Z notatnika katechety
Treść
.
Cichną powoli majowe emocje związane z różnymi bardzo ważnymi wydarzeniami w życiu naszych uczniów. Za nami piękna uroczystość I Komunii świętej i jej rocznicy, przyjęcia przez najstarszych gimnazjalistów sakramentu bierzmowania i pełne napięcia i niepokoju chwile zdawania egzaminu maturalnego przez abiturientów szkół średnich. Dziś na te wydarzenia spoglądam już z pewnej perspektywy i zastanawiam się, na ile te ważne i wielkie wydarzenia zmieniły dzieci i ich rodziny, na ile młodzież stała się bardziej dojrzała pod względem duchowym i intelektualnym, na ile ta dojrzałość znalazła odbicie w ich zachowaniu, odpowiedzialności...
Wiem, że nie potrafię odpowiedzieć na te pytania, to czas zweryfikuje ich postawy, to ich życie przyniesie odpowiedź.
Zbliżają się wakacje, to właśnie one skłoniły mnie do refleksji nad sposobem wykorzystania czasu wolnego przez młodych ludzi. Kiedyś przeczytałam słowa św.Tomasza, który tak tłumaczył konieczność wypoczynku i rozrywki po wysiłku umysłowym: “Zmęczenie cielesne znajduje swój odpoczynek w spokoju ciała, tak samo i zmęczenie duchowe winno znaleźć swój odpoczynek w czymś, co da spokój duszy. Otóż spokojem duszy jest to, co daje zadowolenie. Konieczne jest wtedy dać wypoczynek temu zmęczeniu przerywając napięcie, z jakim rozum oddawał się swej czynności i dając człowiekowi coś, co mu sprawia zadowolenie” Zastanawiam się, jak młodzi ludzi spędzają czas wolny, co jest dla nich źródłem zadowolenia. Rozmawiając z nimi dowiedziałam się, że wielu z nich preferuje bierno- imprezowe spędzanie wolnego czasu. Wakacje szybko mijają, a oni wracają do szkoły, do swoich zajęć jeszcze bardziej zmęczeni. Owszem są i tacy, którzy odpoczywają aktywnie, lubią górskie wędrówki, uprawiają sport, pomagają rodzicom, nierzadko podejmują pracę, aby w ten sposób pomóc swojej rodzinie. Wśród moich uczniów są i tacy, którzy oddają swój wolny czas innym, pomagając bezinteresownie ludziom potrzebującym.
Są wreszcie i tacy, dla których wakacje to przede wszystkim oczekiwanie i udział w pieszej pielgrzymce na Jasna Górę, to, pogłębienie swojego życia duchowego poprzez uczestniczenie w różnych spotkaniach religijnych, czy oazach. Ci wszyscy wracają po wakacjach z nowym zasobem energii, zapału do nauki, uśmiechnięci i zadowoleni. Słuchając wypowiedzi młodzieży, dotyczących przeżywania wolnego czasu, raz jeszcze uświadomiłam sobie, że przygotowanie młodego człowieka do wartościowego przeżywania wolnego czasu jest jednym z ważnych elementów wychowania. Jeśli naszym wychowankom ukażemy wzory i sposoby spędzania wolnego czasu, które dają prawdziwy odpoczynek, radość i zadowolenie, to wówczas z pewnością mniej będzie wakacyjnych zniszczeń, demolowania przystanków, pisania po murach, przesiadywania w pubach i innych destrukcyjnych zachowań.
Młodzi ludzie potrzebują całościowego spojrzenia na czas wolny i wpisania go w kontekst wiary. Trzeba nauczyć ich planowania i zarządzania czasem wolnym, a także odpowiedzialności za formy spędzania tego czasu. Odpowiedzialne zarządzanie czasem wolnym nie prowadzi do unikania rozrywki i zabawy, spotkań z rówieśnikami, korzystania z multimediów, ale do wyczulenia na potrzeby bliźnich, zarówno członków rodziny, jak i osób żyjących wokół nas, do dbałości o życie religijne. Czas wakacji to dobry czas, aby odwiedzić chorych, samotnych, aby pogłębić swoją więź z Bogiem poprzez dobrą modlitwę, pobożny udział w Mszy świętej.
Kończąc moje przedwakacyjne zamyślenia chciałabym młodym ludziom przypomnieć i zadedykować słowa sługi Bożego Jana Pawła II wypowiedziane 8 czerwca 1979 roku podczas Mszy świętej w Nowym Targu: “Teraz jeszcze pragnę zwrócić się do młodzieży, która szczególnie umiłowała te strony i tutaj szuka nie tylko fizycznego wytchnienia, ale także duchowego odpoczynku. "Odpocząć" - napisał kiedyś Norwid - to znaczy "począć na nowo". Otóż duchowy odpoczynek człowieka - jak słusznie wyczuwają to tak liczne środowiska młodych - musi prowadzić do odnalezienia i wypracowania w sobie owego "nowego stworzenia", o którym mówi św. Paweł. Droga do tego wiedzie poprzez słowo Boże odczytywane i celebrowane z wiarą i miłością, poprzez uczestnictwo w sakramentach, a nade wszystko w Eucharystii. Droga do tego wiedzie poprzez zrozumienie i realizację wspólnoty, czyli komunii z ludźmi, która rodzi się z Komunii z Chrystusem, z Eucharystii. Droga do tego wiedzie także poprzez zrozumienie i realizację ewangelicznej służby, czyli "diakonii". Obyście, moi drodzy, nie ustawali w tym szlachetnym wysiłku, który pozwala wam stawać się świadkami Chrystusa”.
(ak)