Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

JÓZEF LEOPOLD KMIETOWICZ - 200. rocznica urodzin i 160. rocznica śmierci

Treść


.
200. rocznica urodzin i 160. rocznica śmierci
JÓZEF LEOPOLD KMIETOWICZ
14 listopada 1819 r. - 11 października 1859 r.
.
.
    Towarzystwo Miłośników Starego Sącza, jak zwykle, zadbało o świętowanie jubileuszy Starosądeczan, których działalność wpisała się w dzieje miasta.
    Tym razem 11 października 2019 r. obchodziliśmy 160 rocznicę śmierci Józefa Leopolda Kmietowicza, który zmarł 11 października 1859 r. i został pochowany na starym starosądeckim cmentarzu oraz wspominaliśmy rocznicę Jego urodzin 14 listopada 1819 r. w Starym Sączu.
Mszą św. odprawioną przez ks.Dominika Furgała w kościele pod wezwaniem śś.Rocha i Sebastiana na Starym Cmentarzu, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy, zebrani uczcili pamięć przywódcy powstania chochołowskiego.
   Eucharystia i uroczystość przy grobie zgromadziła władze Miasta w osobach burmistrza Jacka Lelka i wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Sławomira Szczepaniaka, radną Julię Dziedzic oraz członków i sympatyków Towarzystwa Miłośników Starego Sącza na czele z jego prezesem Andrzejem Długoszem i kustoszem Magdaleną Fryżlewicz.
Na wstępie ks.Dominik powiedział: (…) Dana rzecz, wydarzenie, osoba nagle zyskuje i zapisuje się głęboko w sercu, w pamięci. Właśnie pamięć jest tym cudem miłości, ponieważ miłość najmocniej nas zapisuje. Dzisiaj kierowani miłością do Starego Sącza, do postaci, które wpisują się w naszą przeszłość, żeby pamiętać o jednym z wielu - o księdzu Józefie Leopoldzie Kmietowiczu, w 160 rocznicę Jego śmierci. To człowiek, który zapisał się w pamięci i sercach wielu Polaków i Starosądeczan.
Józef Leopold Kmietowicz miał dwóch braci i siostrę, która wstąpiła do klasztoru Sióstr Klarysek.
W czasie nauki w gimnazjum w Nowym Sączu poznał Juliana Goslara (poetę i późniejszego działacza niepodległościowego).
Kmietowiczowie bardzo dbali o staranne wykształcenie dzieci. Po maturze Józef Leopold podjął studia z zakresu filozofii w Kolegium Pijarów w Podolińcu.
Następnie przez cztery lata studiował teologię w Seminarium Duchownym w Tarnowie. Wiosną 1843 roku z rąk biskupa Józefa Grzegorza Wojtarowicza otrzymał święcenia kapłańskie.
    Od najmłodszych lat należał do grupy, która utrzymywała bliskie kontakty z ks.Antonim Moreszem, współpracującym z demokratyczną, patriotyczną młodzieżą, działającą w zakonspirowanych kołach.
Następnie objął wikariat w Dobrej koło Limanowej, a po kilku miesiącach przeniesiony został do Chochołowa.
Tu bardzo szybko znalazł wspólny język z organistą Janem Kantym Andrusikiewiczem. W miejscowym środowisku górali był bardzo lubiany za swe oddanie w pracy duszpasterskiej
Przez dwa lata pobytu w Chochołowie zaangażował się w prowadzenie akcji agitacyjnych, co uczyniło z niego niekwestionowanego przywódcę chochołowskiego „poruseństwa”.
Konspiracyjna działalność antyaustriacka, prowadzona wraz z organistą i wspierana przez takich działaczy jak Julian Maciej Goslar, czy wikary z Poronina ks.Michał Głowacki, także księży z sąsiedztwa doprowadziła do wybuchu powstania w nocy z 21 na 22 lutego 1846 r., na którego czele stanął.
Wraz z powstańcami opanował m.in. posterunki straży finansowej i celnej w Chochołowie, Suchej Górze i Witowie.
22 lutego 1846 r. w czasie płomiennego kazania nawoływał chłopów do walki.
 
Powstanie chochołowskie, zwane „poruseństwem”, niestety upadło już następnego dnia.
W czasie walk ksiądz Kmietowicz został ranny, pozostał jednak na wikarówce. Gorączkującego wywleczono go z łóżka i w samej bieliźnie pędzono boso po śniegu do koszar straży granicznej. Stąd wszystkich aresztowanych popędzono do Czarnego Dunajca.
Aresztowany przez Austriaków, przebywał w więzieniach w Nowym Targu, Nowym Sączu i we Lwowie. Dnia 10 grudnia 1846 r. został skazany wraz z dziesięcioma innymi powstańcami na karę śmierci za „zbrodnię zdrady stanu”. Ostatecznie dnia 1 lipca 1847 r. tylko dla niego został podtrzymany wyrok kary śmierci za przewodzenie powstaniu.
3 sierpnia 1847 r. gubernator Lwowa, Franciszek hrabia Stadion, obawiając się rozruchów w Galicji po straceniu kapłana-powstańca, skierował prośbę do cesarza Ferdynarda I o ułaskawienie ks.Kmietowicza.
Ten przychylił się do prośby. Wyrok kary śmierci został zamieniony przez cesarza na 20 lat „ciężkiego więzienia”, które początkowo skazany odbywał w Kufsteinie w Tyrolu, a później w twierdzy Szpilberg na Morawach.
    W 1848 roku, na mocy amnestii, Ksiądz został zwolniony z więzienia i powrócił do swego rodzinnego miasta. Rada Narodowa Starego Sącza w lipcu 1848 roku podjęła uchwałę o przyznaniu schorowanemu ks.Kmietowiczowi jednorazowej zapomogi w wysokości 80 złotych reńskich oraz zasiłku 10 złotych reńskich miesięcznie.
Dzięki starosądeckim Siostrom Klaryskom uzyskał opiekę i schronienie w Głębokiem.
W latach 1848-1850 był wikariuszem w Muszynie. Tam zaprzyjaźnił się z Edwardem Medweckim, któremu opowiedział o przebiegu powstania. W 1850 roku ks.Kmietowicz został przeniesiony do Makowa Podhalańskiego. W 1857 roku, ponieważ coraz bardziej podupadał na zdrowiu, w 15 roku kapłaństwa odszedł na emeryturę.
Zmarł w wieku 40 lat 11 października 1859 r. i został pochowany nieopodal cmentarnego kościółka św.Rocha w Starym Sączu. W tatrzańskiej Dolinie Chochołowskiej upamiętniono go, nazywając jego nazwiskiem skałę - Skała Kmietowicza.
 
    Dzięki inicjatywom Towarzystwa Miłośników Starego Sącza pamięć o Wielkich Starosądeczanach trwa i jest kultywowana. Przypominane są ich ludzkie losy i dokonania, dzięki czemu żyją w pamięci kolejnych pokoleń!
Jolanta Czech
 
313386