Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Święci grudniowi - Barbara, Mikołaj i Łucja

Treść


.
Święci grudniowi - Barbara, Mikołaj i Łucja
 
    4 grudnia obchodzimy w Kościele Katolickim wspomnienie świętej Barbary. Urodziła się w III wieku, w Nikomedii, jako córka zamożnego, pogańskiego małżeństwa. Inteligentna i urodziwa dziewczynka była dumą swoich rodziców, tym bardziej, że była jedynaczką. Otrzymała gruntowne wykształcenie. Jako młoda dziewczyna zetknęła się z osobami, które potajemnie szerzyły wiarę chrześcijańską. Jej ojciec, zagorzały poganin, widząc, co się dzieje, postanowił wybudować wysoką wieżę i zamknął w niej córkę, dostarczając coraz to nowych ksiąg, z których mogła czerpać wiedzę. Odosobnienie i postępowanie rodzica pobudziło Barbarę do głębokiego rozmyślania nad życiem, prawdą i Bogiem. Uznała, że jakaś siła wyższa musi kierować światem, jego prawidłowym biegiem, rządzić naturą i człowiekiem. Ojciec starannie wybierał nauczycieli, którzy mieli wstęp na wieżę, aby ją kształcić, a jednak popełnił błąd - jeden z nich był wyznawcą Chrystusa. Od niego nauczyła się Barbara prawd wiary chrześcijańskiej i z jego rąk przyjęła potajemnie chrzest. Tymczasem rozeszły się pogłoski o jej niezwykłej urodzie i inteligencji - zaczęli zgłaszać się pretendenci do jej ręki. Wszystkich po kolei odrzucała, mówiąc, że jej serce już do kogoś należy. Kiedy wydało się, że dziewczyna jest wyznawczynią Chrystusa - zaczęło się jej prześladowanie. Zamknięto ją w lochu, głodzono i bito, próbując przekonać, aby porzuciła wiarę chrześcijańską. Wedle legend, odwiedzał ją co noc anioł, lecząc rany i podnosząc na duchu. Widząc to, władze nakazały ją torturować, aż wreszcie skazały na śmierć ścięcia mieczem.
.
.
    Święta Barbara jest patronką dobrej śmierci i wszystkich znajdujących się w ciężkiej sytuacji życiowej. Także górników, marynarzy, artylerzystów - wszystkich tych, którzy są narażeni na niespodziewaną, nagłą śmierć.
    W niektórych rejonach Polski 4 grudnia był dniem wyznaczającym kres matrymonialnych zabaw i wróżb andrzejkowych. Włożone tego dnia do dzbanka z wodą gałązki wiśni i bzu miały zakwitnąć w dzień Bożego Narodzenia. To była pomyślna wróżba dla panien, oznaczająca szybkie zamążpójście.
    Często tego dnia było już po pierwszych przymrozkach, więc gospodynie chętnie wybierały się na zbiory tarniny - cierpkie owoce były cennym surowcem leczniczym. Mówiono: „W święto Barbarki najlepsze są tarki”.
    W dniu wspomnienia świętej Barbary przepowiadano też pogodę: „Niechaj każdy pamięta - jaka Barbara, takie święta”, albo „Święta Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie”.
.

.
    Źródła podają, że święty Mikołaj był człowiekiem wielkiej dobroci i skromności. Jako bratanek biskupa Miry, wcześnie zaczął odczuwać powołanie kapłańskie. Jego życie wypełnione było uczynkami miłosiernymi i cudami. Ludzka fantazja i wiara otoczyły postać świętego ogromną liczbą legend.
    W Polsce kult świętego Mikołaja jest szczególnie mocny we wschodnich i południowo-wschodnich regionach. Na tych terenach czczono go jako obrońcę przed wilkami. Modlono się: „Święty Mikołaju, trzymaj wilka w raju. Trzymaj go za nogę, aż skończę swą drogę”. Wierzono, że 6 grudnia wilki przychodzą pod chłopskie zagrody, nie robiąc żadnych szkód. Niektórzy pościli w wigilię tego dnia, aby zaskarbić sobie większą łaskę u świętego. Mikołaja uczyniono także patronem bydła. Czyniono nad zwierzętami znak krzyża, kropiono je święconą wodą i śpiewano: „Święty Mikołaju, weź kluczyki z raju. Zamknij psa wściekłego, i wilka dzikiego. Niech nie ziapie na tę rosę, na której ja bydło pasę!”.
    Pomocy świętego Mikołaja wzywano w najróżniejszych sprawach: proszono o opiekę nad całym dobytkiem, kupcy polecali się jego opiece, kiedy wyjeżdżali na drogi pełne rabusiów, rodzice błagali o pomyślność dla dzieci, flisacy o bezpieczeństwo. Uważano także, że ten święty chroni domostwa przed myszami i szczurami, i że postem i modlitwą można odwrócić plagę gryzoni.
    Zwyczaj obdarowywania dzieci w tym dniu podarkami powstał w XVIII w. Wtedy w prezencie dawano najmłodszym pierniki, obwarzanki, obrazki, drewniane zabawki i odzież. Rodzice robili to na pamiątkę szczodrobliwości świętego Mikołaja. Przy okazji przypominali, aby dzieci nabożnie odmawiały poranny i wieczorny pacierz i słuchały starszych. Wymyślano rozmaite wierszyki związane z tym dniem: „Na świętego Mikołaja czeka dzieciąt cała zgraja. Da posłusznym ciasteczko, złych pokropi rózeczką”, albo: „Na świętego Mikołaja ucieszy się dzieciąt zgraja, bo chłopaki i dziewczęta wyczekują na prezenta. Jedne będą miały cacko, że się sprawowały gracko, a zaś drugie dla zachęty, by nie były wiercipięty”.
.

.
    13 grudnia obchodzimy wspomnienie Świętej Łucji, która poniosła śmierć męczeńską w IV w., na Sycylii. Męczennicę czczono od chwili jej śmierci, a kult rozrastał się na coraz rozleglejsze tereny.
    W krajach skandynawskich dzień św.Łucji jest niemal świętem narodowym. Czci się tam ją jako dawczynię światła. Tamtejsze legendy głoszą, że tego dnia, wśród łun wieczornych, zapadających nad jeziorami, zobaczyć można Świętą Łucję w świetlistej koronie, dźwigającą podarki dla ubogich. Samo imię Łucja pochodzi od łacińskiego słowa „Lux” oznaczającego światło. Przedstawiano ją na obrazach z różnymi symbolami światła, jasności i słońca. Jej imienia wzywali zwłaszcza ci, którzy utracili możność oglądania jasności - niewidomi. Łucja jest ich główną patronką.
    Dzień Świętej Łucji to też dzień, w którym od kilku wieków wróży się przyszłość. W tym dniu dziewczęta nacinają korę na wierzbowej gałązce, a następnie wracają w to same miejsce w Nowy Rok. Wówczas, szukając różnych znaków, przepowiadają swoją przyszłość.
   Znane i popularne jest powiedzenie: „Święta Łucja dnia przyrzuca”. Przysłowie to wynika z faktu, że 13 grudnia jest okresem przesilenia słońca. Wierzono dawniej, że to czas, który daje informacje na temat przyszłej pogody i plonów. Z tego względu, obserwując pogodę w końcowych dniach roku, próbowano przewidzieć pogodę na cały kolejny rok. Dzień Świętej Łucji miał oznaczać, jaki będzie styczeń przyszłego roku, 14 grudnia mówił o lutym, 15 grudnia o marcu, i tak dalej.
    Inna wróżba pozwalała przewidzieć, które z nadchodzących miesięcy miały być deszczowe. W tym celu do 12 miseczek (każda dla jednego miesiąca w roku) wsypywało się sól i w Boże Narodzenie sprawdzało zmiany - miseczka, w której sól była wilgotna, wskazywała na deszczowy miesiąc.
    Z dniem świętej Łucji związanych jest również wiele innych przysłów: „Kiedy na świętą Łucję mróz, to smaruj wóz”, „Po świętej Łucji pogoda, na koniec grudnia śnieg pada”, „Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi”, „Po świętej Łucji dzień trwa najkrócej”, oraz: „Od Łucyi dni dwanaście policz sobie do Wigilii, patrz na słonko i na gwiazdy, a przepowiesz miesiąc każdy”.
Izabela Skrzypiec-Dagnan
 
310348