Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Rok życia konsekrowanego (30 XI 2014 - 02 II 2016)

Treść


.
ROK ŻYCIA KONSEKROWANEGO
(30 XI 2014 - 02 II 2016)
 
    Stał się ważnym wydarzeniem w życiu Kościoła powszechnego; ogłoszony przez papieża Franciszka, u nas zainaugurowany na Jasnej Górze, powołany został w 50 rocznicę dekretu soborowego Perfectae Caritatis, o odnowie życia konsekrowanego w Kościele. Bezpośrednią przyczyną jego zaistnienia stała się potrzeba ożywienia ruchu zakonnego i nadania mu charakteru odpowiadającego współczesnym potrzebom; głęboko zakorzenionego w Ewangelii, autentycznego i zdolnego do odnowy świata. Do przełożonych swojego zakonu papież Franciszek skierował mobilizujące wezwanie: „Obudźcie się, bądźcie świadkami innego postępowania!”. Apel ten, zapewne, nie tylko do tego zakonu chciał odnieść.
    Ogłoszony, po raz pierwszy w historii Kościoła, Rok Życia Konsekrowanego przyjął hasło: „Ewangelia, proroctwo, nadzieja - życie konsekrowane w Kościele dzisiaj”. Wprowadzając go, papież Franciszek powiedział: „Życie konsekrowane jest złożone, jest pełne łaski, ale i grzeszności; trzeba uznać i wyznać słabości, ale pokazać też, ile jest świętości i żywotności. Każda konsekrowana osoba jest znakiem Bożym dla Kościoła w najrozmaitszych obszarach życia i darem dla ludu Bożego”.
     U progu tego roku przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki radził, by nie ograniczać się tylko do modlitwy. „Jeśli życie zakonne ma się odrodzić, musi być poddane radykalnej reformie. Nie można bronić przeciętności i „letniego” sposobu życia, które nie odbiega od życia w świecie; życie konsekrowane wiąże się z poświęceniem - podkreślał - zachęcając osoby zakonne do „ekstremalnego życia Ewangelią”, by życie konsekrowane stało się pociągającym przykładem dla młodych”.
Jakie więc cele zamierzano osiągnąć, wprowadzając RŻK?
    Spowodować, by zakony promieniowały i oddziaływały gorliwą modlitwą; by jedyną regułą życia była Ewangelia; jedynym celem życia - życie w Bogu, ale też uczciwe i dobre w rodzinach zakonnych. Żeby pokazać, jak żyją i żeby to świadectwo było budujące
Uważa się, że ruch zakonny jest dziełem i darem Boga wtopionym w religię. Rozpoczął się wraz z narodzinami Kościoła, szczytowy jego rozwój przypadł na czasy średniowiecza; podanie liczby istniejących zakonów jest niemożliwe ze względu na ich mnogość i zmienność; jedne powstają, inne znikają, na pewno jednak stanowią wciąż ważne, duchowe zaplecze Kościoła.
    Reguły życia zakonnego nie są łatwe, wymagają prawdziwego powołania, pokory i nierzadko determinacji. Charakteryzuje je dążenie do uświęcenia siebie, poprzez doskonałą miłość Boga i bliźniego, oraz troska o dobro całego Kościoła. Teoretyczne rozważania mamy okazję ukonkretnić przykładem „z własnego podwórka”, goszcząc na łamach gazetki starosądeckie Siostry Służebniczki. Zapis przeprowadzonej rozmowy poprzedzi krótka informacja o samym Zgromadzeniu.
 
ZGROMADZENIE SIÓSTR SŁUŻEBNICZEK
BOGARODZICY DZIEWICY NIEPOKALANIE POCZĘTEJ
 
    Założył świecki chrześcijanin bł.Edmund Bojanowski, syn ziemi wielkopolskiej. Działalność zaczął w roku 1850 od otworzenia ochronki dla dzieci. Potem zakładał domy zakonne. Dał początek licznym dziełom wychowawczym, charytatywnym, kulturalnym i religijnym, które wspierały materialnie i moralnie rodziny wiejskie. Założył w Polsce wymienione Zgromadzenie, którego hasłem było: „Na większą chwałę Bożą i cześć Niepokalanej Dziewicy”. Za cel postawiło sobie chrześcijańskie wychowanie dzieci i młodzieży oraz posługę ubogim i chorym.
    Zgromadzenie podzielone zostało na 4 niezależne wspólnoty zakonne: służebniczki starowiejskie, śląskie, dębickie i wielkopolskie. Dębickie wyodrębniły się w r. 1980, a zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej uzyskały w 1937 r.
.


    Jak funkcjonuje nasz Dom zakonny ss służebniczek, czym zajmują się Siostry, na te i na inne pytania poznamy odpowiedzi z rozmowy przeprowadzonej z siostrą przełożoną Andrzeliką Kwaśnik i siostrą Sylwią Chruślicką. Oto jej zapis (w skrócie):
 
Rok Życia Konsekrowanego: Co wniósł nowego? Czym się zaznaczył w życiu Sióstr?
    - Jeśli pomyślimy o doświadczeniu wewnętrznym każdej z nas, to z pewnością zatrzymamy się nad większym ubogaceniem serca, przez treści wielu dokumentów Kościoła jak i listów naszych przełożonych. Myśląc o różnych rodzinach zakonnych, doświadczałyśmy większej otwartości na siebie wzajemnie i na bogactwo swoich charyzmatów. Nasza diecezja tarnowska w tym roku wyszła naprzeciw rodzinom zakonnym z wieloma inicjatywami:
- 29 listopada, inauguracja Roku Życia Konsekrowanego. Msza Święta pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża,
- w dniach 25-26 września 2015 r. w tarnowskim seminarium - sympozjum naukowe - poświęcone wszystkim aspektom życia konsekrowanego,
- w klasztorze Sióstr Klarysek w Starym Sączu, w drugą sobotę maja Dziewczęca Służba Maryjna mogła spotkać się z siostrami zakonnymi - spotkanie to było wyrazem wdzięczności za pracę i posługę sióstr w wielu parafiach naszej diecezji,
- nasze wspólnoty sióstr Służebniczek podjęły inicjatywę wyjazdu do parafii, gdzie nie pracują siostry, by poprzez modlitwę, obecność i głoszone słowo przybliżyć życie zakonne,
- 2 lutego 2015 r., z okazji Roku Życia Konsekrowanego w diecezji tarnowskiej, odbyły się uroczyste Nieszpory w starosądeckim klasztorze Sióstr Klarysek.
 
Jednym z założeń RŻK jest odnowienie życia zakonnego. Jak może się ono dokonać?
    - Sądzimy, że odnowienie życia konsekrowanego to przede wszystkim przeżywanie swojej konsekracji z pasją. Powrót do pierwszej gorliwości. Do ducha naszego Ojca założyciela, czyli prostoty i miłości. Jednym słowem do ducha Ewangelii i radykalnego naśladowania Jezusa Chrystusa.
 
Co robić, by życie zakonne pociągało, by zwiększyła się liczba powołań ?
    - Możemy w trzech aspektach popatrzeć na postawione pytanie:
- w dobrych chrześcijańskich rodzinach, pełnych wiary i miłości, tworzy się właściwy klimat do odkrycia powołania i jego wzrostu,
- właściwa formacja ludzi młodych, którzy potrafią odpowiedzieć na dar Bożego zaproszenia jest kolejnym warunkiem przyjęcia daru powołania,
- ze strony osób konsekrowanych bardzo ważne jest świadectwo radości - radość zachwyca i pociąga. Ważna jest również modlitwa serca o dar nowych powołań.
 
Czym różni się życie zakonne od świeckiego?
    - Ks.Jan Twardowski w jednym ze swoich wierszy pisze, że w życiu liczy się tylko miłość. Człowiek nie może żyć tylko dla siebie. W życiu małżeńskim miłość nadaje sens macierzyństwu, ojcostwu, braterstwu. W życiu konsekrowanym miłość ta ukierunkowana jest jedynie na Boga, a poprzez Niego na drugiego człowieka. Życie zakonne od świeckiego różni się więc sposobem realizacji miłości.
 
Starosądecka rodzina sióstr - jak żyje?
    - Żyć we wspólnocie znaczy wypełniać razem wolę Bożą, zgodnie z charyzmatycznym darem, który założyciel bł.Edmund Bojanowski otrzymał od Boga. Naszą wspólnotę tworzy siedem sióstr:
    s.M.Eleonora Salamon - od przeszło dwudziestu lat swoją modlitwą i posługą jest obecna w naszym mieście. Opiekuje się parafialnym oddziałem „Caritas”
    s.M.Otylia Dominik - przez wiele lat służyła najmłodszym mieszkańcom Starego Sącza. Swoim doświadczeniem, wiedzą i umiejętnością przekazywania prawd wiary wychowywała młode pokolenie. W tym roku przeżywała Jubileusz 60 lecia ślubów zakonnych. Ze względów zdrowotnych Siostry uroczystości Jubileuszowe odbyły się w kaplicy domowej.
    s.M.Katarzyna Kordeusz - w naszej wspólnocie jest od pięciu lat. Służy Bogu modlitwą i cichą pracą domową. Jest zawsze gotowa pomagać każdej z nas.
    s.M.Andrzelina Kwaśnik - pełniąca posługę siostry przełożonej, służy wspólnocie, pomagając w realizacji duchowych i apostolskich jej celów. Pracuje również jako katechetka w Szkole Podstawowej nr 1. Otacza opieką Dziewczęcą Służbę Maryjną
    s.M.Sylwia Chruślicka - katechetka w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych. Organizuje spotkania biblijne dla dziewcząt w Krakowie i Krościenku nad Dunajcem, jak również rekolekcje zimowe i wakacyjne.
    s.M.Cecylia Sypek - z zawodu pielęgniarka. Otacza opieką medyczną nasze siostry jak również służy pomocą w codziennych pracach.
    s.M.Anna Skiba - otacza troską naszą parafialna świątynię. Dba o bieliznę kościelną, zdobi ołtarze kwiatami, tworząc piękne kompozycje. W naszej wspólnocie przygotowuje posiłki.
 
Wybrała Siostra życie zakonne, dlaczego? Czy rzeczywiście to ma sens?
    s.Sylwia Chruślicka: Bo sam Bóg wybrał mnie i obdarzył łaską powołania. W szkole średniej po raz pierwszy odnalazłam w sercu pragnienie, by oddać swe życie Bogu. To było mocne przekonanie, że On sam wzywa, bym poszła za Nim. I chociaż później przyszły chwile niepewności i lęku, ta myśl powracała. Doświadczenie Bożej miłości było tak mocne, że wystarczyło siły, by pokonać wszelkie trudności, pozostawić najbliższych, przyjaciół i pójść drogą powołania. Jestem bardzo szczęśliwa i gdybym dziś miała wybierać jeszcze raz, wybrałabym to samo. Ważne jest jednak, jak rozumiemy, czym jest szczęście, bo jeśli dla kogoś szczęściem jest oddawać się przyjemnościom, mieć dużo pieniędzy, to takiego szczęścia nie odnajdziemy w klasztorze. Jestem szczęśliwa w swoim powołaniu pomimo zmęczenia, czasem zabiegania czy samotności, bo nigdy nie jestem sama, ze mną zawsze jest mój Pan, Zbawiciel i moje życie to droga do pełnego zjednoczenia z Nim.
 
Czy jest Siostra szczęśliwa w swoim powołaniu?
    s.Elżbieta Kwaśnik: Każdego dnia zakładam habit z taką samą radością, jaka towarzyszyła mi w dniu obłóczyn. Codziennie spoglądam na obrączkę – znak moich zaślubin z Jezusem i powtarzam: Jezu, dziękuję Ci, że jestem Twoja, i że jestem Ci potrzebna. Jestem pewna, że nikt nie byłby w stanie dać mi tego szczęścia, którym Ty wypełniasz moją duszę.
 
Składają siostry śluby zakonne. Czym one są dla Siostry?
    s.Elżbieta Kwaśnik: śluby są wyrażeniem i potwierdzeniem miłości do Boga i do Kościoła oraz deklaracją naśladowania Chrystusa w Jego sposobie życia – w czystości, w ubóstwie i posłuszeństwie. Stałość - to pewność nieodwołalnego daru z siebie dla Boga i pewność przynależności do konkretnej rodziny zakonnej. Nie można całe życie żyć na próbę.
 
Czy koniecznie trzeba nosić habit? Ubierać się zawsze jednakowo? Jaki cel jest w tym, by chodzić dzisiaj w tak nietypowym stroju?
   s.Sylwia Chruślicka: Każda kobieta lubi się stroić i dla każdej ważne jest, co na siebie nałoży i jak się będzie prezentować. Kiedy myślę o habicie, który noszę codziennie, nie nazwałabym go strojem, ale ubiorem zakonnym. Jest on dla mnie ważny, choć nie należy do istoty powołania zakonnego i konsekracji zakonnej. Na ubiór zakonny składa się welon, habit różaniec, krzyżyk. Welon – pani młoda nosi w dniu ślubu, ja przez całe życie zakonne. Dla mnie to znak, że jestem oblubienicą. Oblubienica jest kochana przez Oblubieńca i wezwana do tego, by kochać. Welon przypomina mi o wielkiej miłości Boga do mnie i moim oddaniu się Jemu. Habit, który zwalnia mnie od troski, bym zabiegała o coraz to nowszy krzyk mody, jest znakiem ubóstwa. Różaniec, który noszę na habicie i którego mogę w każdej chwili dotknąć, uświadamia mi bliską obecność Maryi i to, że mam się do Niej upodabniać. Krzyż - jest znakiem rezygnowania z siebie i umierania, by żyć dla Boga. Ubiór zakonny staje się znakiem dla innych.
 
Jak wygląda codzienne życie, co Siostry robią w klasztorze?
    s.Sylwia Chruślicka: Pierwsza odpowiedź, jaka mi się nasuwa, brzmi: to samo, co każda mama w domu, a więc jest to praca w kuchni i troska o dom. Poza tym siostry podejmują prace w kościele (wystrój ołtarzy, utrzymanie czystości) ochronce, czyli przedszkolu, szpitalu, szkole, w domach opieki. Trwając w relacjach we wspólnocie zakonnej, uczymy się wzajemnej służby, miłości. Wspólnie się modlimy i pomagamy sobie, a kiedy potrzeba przebaczamy sobie braki i urazy.
    s.Elżbieta Kwaśnik: Najprościej powiedziałabym: przyjdźcie i zobaczcie! Zapraszam w nasze progi! Nasza codzienność wypełniona jest modlitwą i pracą. Oczywiście mamy również czas na odpoczynek. Piękną i szczególną cechą jest ta, że posługujemy w jednym duchu, wspomagając się wzajemnie w codziennym życiu i wypełnianiu zadań apostolskich.
 
    Dziękując Siostrom za rozmowę i odpowiedzi, pragnę jeszcze uzupełnić dane o przebiegu Roku Życia konsekrowanego u nas, o dwa ważne wydarzenia, korespondujące z treściami i wymogami roku.. Pierwszym była uroczysta Msza św., wieczór wspomnień o zmarłej siostrze Cecylianie Gawrzyńskiej i koncert jej pamięci poświęcony. Drugim zaś stało się wydanie w tym roku nowej książki księdza Romana Stafina, kapelana sióstr Klarysek, zatytułowanej: „Moc w słabości. Święci uczą nas życia duchowego”. Pochylając się nad istotą życia konsekrowanego i ukierunkowując na wartości, Autor przypomina o roli świętych dla świata i ludzi, prowadzi nas drogami ich duchowości.
    Kończąc już temat, naszym Siostrom „powołanym w radości i do miłości, którą się otrzymuje i którą się daje”, pragnę życzyć ciągłego wzrastania w świętości, coraz owocniejszego służenia wspólnocie kościelnej i rozrastania się liczebnego!
Zofia Gierczyk
 
306424