Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Starosądeckie koncertowania świąteczne

Treść


.
Starosądeckie koncertowania świąteczne
CARITASOWE RODZINNE SPOTKANIE
Z KONCERTEM W TLE
.
Właściwie to były dwa koncerty: pierwszy w kościele parafialnym, starosądeckiego Chóru i Orkiestry pod dyr.Stanisława Dąbrowskiego w dniu 27 stycznia i drugi Grupy p.Tadeusza Dyrdy, który ubogacił i uświetnił Caritasowy Opłatek w Domu Parafialnym.
Zaczęło się od Mszy św. odprawionej dla Podopiecznych, Sponsorów i Wolontariuszy Parafialnego Oddziału Caritas, odprawionej przez ks.dziekana Pawła Tyrawskiego.
Minął rok. Wielu ludzi odeszło. Czas pochylił barki i posrebrzył głowy, ale pozostało, co dla nas najważniejsze: Boże Narodzenie dokonujące się w sercu człowieka i zawierzenie Bożej Miłości. Stąd radość tego spotkania i poczucie więzi z innymi; bo ta miłość Boga do ludzi i odwrotnie to właśnie odpowiedzialność za drugiego człowieka, obdarowanie go opieką, troską i swoim czasem. O tej miłosiernej służbie i miłości, która jest wybraniem, pięknie mówił ks.dziekan Paweł Tyrawski, który spotkał się z nami przy świątecznie nakrytych stołach w dużej sali Domu Parafialnego. To tu na wstępie ks.proboszcz Alfred Kurek złożył serdeczne życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności od Boga i od ludzi - również tym, którzy organizacyjnie i materialnie pomogli zorganizować to opłatkowe spotkanie - czyli Sponsorom i Wolontariuszom caritasowym.
Przy stołach zasiadło około 100 osób. Był tradycyjny polski barszczyk z kapuśniakami - dar od “Misia” i było pyszne ciasto od państwa Hopków i z GS-u; były słodycze i owoce - wszystko dar hojnych Sponsorów, ale przede wszystkim była radość wzajemnej obecności, którą pogłębił koncertujący Zespół. I dlatego słowa szczególnego uznania i wdzięczności skierowano do Zespołu p.Tadeusza Dyrdy, który radosnym kolędowaniem stworzył niepowtarzalny klimat tego spotkania. Wystarczyło spojrzeć na rozjaśnione wzruszeniem smutne zwykle twarze, dyskretnie ocierane oczy, a nawet na skrywane łzy starszych ludzi. Pewnie przypomniał im jakieś inne przeżycia sprzed lat. Wyraźnie uradowani byli także inni goście. Później były rozmowy. Toczyły się w przerwach między kolejnymi śpiewami kolęd intonowanych przy akompaniamencie gitary, przez p.Marię i Tadeusza Dyrdów wraz z Jolantą Czech, którzy sprawili, że Panu Bogu na chwałę śpiewała cała sala, choć wielu nie czyniło tego od lat.

Było naprawdę słonecznie i rodzinnie. Funkcję “pani domu” - pełniła niestrudzona, pogodna, wciąż młoda w tej roli siostra Eleonora, która dla każdego miała uśmiech i życzliwe, miłe słowa. Pomagały Jej w tym młodsze wolontariuszki a nawet małżeństwa w pracy Caritasu bardzo zaangażowane. Nad całością czuwała p.Teresa Gródek. Wśród zaproszonych gości, obok Sponsorów i Wolontariuszy, byłi również p.Janina i Julian Wajdowie, były także panie Jolanta Czech, Zofia Gierczyk i ks.Paweł Tyrawski - redaktorzy naszego parafialnego pisma “Z Grodu Kingi”, które ma swój twórczy udział w pogłębianiu serdecznej więzi między ludźmi. Uczestnikiem spotkania była również starosądeczanka pani Z.P. którą na tę uroczystość przywieźli z Klęczan z domu opieki państwo Tokarzowie. Przy stole znalazło się również miejsce dla bezdomnego - gościa z ulicy.
Patrząc na tych zgromadzonych przy stołach pomyślałam, że Chrystus naprawdę narodził się w sercach i wyzwolił w nich uczucie solidarności uwarunkowane wyborem Boga, który zaproszony indywidualnie dzisiaj był z nami. I przypomniały mi się słowa wybitnego filozofa ks.prof.J.Tischnera, który pisał, że “Bóg Stworzenia był, jest i będzie - ale Bóg Objawienia, Bóg Wyboru nie będzie wśród ludzi, jeżeli oni tego Boga sami nie wybiorą. Gdy to rozumiemy, wraca zagubiona czasem po drodze nie wiara w Boga, bo tę mamy, ale wiara w życie. Wszystko ma wtedy sens - nawet choroba, cierpienie i starość.
“Wieczór przyjść musi” - to oczywiste, bez naszego udziału. “Jeno trzeba by złoty był” - powtarzam za poetą, a to już nasza zasługa i nasza działalność. Jej małym świadectwem to dzisiejsze spotkanie. Jeszcze raz “Bóg zapłać” Wszystkim, którzy pomogli.
.
ZAŚPIEWAJMY JEZUSOWI,
ZAŚPIEWAJMY DZIECIĄTKU!
.
To tytuł koncertu Chóru Parafialnego oraz Starosądeckiej Międzyszkolnej Orkiestry pod dyr.Stanisława Dąbrowskiego, który wystąpił w Nowym Sączu w parafii św.Kazimierza, a 27 stycznia zbierał zasłużone brawa w kościele św.Elżbiety w Starym Sączu.
Zespół znany jest dobrze nie tylko w naszym środowisku, bo już w kwietniu 2007 r. otrzymał z rąk bpa Ordynariusza życzenia i list dziękczynny za uświetnienie uroczystości, które upamiętniały wizytę Ojca Świętego oraz kanonizację św.Kingi. Koncert, za który pragniemy dzisiaj podziękować w imieniu starosądeczan, na progu drugiego dziesięciolecia Chóru, odbył się w naszym kościele parafialnym i był hołdem złożonym Dzieciątku, które przyniosło pokój ludziom dobrej woli. Przyjęty szczególnie serdecznie także dlatego, bo w swoim repertuarze uwzględnił utwory starosądeckiego artysty kompozytora prof.Jana Joachima Czecha, o którym mówi się, że jest ambasadorem naszej kultury muzycznej.
W pięknie odnowionym kościele, gdzie zawsze panuje klimat modlitwy, przy licznie zgromadzonych parafianach płynęły pod strop świątyni, prosto do tronu Najwyższego, stare i nowe polskie kolędy sercem wyśpiewane.
To był piękny koncert, występem chóru, orkiestry i wspólnym śpiewem uczestników, kończący bożonarodzeniowy okres. Świetnie przygotowany przez dyr.Stanisława Dąbrowskiego i ciekawie prowadzony przez konferansjerów: p.Annę Górz i p.Wojciecha Laska, łączył refleksje, wspomnienia, poezję i radość kolędowania. Ucztę duchową rozpoczęła poetycka apostrofa do kolędy, autorstwa Władysława Bełzy, którą warto zapamiętać:
“Witaj stara piosenko, coś się w zorzy poranku
razem z małym Jezusem - urodziła na sianku!
Siądź tu przy nas niebogo,
boś nie żadna przybłęda,
aleś siostrą nam drogą. Hej!
Nuta piosnki prostacza jak i słów jej osnowa.
Przecież między piosnkami być się zdaje królowa.
Choć nie chodzi w koronie, krąży o niej legenda,
że ofiarne ma dłonie.
Hej! Brzmij więc piosnek królowo,
niechaj czar się twój leje!
Wskrzeszaj w sercu na nowo utraconą nadzieję!
Jakże słodka i miła twoja z Niebem gawęda.
Tyś nas z Bogiem złączyła. Hej!”
W programie koncertu znalazły się tradycyjne, najpopularniejsze i najpiękniejsze polskie kolędy (w sumie 17 utworów) w tym 4 pochodzące z “Suity na Boże Narodzenie” Jana Joachima Czecha. We wspomnieniach przywołano słowa Jana Gryźlaka, byłego więźnia obozu jenieckiego w Austrii, podkreślającego, jak niezwykłą rolę pełniły kolędy starosądeckiego kompozytora w krzewieniu polskości i podtrzymywaniu więźniów na duchu.
Konferansjerzy przypomnieli również historię powstania kolęd sięgającą roku 1424 - kiedy to pierwszą pieśń o Narodzeniu Jezusa skomponował Franciszek z Asyżu. Na przestrzeni dziejów powstały setki kolęd, obecnie można doliczyć się około tysiąca, a Polska stanowi prawdziwe ich “zagłębie”. Znamy i śpiewamy ich najwięcej. W opinii Encyklopedii Staropolskiej “kto by dzieje Nowego Testamentu znał tylko z tekstów kolęd, ten mógłby pomyśleć, że Pan Jezus narodził się właśnie w Polsce”. Rzeczywiście można mówić o naszym fenomenie kolędowania, również i starosądeckich koncertów, co roku liczniejszych. Wierzymy, że koncerty Chóru Parafialnego i naszej Orkiestry jak i koncert kolęd i pastorałek dzieci i młodzieży szkolnej wejdą na stałe do kalendarza świąteczno-bożonarodzeniowych imprez i staną się kulturalną wizytówką urokliwego grodu św.Kingi.
Wrażenia z obu uroczystości odnotowały
Kazimiera Mrówka i Zofia Gierczyk
313390