Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Komentarze do wydarzeń religijnych

Treść


.
     Miesiąc maj, to czas, w którym oddajemy szczególną cześć Najświętszej Maryi Pannie. Naszą miłość do Niej wyrażamy uczestnicząc w codziennym Nabożeństwie „majowym”, podczas którego śpiewając litanię Loretańską przed Najświętszym Sakramentem kontemplujemy Matkę Boga i naszą, wyrażamy Jej nasze dziecięce uczucia, myśli, pragnienia i potrzeby. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus pisała:
Od Ewangelii kart zwracam ku Tobie wzrok,
Rozważam życie Twe, daję Ci serce me,
Łatwiej uwierzyć mi, że jestem dzieckiem Twym,
Bo żyłaś i cierpiałaś, Maryjo, jak ja.
 
W jej pismach znajdujemy inną piękną wypowiedź:
     Co do Najświętszej Panny to muszę Ci powiedzieć, z jaką prostotą do Niej się odnoszę; spostrzegam niekiedy, że mówię do Niej: „Ależ moja dobra Najświętsza Panienko, stwierdzam, że ja jestem szczęśliwsza od Ciebie, bo mam Ciebie za Matkę, a Ty (…) nie masz Najświętszej Maryi Panny, aby Ją miłować… To prawda, że jesteś Matką Jezusa, ale tego Jezusa dałaś mi całego… a On na krzyżu oddał nam Ciebie, abyś była Matką naszą”.
     Nieustannie umacniajmy naszą miłość do Maryi i oddanie nasze w Jej macierzyńską opiekę.
 
1 maja (piątek)
Wspomnienie św.Józefa Rzemieślnika
Idźcie do świętego Józefa!
 
     We wsi Szulec niedaleko Kalisza przez wiele lat chorował zarządca majątku nazwiskiem Stobienia. Prosił już Boga o zakończenie życia. Lecz następnej nocy we śnie ujrzał postać starszego mężczyzny, który spojrzawszy wesoło na niego rzekł „Każ namalować obraz świętego Józefa, w którym po prawej stronie niech będzie Najświętsza Maryja, po lewej Jej najczystszy Oblubieniec - święty Józef. Między nimi niech będzie Dziecina Jezus, przez oboje za rączki prowadzony, nad nimi w promieniach Duch Przenajświętszy, a ponad tym wszystkim Bóg Ojciec, mający rozszerzone ręce, z napisem z ust Jego wychodzącym:: „Idźcie do Józefa”. Stobienia kazał namalować obraz i gdy go pocałował, natychmiast został uzdrowiony. Później oddał obraz do kaliskiej kolegiaty.
     Święty Józef, Oblubieniec Najświętszej Dziewicy, przybrany ojciec Jezusa Chrystusa - Jej Syna, jako ojciec trzymał Jezusa, nosił na swoich rękach, chronił Jego życie ( „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu” - Mt  2,13), ciężko pracował, jako rzemieślnik na utrzymanie rodziny, dlatego uważamy Go za szczególnego rzecznika sprawy obrony życia ludzkiego i ludzi ciężko pracujących oraz za Patrona życia rodzinnego.
     Idźmy dzisiaj ze szczególna ufnością do św. Józefa, prosząc, żeby wstawiał się za nami, pomógł nam bronić życia ludzkiego od poczęcia, aż do naturalnej śmierci i pracować zgodnie z Prawem Bożym, tak, aby praca służyła człowiekowi, uszlachetniała go oraz materię. Dzisiaj najczęściej człowiek staje się niewolnikiem pracy, a w nim samym upatruje się coraz częściej tylko wartość ekonomiczną, nie licząc się z jego potrzebami duchowymi. Stanisław Witkiewicz w 1904 roku pytał: „Co jest siłą narodu? Osiągnięcia materialne czy wielkie ideały? „. Odpowiadał: „ Ile razy w życiu narodu giną wielkie idee, wielkie hasła, wskazujące dalekie i olbrzymie cele do osiągnięcia, tyle razy społeczeństwa rozbijają się na małe grupy działające w obrębie swoich interesów, na drobne związki, dążące do drobnych celów…”.
    Sługa Boży ks.Jerzy Popiełuszko mówił: „Im bardziej społeczeństwo jest podzielone, tym łatwiej jest nim rządzić, łatwiej nim poniewierać. Dziel i rządź - znamy wszyscy to powiedzenie. Łatwo jest dzielić społeczeństwo, gdy w życiu obywateli nie ma właściwych proporcji między materią, a tym, co duchowe. (…) Jeżeli stwarza się ludziom pracującym sytuacje, w których - aby utrzymać kilkuosobową rodzinę - muszą brać dodatkowe etaty lub pracować w niedzielę, dokonuje się mordu na ludzkich sumieniach. Niszczy się rodziny. Okrada się dzieci z czasu, który rodzice powinni im poświęcić. Za godziwą pracę musi być godziwa zapłata, sprawiedliwa zapłata. Aby zarobić więcej, górnik idzie do pracy w niedzielę, kosztem mszy świętej, kosztem czasu należnego rodzinie, kosztem wypoczynku…”.
     W dzisiejszej dobie wielkiego kryzysu rodziny i pracy powierzajmy św. Józefowi troskę o ochronę polskich rodzin i naszą codzienna pracę.
 
3 maja - 4. NIEDZIELA WIELKANOCNA
Modlimy się o liczne i dobre powołania kapłańskie
na wzór Jezusa Dobrego Pasterza
Dz 4,8-12; Ps 118 (117), 1 i 8.9 i 21.22-23.26 i 28cd;
1J 3,1 - 2; J 10,11 - 18   Dobry Pasterz
8 maja (piątek) - UROCZYSTOŚĆ ŚW. STANISŁAWA
biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
- wzór dobrego pasterza
J 10,11 - 16  Dobry Pasterz
 
     W starożytności naród żydowski był ludem pasterskim, dlatego Bóg przekazując przez swoich proroków nowinę o swojej miłości do człowieka używał obrazu pasterza i owieczki. Prorok Ezechiel przekazuje: „Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Zagubioną odszukam, zbłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał” (Ez 34,11.16). Jezus Chrystus żyjąc na świecie również swą miłość do człowieka i troskę o niego ukazał w obrazie pasterza, mówiąc: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje (…) życie moje oddaję za owce…” (J 10,14-15). Jezus nie jest jednak zwyczajnym pasterzem. Miłość zwykłego pasterza do owiec jest bardzo interesowna, ponieważ dają mu one mleko, wełnę, mięso. Miłość Jezusa do człowieka jest bezinteresowna. Żądając od nas miłości, pragnie On, abyśmy poprzez świadczenie miłości byli szczęśliwi i doznawali radości. Jezus – Dobry Pasterz jest dla nas źródłem wszelkiego dobra, miłości, prawdy, piękna. Możemy Mu bezgranicznie ufać, nawet wtedy, kiedy nie rozumiemy Jego działań. On kocha nas bezinteresownie, jak nikt inny na świecie! On oddał za nas życie na krzyżu, abyśmy mogli żyć w wiecznej szczęśliwości.
     Dzisiejsza Ewangelia o Dobrym Pasterzu równocześnie przypomina nam, że prawdziwa miłość wyraża się zawsze w poświęceniu i ofierze. Zdolność do poświęcenia i ofiary trzeba nam w sobie kształtować na wzór Dobrego Pasterza.
    Tę ofiarną miłość odnajdujemy u św. Stanisława, biskupa i męczennika. Módlmy się o nowych, świętych kapłanów, którzy byliby dobrymi pasterzami, tak jak św. Stanisław, żeby byli znakiem Dobrego Pasterza we współczesnym świecie.
 
4 maja (poniedziałek)
UROCZYSTOŚĆ NMP, KRÓLOWEJ POLSKI
głównej patronki Polski
(przeniesiona z 3 maja - wg Tabeli
Pierwszeństwa Dni Liturgicznych)
J 19,25-27  Testament z krzyża
 
    Dnia 4 czerwca 1997 r. Sługa Boży, Jan Paweł II modlił się na Jasnej Górze: Przychodzę do Ciebie, o Matko, aby zachęcić moich braci i siostry do wytrwania przy Chrystusie i Jego Kościele, aby zachęcić ich do mądrego zagospodarowania odzyskanej wolności, w duchu tego, co najpiękniejsze w naszej chrześcijańskiej tradycji. Królowo Polski, wspominając z wdzięcznością Twą macierzyńska opiekę, zawierzam Ci moją Ojczyznę, dokonujące się w niej przemiany społeczne, ekonomiczne i polityczne. Niech pragnienie dobra wspólnego przezwycięża egoizm i podziały. Amen.
    Uroczystość Królowej Polski pobudza do rachunku sumienia z naszej wierności Bogu, Kościołowi, z miłości do naszej Królowej oraz do Ojczyzny.
    Warto w dniu dzisiejszym przypomnieć sobie przestrogi Sługi Bożego, ks. Piotra Skargi, które nie straciły na aktualności i znaczeniu, ponieważ po upływie 400 lat Polacy popadają w te same błędy i nie wyciągają należytych wniosków z bolesnych doświadczeń historii. Na dwieście lat przed pierwszym rozbiorem Polski wołał z bólem jasnowidzący ks. Piotr Skarga: „I ta niezgoda przywiedzie na was niewolę, w której wolności wasze utoną i w śmiech się obrócą… Ziemie i księstwa wielkie, które się z Koroną zjednoczyły, odpadną i rozerwać się dla waszej niezgody muszą…. Język swój… i naród swój pogubicie i ostatki tego narodu – tak starego i szeroko na świecie rozkwitniętego - potracicie, i w obcy się naród, który was nienawidzi, obrócicie… Będziecie nie tylko bez pana krwi swojej i bez wybierania jego… ale też bez Ojczyzny i Królestwa swego, wygnańcy wszędzie nędzni, wzgardzeni, ubodzy włóczęgowie, które popychać nogami tam, gdzie pierwej ważono, będą… Będziecie nieprzyjaciołom waszym służyli - jak Pismo święte przygraża - w głodzie, w pragnieniu, w obnażeniu i we wszystkim niedostatku; włożą jarzmo żelazne na szyje wasze, przeto żeście nie służyli Panu Bogu swemu” (KS 3). Co ks.Skargę zmusiło do takiego proroctwa? Kiedy to mówił Polska była krajem potężnym, podbiła Moskwę, Szwedów, miała duże znaczenie w dyplomacji europejskiej. Nasz wielki kaznodzieja przejrzał duszę narodu, obserwował jego moralność i na podstawie tych ocen wysunął daleko idące wnioski.
    Przyjrzyjmy się polskiemu Królestwu Maryi w dzisiejszych czasach i stojąc dzisiaj przed obliczem naszej Matki i Królowej, umiejmy wyciągnąć właściwe wnioski z naszego życia, i prośmy gorąco o dar jedności, o moralne odrodzenie naszego narodu, o umocnienie naszej wiary, abyśmy wiernie służyli Panu Bogu naszemu!
 
13 maja (środa) - WSPOMNIENIE NAJŚWIĘTSZEJ
MARYI PANNY Z FATIMY
 
    Ojciec Święty, Jan Paweł II mówił: „Orędzie fatimskie jest skierowane do każdego człowieka. Miłość Matki Zbawiciela sięga wszędzie tam, gdzie sięga dzieło zbawienia. Przedmiotem Jej macierzyńskiej troski są wszyscy poszczególni ludzie, społeczeństwa i narody. Społeczeństwa są zagrożone apostazją i upadkiem moralnym. Upadek moralności pociąga zaś upadek społeczeństwa” (1982).
    W tym roku mija 25 lat, kiedy Jan Paweł II na życzenie Matki Bożej w święto Jej Zwiastowania tj. 25 marca 1984 roku, podczas jubileuszowego Roku Świętego, na Placu św. Piotra w Rzymie, w obecności wielu tysięcy wiernych, klęcząc przed wizerunkiem Matki Bożej Fatimskiej,
sprowadzonym na tę okazję z Portugalii, odnowił akt zawierzenia i poświęcenia świata, wszystkich narodów i wszystkich ludzi Maryi. Biskupi całego Kościoła uczynili to samo w swoich diecezjach. Odpowiedzią Matki Bożej był nagły i niespodziewany rozkład systemu komunistycznego w krajach środkowej Europy i w Rosji. Ojciec Święty był głęboko przekonany, że wydarzenia w Europie i w Rosji miały ścisły związek z obietnicami z Fatimy.
    Nie jest dla nas tajemnicą, że obecne czasy są groźne, dlatego Jan Paweł II nieustannie wzywał chrześcijan do rozważania i odmawiania modlitwy różańcowej o nawrócenie świata do Boga. Spełniając prośbę Matki Bożej, posłuszni wezwaniom Ojca Świętego nie wypuszczajmy z rąk różańca, by skutecznie przeciwstawić się bezbożnictwu i religijnemu liberalizmowi.
 
10 maja - 5. NIEDZIELA WIELKANOCNA
Dz 9,26-31; Ps 22 (21), 26-32; 1 J 3,18-24;
J 15,1-8   Zjednoczenie z Chrystusem
 
17 maja - 6. NIEDZIELA WIELKANOCNA
Dz 10,25-26.34-35.44-48; Ps 98 (97), 1-4; 1 J 4,7-10;
J 15,9-17   Zjednoczenie z Chrystusem.
Prawa przyjaźni z Chrystusem
Ja jestem prawdziwym krzewem winnym…
 
    Przeżywamy okres między zmartwychwstaniem Chrystusa, a Jego wniebowstąpieniem. Uczestnicząc z uwagą we Mszy św. w niedziele Wielkanocy, kiedy czytamy Dzieje Apostolskie oraz ostatnie rozdziały Ewangelii wg św. Jana i św. Marka, doświadczamy prawdy, że „Pan jest z nami”, że On jest dla nas i przedłuża swoje wcielenie w nas. Mówi o tym nam sam Jezus w przypowieści o krzewie winnym i latoroślach: Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, przynosi owoc obfity(J 15,5). Jezus wyraźnie mówi o drodze owocowania latorośli w Nim, z Nim i przez Niego oraz o drodze zniszczenia latorośli poza Nim, która później nadaje się tylko do wyrzucenia i spalenia.
    Św.Jan Apostoł w swoim liście wskazuje nam konkretnie, jak trwać w Krzewie Winnym – Jezusie. Pisze: Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim, a to, że trwa On w nas, poznajemy po Duchu, którego nam dał (1J 3,18.24).
     Cała liturgia piątej i szóstej niedzieli Wielkanocnej jest nabrzmiała słowami miłości: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam  w Jego miłości (J 15,9-10).
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością (1 J 4,7-8).
    Miłość to wola Boga. Każe ona scalać, wiązać, jednoczyć, dlatego „Kościół posłany przez Boga do narodów wciąż idzie ku światu i ogłasza nowe prawo miłości” (z dekretu posoborowego). To ewangelizacyjne posłanie rozpoczął św. Piotr chrzcząc poganina - Korneliusza.
    Wzbudźmy w sobie głębokie pragnienie zjednoczenia z Jezusem, abyśmy zawsze w Nim trwali i przynosili obfite owoce miłości.
 
24 maja - 7. NIEDZIELA WIELKANOCNA
UROCZYSTOŚĆ  WNIEBOWSTĄPIENIA  PAŃSKIEGO
Dz 1,1-11; Ps 47 (46), 2 -9; Ef 1,17-23;
Mk 16,15-20   Ostatni rozkaz. Wniebowstąpienie
 
    Dzisiaj wpatrujemy się w Jezusa wstępującego do nieba. Chrystus po to poszedł do nieba, aby być bliżej każdego z nas, aż do końca świata. Staje się nieobecny, aby być jeszcze bardziej obecnym w inny sposób. To, co dawniej dokonywało się na ziemi w kontaktach Jezusa z uczniami i spotkanymi ludźmi, teraz jest dostępne w sposób duchowy dla każdego człowieka. Dzisiejsza Ewangelia mówi: Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. On zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły (Mk 16,19-20).
    Wniebowstąpienie to również zapowiedź paruzji, Jego przyjścia. Oczekując na przyjście Chrystusa chrześcijanin powinien trwać w zjednoczeniu z uwielbionym Panem poprzez wiarę i życie sakramentalne. Chrystus paruzji, to Chrystus Eucharystyczny. Ten sam rzeczywiście obecny w Eucharystii i ten sam w Domu Ojca. Ciągle przychodzi do nas w każdej Mszy świętej i pragnie, abyśmy byli zawsze gotowi na wejście do Domu Ojca. Mamy tak żyć i świadczyć o Chrystusie, żeby objawiać Go ludziom w swoich kontaktach międzyludzkich. Słyszeliśmy jak powiedział swoim uczniom, że idzie do Ojca, ale oni zostaną na ziemi i mają być Jego świadkami aż po krańce świata. Aby mogli wykonać to posłanie otrzymają Ducha Świętego.
    Żyjmy więc tak, aby każdy człowiek, który na nas patrzy, widzi, że przynależymy do Jezusa, że jest On dla nas największą miłością, największym skarbem i dobrem, największą mądrością.
 
31 maja - NIEDZIELA ZESŁANIA DUCHA ŚWIĘTEGO
Dz 2,1-11; Ps 104 (103), 1ac.29bc - 30.31 i 34;
1Kor 12,3b - 7.12 -13;  Sekwencja
J 20,19-23  Zmartwychwstały ukazuje się Apostołom
 
    Dzisiaj odpowiedzmy sobie szczerze - Jak wierzymy w to, że pośrodku każdego dnia, w każdej naszej sytuacji życiowej znajduje się Jezus i mówi do nas: „Pokój tobie!”? Przecież On tak samo, jak uczniów po swoim zmartwychwstaniu, również nas nawiedza pragnąc obdarzyć pokojem i dać swojego Ducha. Pokazuje nam swoje przebite dłonie i serce, abyśmy się nie bali i mogli poznać Jego miłość, a także rozradować się Jego miłosną obecnością, szczególnie podczas modlitwy i w sakramentach świętych. Módlmy się:
Panie Jezu, tchnij w nas swego Ducha!
Duchu Święty, Boski Duchu światła i miłości,
Tobie poświęcam mój rozum, serce, wolę
i całą moją istotę, teraz i na zawsze.
Spraw, aby mój rozum był zawsze posłuszny
Twoim natchnieniom, bym odkrywał Twoją obecność
w Kościele, który Ty nieustannie prowadzisz.
Niech moje serce zawsze płonie miłością Boga
i bliźniego, a moja wola będzie zgodna z wolą Bożą,
aby całe moje życie mogło stać się wiernym naśladowaniem
życia i cnót naszego Pana i Zbawcy,
Jezusa Chrystusa, któremu niech będzie cześć i chwała
wraz z Ojcem i Tobą na wieki.   Amen.
 
opracowała s.M.Elżbieta Wielebińska OSC
310742