WRÓĆMY JESZCZE DO SPOTKAŃ WIGILIJNYCH
Treść
.
Wspomnieniowo i refleksyjnie
WRÓĆMY JESZCZE DO SPOTKAŃ WIGILIJNYCH
Rok 2017. galopuje ze zmianami, niepokoi uzależnieniami, którym ulegamy; miał być lepszy, a tu „rzeczywistość skrzeczy”, kryzys coraz powszechniej dosięga społeczności różnych krajów (naszego również). Z ludźmi dzieje się coś niedobrego, a historia narodów, nie zawsze chlubna, nie nadaje się do powielania. Zamiast się w nią wgłębiać i obwiniać innych może trzeba by się uczyć „mądrości po szkodzie”, zawsze w imię dobra wyższego, czyli wrażliwości na los drugiego człowieka? Takie refleksje nasuwają się szczególnie w konfrontacji z niedawno przeżywanymi świętami, kiedy wszystko wydawało się prostsze i łatwiejsze, bo bliżej było do Boga i do człowieka.
Obserwując kondycję świata, który znalazł się na krawędzi i ludzkie zachowania budzące coraz większą trwogę, papież Franciszek wzywa do opamiętania i przemiany.
„Potrzebna jest rewolucja czułości, bo ten świat cierpi na cardiosclerosis, na twardość serca, na taką przypadłość, która nie pozwala w drugim człowieku dostrzec człowieka. Czyż nie warto byłoby zmiękczyć nieco twardość swojego serca? - zapytuje. Świata nie zbawimy, ale może chociaż trochę pomożemy sobie samym?” Św.Jan Paweł II zdaje się wciąż przypominać, że bez Boga nie ma prawdy życia i pełni człowieczeństwa, pozostają tylko ruiny ludzkiej moralności. A my? Gubimy się w tym labiryncie zawirowań, zapominając, że wszystko, co dobre, trzeba wypracowywać i utrwalać niełatwym wysiłkiem, że sami siebie musimy uważnie kontrolować, by więcej niż teraz stawać się ludźmi pokoju i zgody, czystego sumienia i jedności.
Tak niedawno przerabialiśmy lekcje pielęgnowania relacji z drugim człowiekiem, praktykowania miłości i stawania się lepszymi. W oczekiwaniu na święta Bożego Narodzenia szukaliśmy autentycznych spotkań z miłością widoczną w uśmiechu, spojrzeniu, wyczuwalną w słowach wypływających z serca, w przytuleniu i objęciu. Dopatrując się znaków Boga w drugim człowieku, staraliśmy się, by zrodził się i w nas. Mnożyły się wtedy wigilie wspólnotowe w instytucjach, zakładach, szkołach i urzędach, będące wspaniałym duchowym i emocjonalnym przeżyciem. Przemieniając nas, uczyły lepiej widzieć, słuchać i rozumieć drugich; bardziej kochać i odkrywać miłość Boga i bliźniego. Było nam dobrze z tak zwielokrotnionym życiem, bo pochodzimy od innych, należymy do innych i na pewno o wiele więcej nas łączy niż dzieli; warto więc wracać do tych chwil, czerpać z nich motywację i wzorce. Zdawać jak najlepiej egzamin z relacji międzyludzkich.
Papież Franciszek utwierdza jeszcze w przekonaniu, że spotkanie potęguje zdolność do kochania. „Spotkanie z drugim człowiekiem powiększa serce - mówi. - Nasze życie staje się większe i bogatsze w spotkaniu z innymi.” Mogliśmy tego doświadczać podczas każdego ze wspólnotowych spotkań wigilijnych, a jak mocno i wyraziście niech ujawnią relacje z dwu wybranych wigilii, jednej z Domu Pielgrzyma „Opoka”, a drugiej z Gminnego Przedszkola z oddziałami integracyjnymi, w których akurat dane nam było uczestniczyć. Zacznijmy od pierwszego:
20.XII 2016. - SPOTKANIE WIGILIJNE
W CENTRUM PIELGRZYMOWANIA IM.JANA PAWŁA II
W CENTRUM PIELGRZYMOWANIA IM.JANA PAWŁA II
Zorganizowane przez Dyrekcję Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Starym Sączu zgromadziło ponad 100 osób, łącznie z zaproszonymi gośćmi z zewnątrz. Podkreślając głęboko religijny wymiar i charakter wydarzenia, dyrektor ZSP Grzegorz Skalski wyraził radość z goszczenia w „Opoce” tak licznie przybyłych nauczycieli czynnych i emerytowanych, z byłych trzech zespołów szkół średnich - tworzących obecny konglomerat.
Witając wszystkich uczestników przekonywał, że w tym najbardziej rodzinnym dniu w roku spotykamy się, bo potrzebujemy więzi, jedności i pokoju. Osnową spotkań wigilijnych jest radość oczekiwania dobrej nowiny o Bożym Narodzeniu, , odnowienie relacji z Bogiem i pogłębienie z ludźmi, wspólne świętowanie i kolędowanie.
„To właśnie tego wieczoru
Od bardzo wielu wieków
Pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.”
- pisze E.Waśniowska
.
.
Wstępną część spotkania zakończyły życzenia przekazane wszystkim obecnym i ich bliskim przez Dyrekcję ZSP oraz uczestniczących gości. Złożyli je m.in. – reprezentujący Starostwo Powiatowe Dyrektor Wydziału Kultury, Edukacji i Sportu - Artur Rola, Dyrektor Międzyszkolnego Internatu w Starym Sączu - Lucyna Dybiec, Komendant Środowiskowego OHP - Marian Potoniec, przedstawiciele Rady Rodziców i harcerze działający w ZSP.
Kulminacyjny moment Wigilii, jako ten najbardziej oczekiwany, poderwał wszystkich z miejsc, zmobilizował do uważnego wsłuchania się i głębokiego przeżycia wydarzenia Nocy Betlejemskiej. Bezpośredni impuls dało mu wystąpienie proboszcza parafii pw.Miłosierdzia Bożego, księdza Janusza Ryby, rozgłaszającego wszystkim, odczytywanym fragmentem Ewangelii, ewangeliczną radość Narodzenia Pańskiego i prowadzącego dziękczynno - błagalną modlitwę, inaugurującą świętowanie. Po wspólnie odśpiewanej kolędzie ksiądz katecheta Janusz Stachoń, obdzielając wszystkich opłatkami, zapoczątkował procesyjny pochód dobroci; łamania się opłatkiem i składania sobie życzeń; bardzo długo trwającą wędrówkę słów, uśmiechów i gestów serdeczności.
Po tej uczcie duchowej przyszła pora wspólnego wieczerzowania, spożywania tradycyjnych potraw wigilijnych przygotowanych w kuchni „ Opoki”. Smakowały wyśmienicie, znikały błyskawicznie, dowodząc prawdziwego kunsztu kulinarnego szefostwa i personelu kuchni. Podniosła atmosfera, radosny klimat, współtworzony przez młodych adeptów sztuki, szkolny zespół wokalno-instrumentalny brawurowo popisujący się wykonywaniem kolęd i pastorałek, a do tego „długie, nielimitowane Polaków rozmowy” czyniły to spotkanie miłym i ubogacającym. Mieliśmy wrażenie stawania się lepszymi i bliższymi sobie, a świat wokół wydawał się bardziej przyjazny i ludzki.
.
.
Nadzwyczaj uroczysty charakter i bogaty przebieg miała Wigilia u najmłodszych starosądeczan, kiedy to 22.XII 2016 r., o godz. 12.00 wszem i wobec ogłoszono, że:
WIGILIJNY NADSZEDŁ CZAS
W GMINNYM PRZEDSZKOLU Z ODDZIAŁAMI INTEGRACYJNYMI
W STARYM SĄCZU.
W STARYM SĄCZU.
Wzięła w nim udział około. 130 osobowa społeczność przedszkolna, z dyrekcją, personelem, księdzem katechetą i kilkorgiem zaproszonych gości. Na program uroczystości złożyły się : przywitanie wszystkich przez p. dyrektor Izabelę Citak, stylizowana scenka bożonarodzeniowa w wykonaniu przedszkolaków, odczytanie fragmentu Ewangelii i modlitwa poprowadzona przez księdza katechetę Łukasza Haladę, łamanie się opłatkiem i składanie życzeń oraz wspólna wieczerza i kolędowanie. Z pozoru wszystko najzwyczajniejsze w świecie, a jednak tutaj w każdym calu wyjątkowe i dopracowane, począwszy od świątecznych dekoracji i rekwizytów, wystroju sal i korytarzy, elegancji ubiorów i powagi zachowań dziecięcych, aż po piękno poezji i kolęd, i oryginalność programu artystycznego, nie mówiąc już o prawdziwym kunszcie kulinarnym osób przygotowujących wieczerzę i sprawności serwowania potraw tak licznemu „ audytorium”.
Mini spektakl bożonarodzeniowy przygotowały i wyreżyserowały panie: Monika Korona i Kinga Rucińska, wystąpiło w nim łącznie pięćdziesięcioro dzieci , pięciolatki i sześciolatki, po 25 osób z grup: „Biedroneczek” i „Smerfów”. Inscenizowane scenki przeplatały śpiewy i recytacje wierszy polskich poetów: Mieczyslawy Buczkówny, Wandy Chotomskiej i Tadeusza Kubiaka, a także ilustracje ruchowe do kolęd i pastorałek. Przybierając postać żywej katechezy i lekcji wychowania, pouczający scenariusz dawał odpowiedzi na najważniejsze dziecięce pytania :
Czym jest Boże Narodzenie? Jaką rolę pełni gwiazda betlejemska? Po co jest opłatek? Czego życzyć innym? Dlaczego taki ważny jest wieczór wigilijny? Dla kogo puste miejsce przy stole i jak wyrazić troskę i miłość do Bożej Dzieciny?
Część artystyczna rozpoczęła się od uroczystego wprowadzenia na salę korowodu strojnych postaci; aniołków, pastuszków i górali z gwiazdą betlejemską , śpiewających kolędę „ Świeć gwiazdeczko mała, świeć; do Jezusa prowadź mnie… Prosto do Betlejem, gdzie…
„Maleńka Miłość w żłobie śpi.
Maleńka Miłość przy Matce Świętej…”
Spieszyli w tym barwnym korowodzie do Betlejem, rozważając wszystko po kolei i śpiewając o gwieździe przewodniczce dającej światło i nadzieję, o pastuszku bosym, przez aniołów obudzonym nocą i o tym, że dziś muszą iść, bo narodzenia czas wypełnił dni. Szli z kolędą grudniową bardzo zatroskani, czy Dzieciątko nie ucierpi w stajni z bydlątkami. Jak Mu pomóc, gdzie Je schronić? - pytali.
„ Urodziła Matka Boska Synka w mroźny wieczór
Co tu robić, co tu robić, żeby zimna nie czuł?”
Martwili się, martwili, aż znaleźli sposób i radośnie rozgłaszając, do swych domów zaprosili:
„Józefie, stajenki nie szukaj i do gospody nie pukaj; z Maryją do nas przyjdź. Przynieście ze sobą Dziecinę. Jest miejsce w naszej rodzinie.
Dla Boga u nas zawsze otwarte drzwi.” (Ten refren entuzjastycznie wyśpiewywali przez cały czas, pragnąc przekonać, że tak właśnie jest)
Zapraszali też do wigilijnego stołu obcego gościa, strudzonego, błądzącego i bez nadziei, bo w wigilię nikt nie powinien być smutny i sam; niech zajmie puste miejsce i serce zziębnięte ogrzeje. Po to są święta Bożego Narodzenia, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa, żeby podawać sobie ręce i uśmiechać się do innych. Starać się przy tym bardzo i naprawdę trudzić, żeby zawsze być dobrym dla ludzi.
A opłatek czego jest symbolem i co ma znaczyć? By dobrze życzyć każdemu i wszystko umieć przebaczyć.
Kończąc swój występ, mali artyści złożyli świąteczne i noworoczne życzenia wszystkim, cytując słowa poety:
„Jak obyczaj każe stary
Według przodków naszej wiary
Pragnę złożyć Wam życzenia
W dniu Bożego Narodzenia.
Niech ta gwiazda betlejemska
Która świeci nam o zmroku
Doprowadzi Was do szczęścia
W nadchodzącym Nowym Roku!”
Zorganizowanie tak bogatej programowo i emocjonalnie uroczystości wymagało nie tylko ogromu pracy wychowawczej personelu przedszkola i zaangażowania podopiecznych, ale i pomocy ze strony rodziców. Efekty przerosły oczekiwania i wyszło naprawdę pięknie. Zachwycało wyrobienie artystyczne dzieci, rozśpiewanie, opanowanie pamięciowe tekstów i autentyczna radość przeżywania. Duża w tym zasługa pań: Moniki i Kingi, autorek i reżyserek pomysłowego spektaklu bożonarodzeniowego.
Nadzwyczajna euforia i wybuch radości zapanowały w momencie otrzymania opłatków i ruszenia z życzeniami. Zaroiło się na sali, ustawiały się kolejki, bo wszyscy wszystkim chcieli życzyć; chyba w największych opałach znalazł się ksiądz Łukasz ze wszystkich stron oblegany, gdyż każde dziecko chciało się przełamać, coś przekazać i coś usłyszeć od lubianego księdza Katechety.
Duże wrażenie robiła sala przeznaczona na wspólny posiłek, zachwycała nie tylko elegancją wystroju, gustownymi nakryciami i zastawą, kolorystyką i apetycznością potraw, ale i artyzmem dekoracji i ozdób świątecznych, wśród których prym wiodła rewelacyjna szopka, misternie wykonana przez p. Tomasza Marczyka.
Wigilia stała się prawdziwym, głębokim przeżyciem, lekcją wiary i tradycji; nauką dobroci, wrażliwości i gościnności. Przejawem tej ostatniej było (niewspominane jeszcze) zaproszenie do wspólnego stołu i do uczestniczenia w spotkaniu wigilijnym gości z zewnątrz pretendujących do zaszczytnego miana: „Przyjaciel Przedszkola.” Znalazły się wśród nich panie:
Elżbieta Sroka - instruktor zespołu „Starosądeczanie”
Justyna Liszkowska - prac. Centrum Kultury i Sztuki im.Ady Sari
Aneta Mamala - prowadząca portal „Starosądeckie INFO”
Małgorzata Zwolińska - przewodnicząca Rady Rodziców oraz
autorka niniejszej relacji - reprezentująca pismo parafialne „Z Grodu Kingi”
Poczytując sobie zaproszenie za zaszczyt i wyróżnienie, i dziękując za możliwość uczestniczenia w tak ubogacającej uczcie duchowej, przekazujemy Dyrekcji i Personelowi wyrazy uznania oraz życzenia wszelkiej pomyślności i dalszych wspaniałych efektów wykonywanej pracy, a podopiecznym, tak pięknie i godnie reprezentującym Gminne Przedszkole, życzymy wszechstronnego rozwoju i radosnego, szczęśliwego dzieciństwa.
W imieniu zaproszonych „ Gości - uczestniczek” i własnym,
Zofia Gierczyk