Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Kazanie ks.proboszcza Marka Tabora

Treść


.
Kazanie ks.proboszcza Marka Tabora
zapowiadające intronizację relikwii św.Elżbiety Węgierskiej
wygłoszone 27.X 2019 roku.
 
„Wierzę w Kościół święty, powszechny, apostolski…”
 
Siostry i Bracia!
    W rocznicę poświęcenia własnej świątyni, którą co roku obchodzimy w ostatnią niedzielę października. pragniemy świadomiej wyznać naszą wiarę w Kościół. Dzisiaj pragniemy wzmocnić to wyznanie uzupełniającym zdaniem: „wierzę w Kościół parafialny…”.Czynimy to w historycznej chwili dla naszego miasta. Wczoraj nastąpiło uroczyste wejście do nowej, pięknej świątyni Miłosierdzia Bożego. Nowej parafii szczerze gratulujemy tego dzieła i życzymy, aby ten kościół służył duchowemu dobru wszystkim w nim się modlącym.
    Z wdzięcznością potrzebujemy również popatrzeć na naszą czcigodną Farę, która przez wieki gromadziła starosądeczan w swych murach. Jako proboszcz naszej wspólnoty, staję w dzisiejszą uroczystość przed Wami, Drodzy Parafianie, ze szczególną, radosną nowiną. Boża Opatrzność sprawiła, że od patronalnego święta, jakim jest odpust parafialny, będziemy mogli cieszyć się obecnością relikwii naszej patronki, św.Elżbiety Węgierskiej. Być może kiedyś nasz kościół takie relikwie posiadał, ale burzliwe dzieje naszego miasta i świątyni (wojny, liczne pożary) spowodowały, że o ich obecności nic nie było wiadomo.
    Fakt, że to się zmieni jest, jak wspomniałem, wyjątkowym znakiem Opatrzności Bożej, gdyż doczesne szczątki naszej Patronki zostały w brutalny sposób, podczas reformacji, sprofanowane i w Niemczech nie było szans na ich uzyskanie. Okazało się, że Siostry Elżbietanki w Wiedniu są szczęśliwymi posiadaczkami czaszki i fragmentu piszczeli swojej założycielki. Ponieważ pośmiertne losy św.Elżbiety były tak okrutne, istniało podejrzenie, że relikwie mogą być nieautentyczne. Dokonano dokładnych badań DNA i posiadając bogaty i pewny materiał genetyczny krewnych św.Elżbiety, stwierdzono z jednoznaczną pewnością, że relikwie są autentyczne. Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej, przełożona Konwentu Sióstr Elżbietanek w Wiedniu, siostra Gabriela Trenker, złożyła obietnicę, że na patronalne święto nasza parafia relikwie otrzyma.
 Po tej rozmowie zwróciliśmy się z pisemną prośbą, potwierdzoną przez Kurię Diecezjalną w Tarnowie. W niedługim czasie relikwie, wraz z certyfikatem podpisanym przez arcybiskupa Wiednia, kardynała Christopha Schoenborna, dotarły do nas. Warto przypomnieć w dwóch zdaniach, że nasza Patronka jest świętą wyjątkową, bo żyjąc zaledwie 24 lata (1207-1231) realizowała ideał świętości jako żona, wdowa, matka, tercjarka, heroiczna matka chorych i biednych. Nazywano ją drugą św. Klarą. Kanonizowana została 4 lata po śmierci. Jest świętą młodą przez krótkość życia, i fakt, że „Święci nie przemijają”.
    Wielu może zapytać, czy kult relikwii to nie jakiś prymitywny fetyszyzm wzorowany na starych, pogańskich rytuałach? Kościół, mając nie tylko charakter duchowy, ale i materialny, od początku cenił sobie symbole, a wśród nich szczególnie relikwie. Fizyczna „Obecność” świętych we wspólnotach wierzących służyła pogłębianiu więzi z patronem parafii oraz pomagała budować pogłębioną tożsamość religijną.
    Warto zauważyć, że żyjemy w warunkach ogromnych i szybkich przemian kulturowo-cywilizacyjnych, gdzie to, co sakralne, jest poddawane wielorakim próbom i kryzysom. Można i trzeba mówić o niszczeniu, zwłaszcza w Europie Zachodniej, tożsamości chrześcijańskiej. W tylu obszarach codziennego życia następuje „wydłubywanie” wartości religijnych. Trzeba umieć zobaczyć osaczenie, w jakim znaleźliśmy się i mechanizmy „emancypacyjne” współczesności. Służą one rozcieńczeniu człowieczeństwa, jego tożsamości, godności, odpowiedzialności. Prorok Izajasz wypowiedział kiedyś gorzką, ale niezwykle aktualną diagnozę: „Zawarliśmy przymierze ze śmiercią. Związaliśmy się paktem z Szeolem, bo naszym schronieniem uczyniliśmy kłamstwo. Ukryliśmy się w fałszu” (Iz. 28.15). Będąc świadomi współczesnych zagrożeń dla świata, naszej parafii, naszych rodzin, nas samych, pragniemy wejść w nową, głęboką przyjaźń z naszą Patronką. Potrzebujemy Jej miłosierdzia i pomocy. Nie prosimy o chleb, bo pożywienia nam na szczęście nie brakuje. Naszym zagrożeniem jest głód Boga i świętości. Niestety, wielu tego głodu już nie odczuwa.
Drodzy Parafianie!!!
    Pragnąłbym z całego serca zaprosić Was na triduum przed odpustem parafialnym. W czwartek, piątek, sobotę na Mszach św. wieczornych sylwetkę św.Elżbiety przybliży nam rektor Seminarium Duchownego w Tarnowie ksiądz profesor Jacek Soprych, historyk Kościoła. Liczę na Waszą obecność i modlitwę. Św.Elżbieta po kanonizacji została złożona w sarkofagu w nowo wybudowanym kościele w Marburgu. W 1539 roku kościół ten przejęli protestanci i w ich posiadaniu pozostaje do dzisiaj. Mimo, że Filip von Hessen wyjął jej doczesne szczątki z sarkofagu i kazał włóczyć po ulicach miasta, sam sarkofag i ogromny relikwiarz zachowały się do dzisiaj. Niedaleko od sarkofagu na posadzce został złożony dzwon, na którym istnieje taki napis: „Zostałem odlany w 1320 roku. Ważę 470 kg. 645 lat dzwoniłem. 30.XII 1965 roku pękłem. Jako pęknięty zadzwoniłem jeszcze dwa razy. Milczący i głuchy stoję tutaj, jednakże proszę: „ludzie nie zapominajcie się modlić”. Gorąco wierzę, że nasza patronka, Święta Elżbieta Węgierska, będzie dla nas głosem potężniejszym, niż nawet głośno bijący dzwon. Że będzie nas mobilizować i wspomagać w modlitwie i zdobywaniu świętości osobistej. Bardzo potrzebujemy Jej pomocy. Niech dzisiejsza wdzięczność za materialną świątynię pod wezwaniem św.Elżbiety zaowocuje entuzjazmem wiary. Św.Bernard, komentując przed wiekami rocznicę poświęcenia własnego kościoła, wypowiedział znamienne słowa: „Samych siebie czcimy dzisiejszą uroczystością. Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i Duch Św. mieszka w was?” Życzę wszystkim radosnego i owocnego uczczenia siebie za wsparciem naszej wyjątkowej Patronki.    Amen
 
313021