Promocja tomiku Danuty Sułkowskiej >Rzeka<
Treść
.
Promocja tomiku Danuty Sułkowskiej „Rzeka”
W niewielkiej, ale jakże przytulnej czytelni Powiatowej i Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Starym Sączu, 17 lutego odbyła się promocja tomiku wierszy „Rzeka” starosądeckiej poetki Danuty Sułkowskiej. Spotkanie rozpoczęła Maria Sosin - dyrektor biblioteki, a całość poprowadziła Wanda Łomnicka-Dulak. Autorka „Krakowiaka Sądeckiego” przypomniała dorobek poetycki Danuty Sułkowskiej, która poza wierszami pisze także mniejsze i większe utwory prozatorskie (jest m.in. autorką książki „Za Klauzurą. Starosądecki Klasztor Klarysek od założenia do współczesności”). W tomiku dużo jest wody, ale wody ze źródła wysokiej próby, wody metaforycznej zmineralizowanej pierwiastkami głębokiego, ludzkiego przeżycia - mówiła. Prof. Ignacy Stanisław Fiut, autor Posłowia do tego zbioru wierszy pisze: Rzeka - żywioł wody rzeźbiący ziemię, wzburzony i wolno płynący - dający tchnienie wszystkiemu, co żyło i żyje a więc czuje i przeżywa, ale i tęskni, boleje, cieszy się i bawi. Profesor niestety nie mógł być obecny na promocji w starosądeckiej bibliotece, ale jego refleksje odczytała tego wieczoru Monika Jaskowicz-Nowak. Potem obie poetki: Danuta Sułkowska i Wanda Łomnicka-Dulak czytały na zmianę utwory z „Rzeki”. Duże wrażenie zrobił na zebranych wiersz „Po powodzi”:
.
.
teraz wystarczy tylko posprzątać,
opłakać i pogrzebać
zasiać posadzić wybudować
zastąpić
odzyskać jak najwięcej siebie
wznieść tamy
ślady wielkiej wody
przetrwają pod warstwami nowych zdarzeń
mówić się będzie
to było przed powodzią
może już nigdy nie wejdziesz do strumienia
stary dom wypięknieje we wspomnieniach
wzniesiesz nowy za wysokim murem
albo staniesz się ptakiem
i tylko czasem pochwycisz kroplę wody
z bezimiennej rzeki
Brzmiał on szczególnie wymownie kilka miesięcy po powodzi, która nawiedziła nasz region - zwłaszcza, że ciągle są tacy, którzy zmagają się z jej skutkami. W tomiku Danuty Sułkowskiej istotnie to woda jest główną bohaterką utworów, ale jak zauważa prof.Ignacy Fiut, nie brakuje też innych żywiołów. Pojawia się słońce z przenikającymi cielesność życia promieniami, wiatr przypominający kapłana ceremonii (…) oraz kamienie, głazy i góry symbolizujące żywioł ziemi, stawiający opór wszystkiemu temu, co płynne i ulotne.
.
.
.
U Danuty Sułkowskiej żywioł wody bywa groźny, ale przede wszystkim jest źródłem i miejscem życia. Bo nie można zapominać, że życie tej poetki związane było i jest z miejscem, które leży w widłach dwóch pięknych rzek: Popradem i Dunajcem - Starym Sączem, w krajobrazie, którego sens i doświadczenie rzeki są aż nadto dobrze znane i widoczne... To właśnie, zdaniem Profesora, zainspirowało poetkę do powstania tomiku wierszy przepełnionych liryzmem i głębią metafizycznej refleksji...
Po wysłuchaniu kilkunastu wierszy z „Rzeki”, swoimi refleksjami podzielili się także goście, zgromadzeni w starosądeckiej bibliotece. Autorka z chęcią odpowiadała na pytania i rozdawała autografy, po które ustawiła się liczna grupa chętnych.
Kinga Bednarczyk