Wystawy w Galerii >Pod Gniazdem<
Treść
.
WYSTAWY
W GALERII „POD GNIAZDEM”
W GALERII „POD GNIAZDEM”
Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” oraz Powiatowa i Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Starym Sączu wielokrotnie wspólnie podejmują działania przybliżające mieszkańcom miasta i turystom twórczość osób z naszego regionu. Oprócz tego, że w rynkowej sieni można obejrzeć i zakupić różne prace plastyczne lokalnych twórców, w tym podopiecznych Stowarzyszenia, to ogródek galerii, z niewielką sceną, jest miejscem spotkań grona sympatyków „Gniazda” i osób, które zachęcone plakatami rozwieszonymi „na mieście”, chcą uczestniczyć w życiu społeczno-kulturalnym środowiska, poznawać ludzi, którzy robią coś dla siebie imponując innym swą bezinteresowną działalnością, której efekty w postaci prac plastycznych są źródłem wzruszeń i zachwytów dla innych.
.
.
.
Tak też było podczas wernisażu wystawy rysunku Ignacego Kurowskiego, który od lat dyżuruje w galerii i często tam wykonuje swe prace. Swój talent plastyczny wykorzystuje na różny sposób. Spotkanie otwierające wystawę jego rysunków odbyło się w piątek 2 sierpnia 2013 r. o godz.17.00. zaszczycili je swą obecnością panowie burmistrzowie: Jacek Lelek i Kazimierz Gizicki. Mimo upału na spotkanie przybyło wielu gości, a szczególną przyjemność zebranym sprawił występ grupy artystów z Zespołu Regionalnego „Starosądeczanie” pod kierunkiem Marka Zięby. Żywiołowy występ, mimo skromnych warunków, zebrani nagrodzili gromkimi brawami, a dokonania twórcy prezentował i konferansjerkę prowadził niezastąpiony Wojciech Lasek wice prezes Stowarzyszenia. Jak zwykle niestrudzone panie: Marysia Listkiewicz, Stasia Skwarło i Jadzia Szlęk przygotowały kanapeczki. Ania Górz przywiozła z wojaży do Portugalii przepis na niezwykłą sałatkę, którą w pierwszej kolejności, częstowała zebranych panów!
Wieczór upłynął w miłej atmosferze, goście wracali do oglądania subtelnych rysunków wykonanych ołówkiem, które wzbudzały ich podziw.
.
.
.
W czwartek 8 sierpnia o godz.17.00 w gniazdowej galerii odbył się wernisaż rzeźby piwniczanina Edwarda Gruceli. Piszę piwniczanina, bo stamtąd pochodzi i tam mieszka, ale bardzo jest związany ze Starym Sączem, co wynikło z jego opowieści w trakcie spotkania.
Pan Edward Grucela, to „człowiek orkiestra” - w przenośni i dosłownie. Człowiek z wielką pasją, talentem, noszący w sobie „kawał historii” naszych stron, barwnie opowiadający o swych przeżyciach i dokonaniach.
Pasji twórczych ma bardzo wiele. To im poświęcił swe dorosłe życie. Po ukończeniu Liceum Pedagogicznego w Starym Sączu, za czasów, gdy zastępcą dyrektora był jego nauczyciel muzyki Jan Joachim Czech.
Odkąd w 1952 roku, z tytułu nakazu pracy, otrzymał posadę nauczyciela, w najwyżej położonej w Polsce szkole na Niemcowej, zwanej „Szkołą nad obłokami” - jako nauczyciel muzyki spisywał nuty melodii i słowa piosenek ludowych, dzięki czemu przetrwały i trwać będą, jako dziedzictwo Czarnych Górali.
.
.
.
„Szkoła nad obłokami”, to także tytuł książki Marii Kownackiej, którą napisała poznawszy młodego nauczyciela Edwarda, a która ukazała się staraniem wójta Gminy Rytro Władysława Wnętrzaka i Marzeny Kaczor, nauczycielki z ryterskiej Szkoły Podstawowej.
Następnie, gdy p.Edward pracował już w Domu Dziecka w Rytrze, uczył młodych ludzi śpiewu i tańców góralskich, czego efektem było trzykrotne zdobycie przez nich I miejsca na festiwalach Zespołów Artystycznych Domów Dziecka. W 1957 roku założył kapelę ludową i zespół taneczny przy Kole Dramatycznym w Piwnicznej.
W 1965 roku wraz z Eugeniuszem Lebdowiczem - polonistą i Mieczysławem Łomnickim - muzykiem i historykiem założyli Zespół Regionalny i Kapelę „Dolina Popradu”, w której grał, jako prymista.
Zespół kierowany przez Edwarda Grucelę przez 35 lat upowszechnia folklor górali nadpopradzkich, poprzez udział w wielu znaczących imprezach regionalnych i festiwalach. Edward Grucela opracowywał scenariusze i wystawiał z zespołem liczne widowiska muzyczno - śpiewaczo - taneczne. Jest autorem opisu 12 tańców Górali Nadpopradzkich zamieszczonego w leksykonie Ludowych Tańców Polskich.
Uchwałą Rady Powiatu Nowosądeckiego z dnia 2 czerwca 2005 roku Edward Grucela otrzymał zaszczytną honorową odznakę „Zasłużony dla Ziemi Sądeckiej”
Zespół „Dolina Popradu” dał do tej pory ponad tysiąc występów w różnych miejscach Polski, zdobywając cenne nagrody takie, jak: Srebrna i Brązowa Ciupaga oraz liczne puchary na Międzynarodowym Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem, Brązowe, Srebrne i Złote Serca. Nagroda specjalna za uratowanie folkloru Czarnych Górali na Festiwalu Folkloru Górali Polskich w Żywcu, należy do najcenniejszych w dorobku p.Edwarda, jak również nagroda im. Oskara Kolberga. Jeden z największych sukcesów „Doliny Popradu to występ w Filharmonii Narodowej w Warszawie w programie „Pieśni ziemi ojczystej” w 1997 r.
W 1982 roku p.Edward założył kapelę ludową „Rodzinna Muzyka Grucelów z Piwnicznej Zdroju”, zarejestrowaną w ogólnopolskiej bazie teleadresowej Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, w ramach programu operacyjnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Szczyci się ona nie mniejszymi sukcesami. Kapela przygrywała „Dolinie Popradu” od 1986 r., a Edward Grucela był jej prymistą. Niestety, mimo szczerych chęci, jej członkowie nie mogli przybyć na wernisaż, ale koncert w przyszłości został nam obiecany.
.
.
.
Kolejną jego wielką pasją jest rzeźbiarstwo. Próbkę talentu p.Edwarda, w tej dziedzinie, szczerze podziwialiśmy. Wśród eksponowanych na wystawie znalazły się m.in. następujące rzeźby: Tryptyk Boże Narodzenie, Madonna z Dzieciątkiem, Góral piwniczański, Staruszka z garnuszkiem, Partyzancka Pieta, charakterystyczne postaci Żydów, Skrzypaczka, Kobieta z kwiatami, Matka Boska Królowa Polski, Kapliczki: Matki Boskiej, z krzyżem i św.Antoniego; Św.Kinga, Uczeń z Niemcowej, Górnik z „Wujka” oraz drewniany model budynków cerkwi, Frasobliwy, Krucyfiks stojący i kilka płaskorzeźb.
.
.
.
Artysta rzeźbił dla papieża Jana Pawła II i prymasa Józefa Glempa. Jego dzieła znajdują się w wielu kościołach i kaplicach na terenie całej Polski - na Śląsku, w Milanówku, w Kołobrzegu, a blisko nas w Głębokiem, także w: Niemczech, Austrii, Kanadzie, USA i na Ukrainie.
Pan Edward znany jest również, jako twórca instrumentów muzycznych, takich jak: basy, skrzypce, trombity.
My podczas wernisażu mieliśmy możliwość posłuchania brzmienia m.in. okaryny, bowiem swe barwne opowieści Gość „Gniazda” okraszał muzyką.
Relacjonując przebieg tego niezapomnianego wernisażu muszę dodać, iż prowadziła go Danuta Hejmej - uczennica p.Edwarda Gruceli, która przypomniała za ks.Władysławem Zązlem: „Jak trudno jest być góralem, ale jak dobrze jest być góralem”, dodając słowa śpiewane przez Międzyszkolny Zespół Pieśni i Tańca „Małe Podhale” z Jabłonki Orawskiej prowadzony przez Andrzeja Haniaczyka: „Nuty moje nuty, skąd wy się bierzecie, na moim serduszku same się siejecie”.
A było również czytanie fragmentów książki „Szkoła nad obłokami”.
Ujrzawszy wśród widzów piwniczańską poetkę, Wandę Łomnicką-Dulak, zaprosiłyśmy ją na scenkę. Wanda od wielu lat współpracuje z p.Edwardem i poproszona, powiedziała przy akompaniamencie muzyki, dwa swoje, pisane gwarą wiersze, i opowiedziała o bogatej działalności swojego krajana. Zwierzyła się, że jej „Krakowiak sądecki”, którego słowa napisała na powitanie Jana Pawła II w Starym Sączu, powstał dzięki inspiracji Edwarda Gruceli, będącego wówczas w zespole przygotowującym oprawę wizyty Ojca Świętego. „Powiedział do mnie któregoś dnia, że trzeba by przygotować coś wyjątkowego, coś regionalnego, co odda nasze przywiązanie do ziemi, na której mieszkamy od pokoleń”.
Dzięki pasjom Edwarda Gruceli trwa i wciąż na nowo ożywa bliski nam folklor, stając się bardziej znanym - coraz szerszemu gronu ludzi.
Serdeczności nigdy dosyć, więc ciesząc się „radością, którą dajesz tym, co idą z tobą ku górskim graniom”, życzymy, parafrazując wypowiedź Danusi: Panie Edwardzie, niech Cię Bóg prowadzi z nami dalej, w tym góralskim, radosnym graniu i tworzeniu! Szczęść Boże!
Jolanta Czech