Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

XVIII Pielgrzymka Szlakiem Świętej Kingi

Treść


.
XVIII PIELGRZYMKA SZLAKIEM ŚWIĘTEJ KINGI
“Święta Kinga zjednoczona z Bogiem i służąca ludziom”
.
Pod takim wezwaniem odbyła się w dniach 28-30 września 2007 roku tegoroczna pielgrzymka zorganizowana przez Stowarzyszenie Czcicieli Świętej Kingi w Nowym Sączu “Kochać i służyć” oraz Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania Jana Pawła II w Starym Sączu.
Na placu klasztornym (w piątek - 28.09) stawiło się około 250 osób gotowych do drogi. Byli tacy, którzy pielgrzymują niestrudzenie od początku, ale również tacy, którzy po raz pierwszy wyruszyli na ten pielgrzymi szlak.
Coraz więcej jest pielgrzymów z całej Polski. Po raz kolejny przybyła grupa z Lichenia. Przybyli pielgrzymi z Gdańska, Warszawy, Rzeszowa, Krosna, Przemyśla a także po raz pierwszy zorganizowana grupa ze Stalowej Woli.
Po krótkiej modlitwie w klasztorze autokarami udaliśmy się do Gabonia, skąd rozpoczęło się piesze wędrowanie. Około południa przy Kamieniu Kingi odprawiona została msza święta. Pod koniec mszy zaczęło mżyć, za to kiedy dochodziliśmy pod Dzwonkówkę zerwał się bardzo silny wiatr i deszcz, który towarzyszył nam już do samego Krościenka. Nie przeszkodził on jednak w odprawieniu drogi krzyżowej, prowadzonej przez niezastąpionego księdza Tadeusza.
Kiedy kwatermistrzowie rozdzielali kwatery (ok. 17.00), pokazało się słonko, które towarzyszyło nam już do końca pielgrzymki.
W sobotę (29-go) do Krościenka dojechała jeszcze spora grupa pielgrzymów ze Starego Sącza, tak że grupa znacznie się powiększyła.

Z rynku wyruszyliśmy na Górę Zamkową przy akompaniamencie śpiewu i gry na akordeonie pani Grażyny. Przy wejściu do Pienińskiego Parku Narodowego przywitał nas krzyż z napisem “Tu podziękuj Bogu za to, że masz oczy”. Widoki rzeczywiście na całej trasie wspaniałe, choć trzeba było bardzo uważać, bo ścieżka na Górę Zamkową po piątkowych deszczach na niektórych odcinkach była bardzo śliska. Wszyscy jednak szczęśliwie dotarli na wyjątkową mszę świętą w grocie św. Kingi celebrowaną przez ks. Tadeusza. Następnie przez Czerteź, Sokolicę zeszliśmy gęsiego do Dunajca, który przepłynęliśmy łodziami. Po drodze podziwialiśmy widoki szczytów Pienin i Tatr, a przewodnik pan Mieczysław Witowski potrafił pięknie o nich opowiadać. Trudno sobie zresztą wyobrazić bez niego wieczorek zorganizowany obok szczawnickiego kościoła.
W niedzielę (30.09) o godz. 6.00 wymarsz ze Szczawnicy przez Przechybę do Starego Sącza. Na Przechybie gorącą zupą podjęła nas gospodyni schroniska p. Bielak. Tak posileni zeszliśmy wąską ścieżką do Przysietnicy, a następnie udaliśmy się pod Ołtarz Papieski do Starego Sącza. Po krótkim odpoczynku pielgrzymka ruszyła na ostatni odcinek – do Klasztoru Sióstr Klarysek, gdzie o godz. 17.00 odprawiona została msza święta w intencji pielgrzymów.
Na zakończenie Eucharystii ks.kapelan Marek Tabor podziękował wszystkim za poniesiony trud pielgrzymowania, za świadectwo i wzajemne budowanie się.
Prezes Stowarzyszenia Czcicieli św.Kingi w Nowym Sączu przekazał swój znaczek identyfikacyjny z I pielgrzymki najmłodszemu pielgrzymowi wyrażając nadzieję, że będzie on kontynuował to dzieło najdłużej.
Nie można pominąć w tym krótkim “reportażu” roli członków Grupy św. Pawła, którzy czuwali nad bezpieczeństwem uczestników pielgrzymki, jej nagłośnieniem, a nawet nad wydawaniem bagaży. Dzięki nim i Służbie Maltańskiej pielgrzymi mogli spokojnie oddać się modlitwie.
Jeszcze raz chciałbym podkreślić rolę ks.Tadeusza, który każdą homilią, wprowadzeniem do poszczególnych stacji drogi krzyżowej potrafił dotrzeć do sumienia i serca każdego uczestnika. Potrafił połączyć treści ewangeliczne z przykładami z życia, otaczającą nas rzeczywistością. Ponadto każdą wolną chwilę poświęcał na posługę w “polowym konfesjonale”.
Ja z żoną również uczestniczyłem w tej pielgrzymce po raz pierwszy, ale myślę, że wpisze się ona na stałe w nasz kalendarz.
 
Zbigniew Matys
313381