Przeżyjmy to jeszcze raz!
Treść
.
25 stycznia 2009 r. - IV KONCERT KOLĘD I PASTORAŁEK
uczniów starosądeckich szkół
PRZEŻYJMY TO JESZCZE RAZ!
Przeżyjmy, bo chociaż przeminął najpiękniejszy w roku czas kolędowania, który poza Polską nie ma równego sobie, warto objąć wzruszonym wspomnieniem tamto styczniowe spotkanie, z ponadczasowym Chrystusowym przesłaniem:
Pokój ludziom dobrej woli!
Powtarzającym się tymi słowy refrenem wykonanej pieśni, Klaudia Rams, utalentowana wokalistka LO, wprowadziła licznie zgromadzoną publiczność w uroczysty nastrój koncertu.
Być może stałym już akcentem powitalnym corocznych koncertowań stanie się nasza nowa piosenka (w opracowaniu muzycznym p.Roberta Ramsa do słów p.Zofii Gierczyk) w premierowym wykonaniu sióstr Klaudii i Karoliny Rams:
Gdzie rodzi się serdeczność serc
Gdzie trwa pogoda jasnych słów
Gdzie nie brak nigdy wolnych miejsc
Na koncert zapraszamy znów
Ref. Niech kolęduje Stary Sącz
Każda rodzina, każdy dom
A Betlejemskiej Gwiazdy blask
Kierunek dróg wyznacza dniom
Połączmy głosy w jeden ton
Niech miłość poprowadzi nas
By ziemię oplótł łańcuch rąk
I bardziej ludzkim stał się świat.
Koncerty kolęd i pastorałek, zainicjowane przed czterema laty przez zespół redakcyjny „Z Grodu Kingi”, miały być nie tylko wkładem do kalendarza imprez kulturalnych naszego miasta, ale równocześnie okazją do zaprezentowania wybitnych talentów i uzdolnień artystycznych dzieci i młodzieży szkolnej. Kontynuowane co roku - przyjęły się i spełniają te zadania coraz lepiej, w dużej mierze dzięki udanej współpracy i wysiłkowi wielu ludzi dobrej woli.
Ten IV już koncert, jak w ubiegłym roku, zorganizowany przez Prywatne Gimnazjum i zespół redakcyjny gazetki przypomniał nam ludzi wielkiego formatu, którzy rozumieją, że uczestnictwo w tworzeniu i upowszechnianiu kultury to również droga do ludzkich serc, do zbliżenia się i zbratania, w świecie rosnących konfliktów, także rodzinnych. By im przeciwdziałać, trzeba się „odnaleźć w tradycji i historii”. Temu służył także wspólnie przeżyty koncert.
Gospodarzem imprezy był ks.prałat Alfred Kurek. Ciekawy scenariusz opracowała p.Zofia Gierczyk reprezentująca redakcję naszego miesięcznika. Widownię rozśpiewał pięknymi kolędami zespół p.Tadeusza Dyrdy w składzie: Maria Dyrda, Maria Stawiarska oraz Jolanta i Jan Czechowie
Młodociani artyści reprezentowali 9 szkół. Niespodziankę sprawił występ zespołu teatralnego, który powstał w wyniku współpracy Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” z Prywatnym Gimnazjum w Starym Sączu.
Sprawnie, z dużym wyczuciem słowa i swobodą przekazu prowadzili koncert konferansjerzy: Natalia Pierzchała i Krzysztof Cebula z ZSZ nr 1 oraz Karolina Sokół i Bartłomiej Bobrowski - uczniowie Prywatnego Gimnazjum. Piękną polszczyzną przypomnieli historię kolęd i kolędowania, które korzeniami sięgają starodawnego zwyczaju rzymskich „kalend” obchodzonych ku czci przemian słońca, na znak, że słońce zwycięża noc i daje światu nadzieję. Chrześcijanie przenieśli te zwyczaje na święto narodzenia Chrystusa, a pieśni związane z Bożym Narodzeniem zapoczątkowało średniowiecze, prawdopodobnie autorem pierwszej był św.Franciszek z Asyżu. U nas na powstanie kolęd trzeba było czekać do XV w. a zwyczaj ich śpiewania rozpowszechnił się najbardziej w XVIII i XIX w. - przypomnieli konferansjerzy.
.
.
Pierwsi wykonawcy - Szkoła Podstawowa nr 1
. Na program złożyły się ciekawe występy dzieci i młodzieży. Mocne wejście zgotowali uczniowie SP nr 1 im.Ks Józefa Tischnera, a zespół, kapela i grupa teatralne ze scenką bożonarodzeniową zebrali niemilknące brawa.
Po nich na scenie pojawiły się, z żywiołowym wykonaniem kolęd, pięknie śpiewające dzieci SP z Popowic.
Jako trzecia z kolei wystąpiła najmłodsza uczestniczka Alicja Kanik - uczennica Szkoły Muzycznej; wdzięcznym ukłonem, jak na prawdziwą artystkę przystało, przywitała widownię i zagrała na pianinie.
Entuzjastycznie została przyjęta niespodzianka. Na scenie wystąpiła grupa osób niepełnosprawnych w towarzystwie młodzieży Prywatnego Gimnazjum. Zachwycili publiczność nie tylko strojami i śpiewem, ale inscenizacją pasterskiej scenki, którą z talentem odtworzyli. Oklaskom nie było końca. Nikomu tak owacyjnie nie dziękowano i to chwytało za serca, było piękne. Gimnazjum im.J.Słowackiego reprezentowały obdarzone pięknymi głosami solistki: Katarzyna Kowalczyk i Natalia Siedlarz.
Po nich wystąpiły szczególnie uzdolnione uczennice z ZSZ nr 2 Anna Borowy i Justyna Kurzeja.
W wyjątkowo pięknej aranżacji usłyszeliśmy kolędy sławnego starosądeczanina prof.Jana Joachima Czecha w wykonaniu grupy Prywatnego Gimnazjum.
ZSZ nr 1 im.Władyslawa Orkana reprezentował świetny tercet wokalno-muzyczny w składzie: Renata Sajdak, Iwona Sajdak i Jerzy Pustułka.
Program zakończył bezkonkurencyjny, prawie profesjonalny występ grupy uczniów LO w Starym Sączu, zachwycający nie tylko doborem kolęd, ale także poziomem ich wykonania.
Scenariusz kończyły życzenia, z którymi prowadzący zwrócili się do zebranych. Ich przesłania nie wymagają komentarza, ale na pewno zobowiązują:
„Budujmy mosty nad przepaściami, by zgoda i jedność trwały między nami!
By - jak co roku od wielu wieków - Bóg mógł się rodzić w każdym człowieku.
Żeby już nigdy żadnych kłamstw!
By nikt nie musiał czuć się sam!
Nie jesteś sam! Masz mnie! Masz nas! Mamy nasz czas i wiele szans”.
Żarliwość przekazu sprawiła, że te ważkie słowa pogłębiły poczucie rodzinnej więzi.
Nawiązał do niej również ks.prałat Alfred Kurek, który to rozśpiewane spotkanie pięknie nazwał „misterium bożonarodzeniowym” i serdecznie, gorąco dziękował jego współtwórcom za bogactwo dostarczonych wzruszeń i przeżyć. Wręczając dyplomy Ksiądz Proboszcz serdecznie podziękował: Dyrekcji Gimnazjum Prywatnego, reprezentowanej tu przez p.Iwonę Rams, za duży wkład pracy w organizację koncertu, p.Zofii Gierczyk za opracowanie pięknego scenariusza i konferansjerki, p.Janowi Czechowi za artystycznie wykonane dyplomy uczestnictwa. Słowa uznania i wdzięczności skierował również do wszystkich osób wnoszących duży wkład w przygotowanie uczestników koncertu.
Wymienił m.in. siostry Służebniczki: Agnię Sienkiel i Gordianę Kostecką.
Panie: Ewę Ziębę, Renatę Nosal, Halinę Wąsowską-Schirmer.
Panów: Stanisława Dąbrowskiego, Marka Wastaga, Mieczysława Zagórowskiego, Krzysztofa Szewczyka.
Za zaangażowanie w różne formy działalności wyróżnił i podziękował całej rodzinie państwa Ramsów.
Szczególne podziękowanie złożył na ręce panów: Ryszarda Garwola i Wiesława Warcholaka za świetne nagłośnienie występu oraz nieocenionemu, wspaniale wpisującemu się w koncert zespołowi kolędniczemu p.Tadeusza Dyrdy.
Dziękując każdemu z osobna i wszystkim razem za różne formy tworzonego piękna Ksiądz Prałat życzył, by światło Gwiazdy Betlejemskiej rozjaśniało wszystkie drogi 2009 roku, a narodzony w sercach ludzkich Chrystus błogosławił nadchodzącym dniom.
Podsumowując należy podkreślić, że IV koncert kolęd był bardzo udany. Doprowadzona do perfekcji strona organizacyjna zasługuje na najwyższe uznanie, podobnie jak sprawny przebieg koncertu i świetne wejścia zespołu kolędniczego z programem najpiękniejszych kolęd.
My też dziękujemy, nie tylko w imieniu własnym. Było świątecznie, radośnie, rodzinnie, ale po zakończonym dniu trochę gorzko, jak w wyznaniu C.K.Norwida: „że gorzka jest polskość”. W tym dniu odbył się jeszcze jeden koncert, który stanowił oprawę muzyczną sumy w kościele przyklasztornym. Piękny występ starosądeckiego Chóru i Orkiestry modlitewnym uwielbieniem rozbrzmiewał w świątyni św.Kingi i zachwycił uczestników Mszy św. Zdawało się, że sztuka, która zbliża do Boga i potrafi „zwykłych zjadaczy chleba w aniołów przerobić” jeszcze raz przemówiła do ludzi… Niestety, ledwo przebrzmiały ostatnie słowa kapłana, wiele osób zaczęło opuszczać kościół i zrobiło się trochę wstyd, ale bardziej smutno, bo zostało niewielu, którzy docenili talent, wkład pracy w przygotowanie bogatego programu.
Czyżby ubóstwo duchowe, żałosna przypadłość naszych zmaterializowanych czasów także dotknęło starosądeczan? „Kultura, to jakby zwierciadło duszy” pisał kiedyś ks.Józef Tischner. Wydaje się, że do uczestnictwa w niej trzeba dorastać i dojrzewać jak do życiowej mądrości. Może zabrakło jej tym, którzy nawet nie uszanowali przygotowujących się do występu, a może po prostu należą do ludzi, którzy tylko chlebem żyją? Na szczęście nie wszyscy.
Mamy bardzo utalentowaną młodzież i dzieci, chciałoby się przypomnieć stare porzekadło „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, kogo posiadacie” - a tymczasem mamy się kim pochwalić, trzeba tylko zadbać o tę artystyczną wizytówkę naszego miasta i ludzi, zwłaszcza młodych, którzy zauważeni i otoczeni opieką mogą być w przyszłości jego chlubą. Zadbajmy o to, kto może i gdzie może.
Krystyna Brynecka i Kazimiera Mrówka