Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Okiem 40-latka

Treść


.

.
WAWEL
 
Przed godziną wróciłem z pogrzebu Prezydenckiej Pary. Stałem na krakowskim Rynku, wśród tysięcy Rodaków, modlitwą i refleksją starając się objąć to wszystko, czego doświadczyła moja Ojczyzna w ciągu ostatnich ośmiu dni. Próbowałem zrozumieć wymowę tak wyraźnych znaków, które towarzyszą temu wydarzeniu. Najbardziej przemawiają do mnie czas i miejsce katastrofy oraz ta przedziwna chmura pyłu wulkanicznego, która sparaliżowała ruch lotniczy w całej Europie. Jakby ta powietrzna cisza miała uczcić pamięć ofiar katastrofy lotniczej. Prawdziwy dramat - który zjednoczył Polaków w niewymownym bólu i żałobie. I jeszcze jeden symbol - wskazany co prawda nie bezpośrednio przez Boga, ale przez ludzi: Wawel. Pierwsza informacja o koncepcji złożenia ciała Prezydenta na Wawelu była dla mnie zaskoczeniem. Czy rzeczywiście uczestniczę w wydarzeniach o takiej wadze historycznej?  Czy Lech Kaczyński - człowiek, którego słabości i wady znamy przecież tak dobrze (dzięki mediom głównie tę stronę Prezydenta znaliśmy) - jest godzien spocząć w panteonie polskich bohaterów, pomiędzy królami? Atmosfera żałoby narodowej nie sprzyjała dyskusji, za to dawała czas na refleksję. Chyba ta najsilniejsza nasunęła mi się podczas uroczystości pogrzebowych, gdy na telebimie operator pokazywał katedrę i dumne wzgórze nad Wisłą. Ta decyzja przypomniała Polakom o WAWELU. Przywróciła WAWEL do zbiorowej pamięci Polaków, jako miejsce szczególnie ważne. Otworzyła świadomość, że nasza historia się nie zamknęła. Ta historia tworzy się każdego dnia, także teraz. I jest kontynuacją tego, co od przeszło tysiąca lat dzieje się z naszym Narodem. To, jakie decyzje podejmiemy dziś, oceniane będzie przez następne pokolenia. Wawel przyjmuje dziś wybranego wolą Narodu Prezydenta, który ginie na posterunku służby temu Narodowi, w misji która streszcza i wypełnia myśl przewodnią jego polityki. Dodajmy, że misji, którą z największą skutecznością Prezydent Lech Kaczyński realizuje już z tamtej strony życia. Ta decyzja o miejscu złożenia Prezydenckiej Pary uświadomiła mi, że WAWEL pozostaje otwarty. Jest żywym świadkiem ciągnącej się historii naszego narodu. I czeka na kolejnych bohaterów, którzy dla Ojczyzny potrafią poświęcić swoje życie…
Jacek Lelek
 
310348