Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

W 85. rocznicę urodzin w Starym Sączu - X Dni Księdza Tischnera

Treść


.
W 85. ROCZNICĘ URODZIN W STARYM SĄCZU
X DNI KSIĘDZA TISCHNERA
 
    W dniach 9-12 marca 2016 r. mieliśmy możliwość uczestniczenia w spotkaniach, odbywających się w ramach jubileuszowych Dni Księdza Tischnera w Starym Sączu.
Zaprosił na nie serdecznie burmistrz Jacek Lelek, a ich organizatorem, z ramienia Urzędu Miasta i Towarzystwa Miłośników Starego Sącza, był prezes Andrzej Długosz.
Tegoroczny program obejmował następujące wydarzenia:
  • w środę 9 marca - wykład ks.dra Miłosza Hołdy - „Co Tischner zwie myśleniem?”
  • w czwartek 10 marca - wykład dra Bartłomieja Seclera „Ksiądz Józef Tischner w środkach społecznego przekazu w Polsce w latach 1955-2000”
  • w piątek 11 marca - wykład o.Stanisława Tasiemskiego OP „O kościele w świecie współczesnym”
  • w sobotę 12 marca o godz.10.00 w kościele klasztornym - msza św. w intencji ks.Tischnera i Jego rodziców
    Pierwsze spotkanie w sali Muzeum Regionalnego zainaugurował kustosz tej placówki i prezes TMSS serdecznie witając zebranych powiedział: „Spotykamy się już po raz dziesiąty, aby upamiętnić naszego wielkiego rodaka, wyjątkowego kapłana i filozofa. Ksiądz profesor Józef Tischner związany przez rodzinę i fakt urodzenia ze Starym Sączem, jest stale obecny tutaj, w naszych myślach i w działaniu”. Kustosz powitał przybyłych przedstawicieli władz miasta z burmistrzami Jackiem Lelkiem i Kazimierzem Gizickim, przewodniczącą Rady Miasta Ewę Zielińską, rodzinę księdza Tischnera i wszystkich przybyłych.
 
    Dokonując oficjalnego otwarcia Starosądeckich Dni Tischnerowskich burmistrz Jacek Lelek mówił: „Nie ukrywam, że jest dla mnie wielkim zaszczytem otworzyć Jubileuszowe Dziesiąte Dni Tischnerowskie. Cieszę się, że ta idea nie tylko przypominania Księdza Profesora, ale przede wszystkim fakt, że Dni Tischnerowskie służą przybliżaniu Jego myśli, jego dorobku, tego intelektualnego jak również duchowego i dzielenie się nimi niewątpliwie wpływa na ubogacanie nas, na nasz rozwój osobowy. Jest to nasz wspaniały rodak, którym się szczycimy, którego imię noszą dwie szkoły w Starym Sączu. Widać jak jest to ważna postać dla naszego miasta.
Jestem pewny, że dzięki konsekwencji w popularyzowaniu osoby i dzieła ks.profesora Józefa Tischnera, którą charakteryzuje się pan prezes Andrzej Długosz, również tegoroczne spotkania odbędą się ku naszemu wielkiemu pożytkowi”.
    Następnie Andrzej Długosz przedstawił ks.dra Miłosza Hołdę, który jest kapłanem diecezji kieleckiej, wykładowcą na Wydziale Filozoficznym w Katedrze Filozofii Człowieka Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.
.

.
Wykłada również w Seminarium Duchownym w Kielcach.
Ksiądz Miłosz Hołda święcenia kapłańskie przyjął w 2005 roku.
W 2014 roku znalazł się wśród laureatów Nagrody Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej, za wyróżniającą się rozprawę doktorską pt.: „Epistemologiczne argumenty za istnieniem Boga. Próba teistycznego uprawomocnienia poznawczych roszczeń nauki”, której publiczna obrona odbyła się w kwietniu 2013 r. na Wydziale Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Promotorem rozprawy był prof. Jacek Wojtysiak.
W 2015 r. opublikował w kieleckim Wydawnictwie „Jedność” pracę pt;: „Spory o naturę człowieka. Józefowi Tischnerowi w 15. rocznicę śmierci”.
Ks.dr Hołda zajmuje się m.in. badaniem myśli filozoficzno-religijnej ks.Tischnera, zawartej w Jego starosądeckich kazaniach.
    Wykład: „Co Tischner zwie myśleniem?” - prelegent rozpoczął słowami:
„Bardzo, bardzo serdecznie Państwa witam. Dziękuję za to zaproszenie! Tak naprawdę mam tutaj do załatwienia pewien interes. Bardzo chętnie to zrobię.
Mam do załatwienia pewien interes z księdzem profesorem Tischnerem. Już mówię, dlaczego. To, że ja dzisiaj zajmuję się filozofią, to zasługa ks.Tischnera. Gdyby tak było, to może byłoby jeszcze niewiele. Warto przecież swych mistrzów filozoficznych wspominać. Ale są dla mnie rzeczy jeszcze ważniejsze. Fakt, że jestem księdzem, również zawdzięczam ks.Profesorowi. Zaraz powiem, jak to się stało. Chcę dzisiaj wyrazić Mu wdzięczność i spłacić dług wdzięczności wobec Niego za to, w jaki sposób wpłynął na moje życie i co przede mną otworzył.
Jak to się stało, że wszedłem w filozofię Tischnera? Był taki moment w moim życiu, gdzie szukałem odpowiedzi na trudne pytania. Przede wszystkim na pytanie o śmierć (z pewnych powodów). Wtedy pamiętam (była to trzecia klasa liceum) przeczytałem fragment na temat śmierci, który jest zawarty w książce „Tischner czyta katechizm”. Jest tam rozmowa, w której Tischner nawiązuje do tej metafory heidegerowskiej, metafory melodii, granej, aż do ostatniego akordu, który w nas siedzi. No i wtedy Tischner mi się zaświecił w głowie pierwszy raz. Jeżeli w taki sposób można myśleć o śmierci i w taki sposób można tłumaczyć śmierć, to musi być coś w tym Tischnerze, musi być coś w Heidegerze i musi być coś w tej filozofii. Bo ona coś pomaga rozwiązać, pomaga się znaleźć.
A potem, kiedy szukałem swojej drogi w życiu, będąc na studiach w Krakowie przeczytałem „Filozofię dramatu”. Przeczytałem ją jednym tchem. Wspominam dzisiaj, że po prostu mnie ścięło z nóg. Mogę powiedzieć, że mnie zmiotło!
Tak jak w słowach „Piosenki nad piosenkami” Edwarda Stachury pojawiła się w jego życiu realna zjawa i go zmiotła z nóg. Właśnie „Filozofia dramatu”, to była dla mnie taka zjawa, takie zjawisko, które doprowadziło do tego, że już nie mogłem spokojnie nad tym przejść. Zobaczyłem, że można w taki sposób myśleć o Bogu. Można w taki sposób myśleć o człowieku, można w taki sposób myśleć o Kościele - jak Tischner. No i zobaczyłem jeszcze jedno, że można nie musieć - być księdzem. Tischner mówił, że gdy był pytany: dlaczego został księdzem odpowiadał, że: - dlatego że nie musiał. Ja zrozumiałem, że też nie muszę i dlatego mogę chcieć! I tak się to zaczęło i dlatego dzisiaj stoję tu przed Państwem. Nie tylko jako filozof, ale także jako ksiądz. I to jest, Księże Profesorze Józefie, Twoja zasługa! Dlatego dzisiaj tym chętniej będę na temat filozofii księdza profesora Tischnera mówił.
    Będę się zastanawiał razem z Państwem, co sprawiło, że ja Tischnerowi uwierzyłem, że wszedłem z nim w dialog, że ten dialog trwał przez lata i że trwa właściwie do dnia dzisiejszego. Co takiego kryje się w tym myśleniu tajemniczego, że to tak wciąga? Co to jest za żywioł myślenia, który sprawia, że jak człowiek w niego wejdzie, to już ciężko z niego wyjść? Drodzy Państwo, tez czujecie cos z tego żywiołu. To nie jest taka sobie myśl, to jest potężny żywioł, który wciąga na całe życie i może zwalić z nóg.
Jest taki fragment w „Wędrówkach w krainę filozofów”, gdzie Tischner pisze tak: <Z nauką myślenia jest trochę tak jak z nauką chodzenia: trzeba sobie znaleźć mistrza, uchwycić go za rękę, iść parę kroków, a potem spróbować samemu. Ale jest pewna różnica: kto raz nauczył się chodzenia, ten może zapomnieć o mistrzu. Kto zaczął sam myśleć, powinien od czasu do czasu wrócić do wzoru. Jednym z mistrzów naszego myślenia jest Sokrates>”.
    Ks.dr Hołda nawiązywał do różnych tekstów ks.Tischnera. Zastanawiał się: jak Tischner myślał? I co to właściwie znaczy, że On myślał, co to znaczy myśleć?
Chodzi bowiem o dotarcie do źródeł myślenia. Jakie wartości musi posiadać myślenie, żeby było ciekawe, jakie musi mieć cechy to myślenie, żeby było tak bardzo interesujące i wciągające.
 -„Tischner myślał po chrześcijańsku, ponieważ chrześcijaństwo, jako religia nadziei wciąż przypomina myśleniu, że obok nadal istnieją tajemnice. Tajemnice otwierają się, a pamięć o tym czyni myślenie myśleniem” - mówił wykładowca.
    Trudno zrelacjonować wykład, który na słuchaczach wywarł niezapomniane wrażenie. Poprosiłam ks.dra Miłosza Hojdę o przekazanie na łamy „Z Grodu Kingi” jego tekstu. Otrzymawszy zapewnienie, iż jest taka możliwość, z nadzieją czekam na możliwość opublikowania wykładu: „Co Tischner zwie myśleniem?”
 
    W czwartek 10 marca w starosądeckim „Domu na Dołkach”, w sali poświęconej ks.Józefowi Tischnerowi, gościem był Bartłomiej Secler, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce, specjalność medioznawstwo, adiunkt na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. W zakresie jego zainteresowań naukowych znajdują się: media i komunikacja społeczna, dziennikarstwo, reklama i promocja, polityka i historia, kultura polityczna, Kościół katolicki w Polsce i myśl księdza Józefa Tischnera. Dr Secler jest zwycięzcą VI edycji konkursu „Studiów Medioznawczych” na pracę doktorską z zakresu nauk o mediach, na podstawie której powstała książka pt.: „Ksiądz Józef Tischner w środkach społecznego przekazu w Polsce w latach 1955-2000. Studium politologiczno-medioznawcze”. Jest też autorem opracowania „Ksiądz Józef Tischner, jako osobowość medialna” zamieszczonego w nr 4 z 2013 r. „Studiów Medioznawczych”.
.


    W trakcie prowadzonego przez Andrzeja Długosza spotkania, będącego jednocześnie promocją wymienionej książki, poruszonych zostało wiele tematów. We wstępie prelegent powiedział:
„Zależało mi na tym, by pokazać przede wszystkim myśl społeczno-polityczną Księdza, osadzoną w realiach medialnych. Pokazać to, co mówił i pisał w różnych mediach. Są oczywiście w książce wątki religijno-filozoficzne przekazywane przez Księdza Profesora na łamach prasy, w radiu i telewizji”.
Tak podczas spotkania, jak i na łamach promowanej książki omówione zostały niezmiernie ważne tematy, na które wskazują tytuły poszczególnych jej rozdziałów.
„-Kościół katolicki wobec mediów i osób duchownych w środkach społecznego przekazu z podtytułami: Sobór Watykański II i dekret inter mirifica; Instrukcja duszpasterska Communio et progressio; Instrukcja duszpasterska Aetatis novae, Rola katolickich środków społecznego przekazu; Osoby duchowne w polskich środkach społecznego przekazu.
-Tischner jako publicysta i redaktor. Początki działalności publicystycznej; Publicystyka społeczno-polityczna Tischnera w latach 1970-1989 i w latach 1989-2000. Wywiady z Tischnerem
-Tischner jako autor i publicysta audycji radiowych
Autorskie audycje radiowe; Dialog bez pointy - Tischner jako komentator wydarzeń społeczno-politycznych w latach 1993-1997; Inne wypowiedzi Tischnera w radiu; Styl i język wypowiedzi Tischnera
- Telewizyjna aktywność Tischnera
Zamach na Jana Pawła II. Pierwsza wypowiedź Tischnera dla telewizji; Charakterystyka programów telewizyjnych z udziałem Tischnera; Filmy dokumentalne; Wizerunek telewizyjny Tischnera
-.Tischner wobec środków społecznego przekazu
Tischner o mediach; Tischner o dziennikarzach; Tischner jako postać medialna”.
 
Niesamowicie obszerny jest zakres bibliografii zgromadzonej przez Autora dla potrzeb pracy. Znalazły się w niej akty prawne, dokumenty kościelne, prace Józefa Tischnera, a wśród nich książki, publikacje prasowe, zapisy audycji radiowych, programów telewizyjnych i filmów, a także opracowania: artykuły naukowe i artykuły prasowe poświęcone zagadnieniom mediów katolickich i ks.Józefowi Tischnerowi.
Autor bardzo ciekawie i barwnie opowiadał o różnorodnej działalności twórczej ks.Tischnera. Zapytany przeze mnie: skąd wzięła się Jego fascynacja Księdzem Profesorem? - odpowiedział: „Trochę przez przypadek. Ja Tischnera pierwszy raz poznałem poprzez książki w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy byłem w liceum. Czytałem te pierwsze książki, ale przyznam, że niewiele z nich rozumiałem. Ponieważ mam taką naturę, że jak czegoś nie rozumiem, to czytam do skutku. Tak było i wówczas. I tak się zrodziła ta fascynacja Tischnerem. Natomiast to, że napisałem pracę najpierw magisterską, a później doktorską, to już zupełny przypadek, dlatego że ja na swych studiach licencjackich zajmowałem się wizerunkiem Unii Europejskiej, jak ona jest kreowana w mediach i niestety zaniedbałem moment, kiedy trzeba było zapisać się na seminarium magisterskie. I przez przypadek trafiłem do profesora, którego nigdy wcześniej nie widziałem, a nie do mojego promotora pracy licencjackiej. No i wtedy, szukając tematu na pracę magisterską, chciałem pisać na temat mediów kościelnych. Natomiast Profesor zasugerował napisanie o jakiejś postaci. Wróciłem do domu, na biurku leżała książka Tischnera i pomyślałem: piszę o Tischnerze. Napisałem pracę na temat: „W jaki sposób Tischner postrzegał relacje państwo-Kościół” i na piątym roku studiów, profesor, który przygotowywał pracę zbiorową, zaproponował mi napisanie tekstu do niej w oparciu o pracę magisterską. I tak się zaczęło. Opublikowałem pierwszy tekst o Tischnerze. Profesor zaproponował mi asystenturę. Zostałem na uczelni i zacząłem poszukiwanie tematu.
To było już po 2000 roku, kiedy ukazała się biografia „Tischner” autorstwa Wojciecha Bonowicza. I wtedy postanowiłem ten fenomen, jakim była obecność Tischnera w mediach zbadać, dlatego, że wszystkie prace doktorskie, które do tej pory powstały na Jego temat (a jest już ich ponad dwadzieścia), przede wszystkim koncentrują się na kwestiach religii i filozofii. Takich wątków medialnych nikt nie poruszał. Myślę, że gdyby nie Instytut Myśli Józefa Tischnera w Krakowie, który od lat gromadzi nagrania (bo z tekstami, nie byłoby problemu - to jest taka mozolna praca w bibliotece - przeglądanie i czytanie roczników gazet) - to ta praca by nie powstała, lub powstałaby za kilka lat. No bo na przykład był pewien problem, by wejść do archiwum TVP, by te materiały przejrzeć lub skopiować. Przyjeżdżałem do Krakowa, oglądałem w specjalnym pokoju archiwum zgromadzone rzeczy, robiłem odręczne notatki i na bazie tego powstała ta praca, która została obroniona, a na jej podstawie wyszła książka. Mimo, iż nie wierzę w symbolikę dat, ale przypominam sobie moment, gdy dostałem się na studia, jeszcze wtedy były egzaminy wstępne. Było to 28 czerwca 2000 r. Jak skończyłem zdawanie egzaminu wsiadłem z ojcem do samochodu i została podana wiadomość, że w krakowskim szpitalu zmarł ks.Józef Tischner. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero kilka lat temu, ale dokładnie 5 lat później 28 czerwca 2005 roku obroniłem pracę magisterską”.
I znowu ośmieliłam się poprosić o artykuł, bo to niezwykle bogaty materiał i zbierający w całość niesamowite dokonania twórcze naszego Rodaka.
Poniżej publikujemy rozważania dra Bartłomieja Seclera na temat: „Tischner i media”, za przygotowanie których i udostępnienie ich do publikacji na łamach „Z Grodu Kingi”, bardzo serdecznie dziękuję.
Dr Secler przygotowuje kolejną publikację o mediach katolickich w Polsce. W swym autorskim wieczorze podkreślił rolę prasy parafialnej - obecnie ukazuje się ponad dwa tysiące tytułów.
Po spotkaniu można było nabyć egzemplarz książki i otrzymać dedykacje autora.
.


    W piątkowy wieczór mieliśmy okazję spotkać się z dominikaninem o.Stanisławem Tasiemskim, znanym z mediów, który przez kilka lat pracował w Radio Watykańskim, a obecnie jest pracownikiem redakcji zagranicznej Katolickiej Agencji Informacyjnej, komentatorem ważnych wydarzeń w Kościele, również odpowiedzialnym za przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Spotkanie zatytułowano: „O Kościele w świecie współczesnym”. Gość szczegółowo i barwnie odpowiadał na pytania, przygotowane przez prowadzącego spotkanie Andrzeja Długosza, które dotyczyły bieżących spraw i problemów Kościoła powszechnego oraz Kościoła w Polsce.
    W sobotę 12 marca, w dniu 85. urodzin Józefa Tischnera, w kościele klasztornym Sióstr Klarysek księża: Dominik Furgał i Augustyn Dzięgiel odprawili Mszę św. w intencji ks.prof.Józefa Tischnera i jego rodziców. Homilię, o postawie życiowej i wartościach, które przyświecały ksTischnerowi wygłosił ks.Michał Wójcik.
Oprawę muzyczną liturgii zapewnili uczniowie szkoły podstawowej, której patronem jest ks.Profesor, były poczty sztandarowe SP nr 1 i Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, licznie zebrani uczniowie i nauczyciele obydwu placówek oświatowych, rodzina Księdza, przedstawiciele władz samorządowych i mieszkańcy miasta.
    Jubileuszowe Starosądeckie Dni Tischnerowskie przeszły do historii. Dziękując ich Organizatorom za niezwykle ciekawe spotkania i związane z nimi duchowe przeżycia, oczekujemy z nadzieją na przyszłoroczną edycję tego wydarzenia kulturalnego, które wpisało się w życie intelektualne Starego Sącza.
Jolanta Czech
 
313381