W programie dwudniowych obchodów znalazły się: wieczór wspomnień, wystawa, msza święta i odsłonięcie pamiątkowej tablicy na frontonie rodzinnego domu. Organizatorami byli: Powiatowa i Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im.W.Bazielicha, Towarzystwo Miłośników Starego Sącza oraz rodzina.
    Odsłonięcie wystawy poświęconej Agacie Konstanty, starosądeckiej animatorce kultury, poetce, reżyserze i kierowniku artystycznym Teatru Robotniczego w Nowym Sączu, połączone z wieczorem wspomnień miało miejsce 25 lutego w budynku Biblioteki Publicznej, gdzie rolę gospodyni pełniła dyrektor Maria Sosin, a funkcję prowadzącej spotkanie- archiwistka rodzinnych pamiątek - jej siostra Anna Jojczyk. Pomieszczenie biblioteczne z trudem mieściło przybyłych współpracowników, przyjaciół, znajomych i kolegów szkolnych; przedstawicieli nowosądeckiego środowiska kulturalnego, a także starosądeczan, pragnących dopiero poznać osobowość i dorobek twórczy rodaczki. Miejscowe władze reprezentowali: burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek, wiceburmistrz Kazimierz Gizicki, przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Zielińska i jej zastępca Marian Lis.
    W atmosferę wieczoru wprowadziła piosenka dedykowana Agacie Konstanty, z motywem powtarzających się słów poetki Joanny Babiarz; „ Tak bardzo chciała żyć…”, w wykonaniu zespołu Marka Kanika : Angeliki Citak, Eweliny Citak i Lidii Jasińskiej z ZS w Barcicach. Ze wspomnień siostrzanych zaś, dokumentowanych zdjęciami, wyrastała na żywo, biografia sławnej starosądeczanki, w skrócie tu przybliżona:
 
BOGUSŁAWA „AGATA” KONSTANTY
 
urodziła się 16 VIII 1936 r. w rodzinie nauczycielskiej, jako najstarsza z trojga rodzeństwa; dzieciństwo spędziła w Młynnem k/Limanowej, w miejscu pracy rodziców. Po ukończeniu szkoły średniej podjęła studia farmaceutyczne w Akademii Medycznej w Krakowie; przerwała je jednak zamieniając na policealne studium farmaceutyczne, by jak najszybciej się usamodzielnić i móc realizować pasje artystyczne. Nie widziała się również w wyuczonym zawodzie, po krótkim okresie próbnym opuściła miejsce pracy na rzecz działalności kulturalnej, najpierw w amatorskich teatrach lalkowych Torunia, a potem, jako instruktor i aktorka w Państwowym Teatrze Ziemi Opolskiej w Opolu. W międzyczasie kontynuowała naukę, kończąc Studium Aktorsko-Reżyserskie Lidii Zamkow i Leszka Herdegena przy PWST w Krakowie.
    W 1973 r. z bogatym zasobem doświadczeń i wiedzy wróciła do Starego Sącza, kierowana zamiarem rzucenia się w wir działalności kulturotwórczej i artystycznej Sądecczyzny. W tym też celu związała się z Nowym Sączem, podejmując tu funkcje instruktora i kierownika artystycznego oraz reżysera Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego. W ciągu zaledwie 47 lat życia dokonała naprawdę wiele; reżyserowała i współtworzyła 18 spektakli, z których najbardziej znane to: „Dziady” cz.II Adama Mickiewicza, „Antygona” Sofoklesa, „Madonny polskie” Harasymowicza, „Po latach milczenia”- o Czesławie Miłoszu i „ Traktat o rzeczy ostatniej”. Ten ostatni, reżyserowany w świadomości nieuleczalnej choroby, stał się - praktycznie - pożegnaniem ze sceną.
    Popularyzowała też poezję polską, reżyserując spektakle poetyckie: „Pastorałki” Harasymowicza, „Pieśni” K.I.Gałczyńskiego, „Człowiek i cierpienie” - widowisko poetyckie wg Karola Wojtyły oraz „Co się komu w duszy gra” - z wykorzystaniem wierszy Czesława Miłosza, Karola Wojtyły i Stanisława Wyspiańskiego.
    Parała się również poezją, choć w węższym zakresie, pozostawiła skromną ilościowo spuściznę poetycką, zebraną w tomiku „W moim miasteczku”, wydanym już pośmiertnie. Odeszła 26 II 1984 r. Ogromne zasługi oddała Sądecczyźnie, współtworząc jej kulturę; wzniosła na wyżyny amatorski ruch artystyczny. Miała szczęście za życia już doświadczyć uznania, odbierała nagrody i listy gratulacyjne, w poetyckiej rywalizacji pięciokrotnie zdobywała laury „Podegrodzkiego Cioska”.
    Była tak barwną postacią, inspirującą młodych i lubianą, że starosądecki wieczór wspomnień o Agacie Konstanty przerodził się w spontaniczne przywoływanie i ożywianie jej osoby na nowo. Wiersze poetki odtwarzały panie: Dorota Kaczmarczyk i Monika Ślepiak. Wspomnieniami, prócz rodzeństwa: Stanisławy Teresy i Ludomira, dzielili się m.in. Antoni Kiemystowicz - sądecki poeta i założyciel grupy „Sącz”, w której udzielała się Agata; Krzysztof Kuliś - były dyrektor BWA; Maciej Rojek - były dyrektor Domu Kultury „Kolejarz” oraz Henryk Pasiut, wychowanek „teatralny”, realizujący artystyczne pasje w Krakowie. We wszystkich wypowiedziach podkreślano ogromne zaangażowanie, żywiołowość, poczucie humoru i wrażliwość Agaty Konstanty, ale równocześnie jej bezkompromisowość i odwagę w tępieniu wad społecznych, głównie ciemnoty i pruderii, a w sztuce oryginalność i awangardowość czasami wręcz szokujące widza. Pełen serdeczności wieczór wspomnień zakończył pierwszy dzień rocznicowych obchodów; ich kontynuację następnego dnia miało rozpocząć nabożeństwo w intencji Zmarłej.
 
ODSŁONIĘCIE TABLICY PAMIĄTKOWEJ - 26 II 2014 r.
 
    na frontonie budynku przy ul.Kazimierza Wielkiego 4 (rodzinnego domu Konstantych), poprzedziła uroczysta msza w kościele parafialnym p.w. św.Elżbiety, koncelebrowana przez księży proboszczów: Alfreda Kurka i Marka Tabora oraz kolegę szkolnego Agaty - ks.Mieczysława Szablę. Przewodnicząc liturgii ks.prałat Alfred Kurek podkreślił jej intencyjność dziękczynną za dar życia i łask, jakimi obdarowana została Bogusława Agata i jej rodzina, za dobro, jakie czyniła i o które się starała.
    Czytanie mszalne Listu św.Jakuba Apostoła posłużyło za motyw przewodni homilii, głoszonej przez ks.prałata Marka Tabora, pełnej znaków zapytania i refleksji.
    - Czymże jest życie nasze, skąd wyszło i dokąd zmierza? - Krótkie, przelotne, przemijające, mobilizuje do jak najlepszego wykorzystania każdej chwili i nieustannego czynienia dobra. Do ciągłego zmagania się z sobą, rozwijania się i przekraczania ograniczeń; odkrywania Boga i doceniania wartości.
    Te uniwersalne rozważania Ksiądz Proboszcz, w dalszej części, odniósł do osobowości zmarłej Starosądeczanki, odnajdując w jej krótkich, esencjonalnych wierszach próby odpowiedzi na stawiane pytania.
 Dostrzegł dynamizm życia, pośpiech i lęk przed przemijaniem, jakby poetka nosiła w sobie krótkość czasu i bardzo doceniała jego wartość. Biografia potwierdza to spostrzeżenie, bo żyła niezwykle intensywnie i nie ustawała w czynieniu dobra w każdy możliwy sposób. O tym, jak głębokie były pokłady jej duszy, jak wysokie potrzeby, świadczy np. wiersz zatytułowany; „Modlitwa”, adresowany do Boga z kilku serdecznymi prośbami, o symboliczny „chleb dobra”: o pokój na świecie, powszechną sprawiedliwość i zgodę, szacunek sąsiada, prawdę na co dzień i radość tworzenia; by dzięki temu „z nadziei ziarna móc wypiekać chleb”.
.

.
    W innym utworze, dzieląc się własnymi doświadczeniami, ostrzegała przed szybko zachodzącymi zmianami w życiu; przed zagubieniem się, bolesnymi stratami i złymi wyborami. Rozstając się z wiarą i miłością można przegrać wszystko, nawet nadzieja jesieni będzie tylko namiastką szans.
    - Jak więc żyć, czym się kierować? Koniecznie świadomością, że po coś tu jesteśmy, że na naszych drogach najważniejsze są: czynienie dobra, odkrywanie Boga i potrzeba wartości w życiu - kończył homilijne rozważania ksiądz Kaznodzieja.
Po nabożeństwie jego uczestnicy zgromadzili się przed domem rodzinnym poetki; ostatnim punktem obchodów rocznicowych było odsłonięcie pamiątkowej tablicy; poświęcenia której dokonał ks.proboszcz Marek Tabor, a odsłonięcia siostra Anna Jojczyk i burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek. Po złożeniu kwiatów, w krótkim przemówieniu pan Burmistrz podziękował organizatorom, w szczególności głównemu inicjatorowi obchodów, prezesowi Towarzystwa Miłośników Starego Sącza Andrzejowi Długoszowi, rodzinie Agaty Konstanty i sponsorowi tablicy, panu Januszowi Majdzie. Włodarz miasta nie kryl satysfakcji z tego, że poprzez organizację dwudniowych obchodów 30. rocznicy śmierci, mimo że bardziej znana i hołubiona w Nowym Sączu, Bogusława „Agata” Konstanty w bardzo piękny sposób została doceniona i uszanowana przez starosądeczan, przez władze samorządowe, instytucję Towarzystwa Miłośników Starego Sącza, Kościół i środowisko starosądeckie. Tablica to symbol, pamięć i nauka, by każdą chwilę przekładać na konkrety dobra; by to, co wartościowe i cenne ocalać od zapomnienia.
    Podziękowanie wszystkim, którzy włączyli się w to dzieło, Rodzinie, współorganizatorom, uczestnikom, Księżom celebransom, Księdzu Proboszczowi za piękną homilię, sponsorowi p.Januszowi Majdzie, właścicielowi Zakładu Pogrzebowego „Feniks” złożył prezes TMSS Andrzej Długosz. Serdeczne słowa wdzięczności przekazała też p.Anna Jojczyk w imieniu własnym i rodzeństwa, zapraszając wszystkich, na kontynuację wspomnień o siostrze, do kawiarni „Przy Kazimierzu”. W bardzo miłej atmosferze upływało spotkanie ludzi, których połączyła wdzięczna pamięć i wzajemna życzliwość,
Zofia Gierczyk
 
313386