Wspomnienia ze starosądeckiego odpustu w 1936 roku
Treść
.
WSPOMNIENIA ZE STAROSĄDECKIEGO ODPUSTU
W 1936 ROKU
W 1936 ROKU
Rokrocznie w starosądeckim klasztorze odbywa się odpust ku czci św.Kingi. W bieżącym roku mija 80 lat, gdy pewien nieznany nam uczestnik odpustu w 1936 r. podzielił się swoimi przeżyciami i wrażeniami z innymi. Do odpustu solidnie przygotowywano wiernych. Odbyto uroczystą nowennę do bł.Kingi. Gorliwi kapłani godzinami siedzieli w konfesjonałach, jednając wierny lud z Bogiem. Świat się zmienia, Pan Bóg pozostaje niezmienny - „ten sam - wczoraj dziś i na wieki”.
Oddajmy więc głos uczestnikowi opustowych uroczystości.
„Od wieków, co rok miasto Stary Sącz i okolica z końcem lipca rozbrzmiewa rozgwarem i pobożną pieśnią ludu, spieszącego z bliska i z daleka do grobu bł. Kingi z pokłonem, prośbą i podzięką. Tego roku [1936] przybyły tak liczne rzesze, jakich starosądeczanie od dawna nie pamiętają.
Już w sobotę po południu przybyło pieszo kilka „kompanii”, wśród których należy wyróżnić kompanię z Ujanowic (30 kilometrów od Starego Sącza), pod przewodnictwem ks.proboszcza Dziedziaka, przy dźwięku kapeli. W niedzielę przybyły kompanie z pobliskich parafii.
Odpust poprzedziła uroczysta nowenna do bł.Kingi, a właściwe uroczystości odpustowe rozpoczęły się w kościele klasztornym nieszporami i kazaniem z wystawieniem Najśw. Sakramentu w monstrancji.
W niedzielę o godz. 6 rano odprawiono prymarię przy ołtarzu, wzniesionym na obszernym podwórzu obok kościoła, mogącym pomieścić około 10 tysięcy wiernych. Tu też odbyła się wotywa o godz. 8.30 rano. Równocześnie odprawiali księża Msze św. w kościele od godz. 6 do 10 przed kratą, oddzielającą nawę kościelną od kaplicy bł.Kingi. Tuż za kratą ustawiono na wzniesieniu pod wspaniałym baldachimem, z koroną u szczytu, srebrną trumienkę z relikwiami Błogosławionej.
Suma pontyfikalna
Sumę pontyfikalną przy ołtarzu polowym celebrował - jak przez trzy poprzednie lata swego u nas pasterzowania - J.E.ks.biskup dr Franciszek Lisowski. Kazanie wśród sumy wygłosił do rzeszy, zapełniającej szczelnie podwórze, znany i ceniony publicysta i kaznodzieja, ks.mgr Henryk Weryński. Z właściwą sobie swadą i logiczną ścisłością przedstawił bł.Kingę jako wzór cnót, potrzebnych dziś społeczeństwu, kończąc gorącą zachętą do szerzenia kultu bł.Kingi, oraz do modłów o cuda i przyspieszenie kanonizacji, której sprawa obecnie na najlepszej znajduje się drodze.
Po odejściu pielgrzymów odpust zakończył się nieszporami i kazaniem przy udziale miejscowej ludności.
Trumienka z relikwiami bł. Kingi, została jeszcze wystawioną aż do końca oktawy, tj. do piątku 31 lipca włącznie i przed nią odprawiały się codziennie Msze św. Po Mszy św. w piątek Siostry Klaryski, wśród pobożnych śpiewów, złożyły trumienkę na ołtarzu, a oddawszy hołd św. relikwiom przez ucałowanie, złożyły ją na właściwym miejscu w ołtarzu.
Po odpuście
Skończył się odpust, lecz Siostry Klaryski nie zaznają spokoju, bo i nadal napływać będą turyści, którzy zechcą oglądać relikwie i pamiątki po bł.Kindze. Napływać będą ustne i pisemne prośby o modły i wodę cudowną, bo cześć bł.Kingi szybkim tempem wzrasta, czego dowodem roczny bilans kultu bł.Kingi od zeszłorocznego odpustu i wydania listu pasterskiego J.E.Ks.Biskupa tarnowskiego.
Podczas gdy od r. 1897 do lipca 1935 r. wpłynęło do klasztoru około 40 sprawozdań z łask doznanych za przyczyną bł.Kingi, oraz próśb o modlitwy, to w ostatnim roku napłynęło ich 88 z 40 miejscowości - i to nie tylko z naszej diecezji, lecz także ze Lwowa, Lwówka, Odolanowa, Kałusza, Jasła, Frysztaka, Jarosławia, Dziedzic, Warszawy, Zamościa, Częstochowy i Bydgoszczy.
Od dawnych lat zabierali sobie ludzie wodę ze źródełka bł.Kingi i prosili o nią Siostry Klaryski, lecz od ukazania się w „Naszej Sprawie” z 8 grudnia 1935 r. artykułu o tym źródle i o łaskach, doznanych po użyciu cudownej wody, powstał formalny tłok koło niego. W przeciągu ostatnich miesięcy do 24 lipca br. wydały Siostry Klaryski 368 flaszeczek z wodą bł.Kingi, a w sam dzień odpustu 150. Nadto od południa soboty dnia 25 lipca i przez całą niedzielę z przerwami na msze i nieszpory - przez 15 godzin mniej więcej - przelewały Siostry Klaryski przez kubek bł.Kingi wodę, przynoszoną przez pątników ze źródełka. Można stąd wnosić, że w czasie odpustu około 1000 osób zaopatrzyło się w wodę ze źródła bł. Kingi, nie licząc tych, co czerpiąc ze źródła, nie dawali - dla natłoku - wody do przelewania przez kubek.
Kult bł.Kingi
W odpowiedzi na pytania, tyczące się kultu bł.Kingi, nadchodzą, choć dotąd skąpo, z naszej diecezji i dalszych stron Polski bardzo pocieszające sprawozdania, świadczące, że nasza droga bł.Kinga znana jest i czczona w Polsce, a nawet zagranicą.
Te objawy napełniają nas radością i nadzieją, że za rok będziemy mogli poszczycić się jeszcze obfitszymi dowodami kultu bł.Kingi. Dołóżmy starań i pomnóżmy modły!”
Zmieniają się pokolenia, a kult św.Kingi nadal rozsławia Stary Sącz. Święta Królowa, patronka Starego Sącza.
Paweł Glugla