Pani prof.Bożena Porzyńska kolejny raz w Starym Sączu
Treść
.
PANI PROFESOR BOŻENA PORZYŃSKA
KOLEJNY RAZ W STARYM SĄCZU
KOLEJNY RAZ W STARYM SĄCZU
Z wielką radością dowiedzieliśmy się, że pani prof.Bożena Porzyńska kolejny raz zamierza odwiedzić nasze miasto, i w niedzielę 9 sierpnia śpiewać podczas wszystkich mszy w kościele klasztornym i na sumie u św.Elżbiety.
Przypomnijmy Czytelnikom, przedstawianą w minionym roku na łamach gazetki, postać Artystki.
Pani Profesor, dzisiaj pedagog śpiewu solowego w Akademiach Muzycznych w Gdańsku i Bydgoszczy, sopranistka o przepięknym brzmieniu głosu, w 1974 roku z wyróżnieniem ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Gdańsku klasie śpiewu doc.Barbary Iglikowskiej.
Studia wokalne poprzedziła nauka śpiewu w Szkole Muzycznej II-go stopnia w Gdańsku, w klasie Haliny Mickiewiczówny, która będąc uczennicą Ady Sari, (córki wieloletniego starosądeckiego burmistrza, doktora praw Edwarda Szayera), pojechała - na początku swej pedagogicznej drogi - do Maestry, przedstawić swą uczennicę. Bożena Porzyńska zaprezentowała swoje możliwości i umiejętności wokalne, i od Ady Sari, światowej sławy sopranu koloraturowego, już wtedy uznanej profesor śpiewu, otrzymała opinię na piśmie.
Podczas ubiegłorocznego spotkania dowiedziałyśmy się, iż odwiedziny w warszawskim mieszkaniu Ady Sari miały niezwykle sympatyczny charakter. Opinia o adeptce sztuki wokalnej była bardzo pozytywna. Tak zaczęła się bogata kariera artystyczna p.Profesor, która postanowiła przekazać ów dokument - opinię Maestry, do starosądeckiego Muzeum Regionalnego. Podczas tegorocznego pobytu w Starym Sączu odbyło się spotkanie w „Domu na Dołkach”, w saloniku Ady Sari (Jadwigi Szayerówny), urządzonym według pomysłu p.Elżbiety Koszkul. Jego atmosfera wiernie oddaję naturę i upodobania właścicielki zabytkowych już przedmiotów. Ada Sari była osobą niezwykle ciepłą, troskliwą i życzliwą. Tak została zapamiętana przez rodzinę i tych, którzy ją znali. Pomagała swym uczniom w podejmowaniu trudów dorosłego, artystycznego życia.
Pani prof.Porzyńska odwiedziła muzeum w asyście swojego ucznia Piotra Świerczka i po zwiedzeniu starosądeckiej „skarbnicy dziejów” obiecała przekazanie doń owego wcześniej wspomnianego dokumentu.
W spotkaniu uczestniczył gospodarz miejsca p.prezes Towarzystwa Miłośników Starego Sącza Jan Koszkul i niżej podpisana. Wszystkich niezmiernie ucieszyła obietnica, która wzbogaci zbiory dotyczące Ady Sari.
.
.
W muzealnym saloniku Ady Sari
.Pani Bożena Porzyńska dokonała wielu nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji oraz nagrała kilka płyt kompaktowych i kaset magnetofonowych, które chętnie kupowano po mszach. Oprócz pracy pedagogicznej i koncertów Artystka współpracuje także z Instytutem Foniatrii w Gdańsku, gdzie służy radą i pomocą w szczególnych przypadkach chorób strun głosowych.
Żyjemy dzięki innym, razem z innymi i powinniśmy żyć dla innych. Tę maksymę potwierdza postawa p.Bożeny Porzyńskiej, która swym wspaniałym śpiewem bezinteresownie dostarczyła Starosądeczanom niezapomnianych przeżyć duchowych i artystycznych.
Bogaty dzień (śpiewanie podczas pięciu mszy) pieśni: „Przesłodkie serce Jezusa”, „Stary krzyż”, „Czekam na Ciebie”, „O Jezu w hostii białej”, „Jezu zostań w nas”, zakończył wieczorny koncert pieśni religijnych w kościele klasztornym.
W repertuarze znalazły się utwory: „Golgota”, „Zbawienie przyszło przez krzyż”, „Dom na skale”, „Maryja śliczna pani”, „Zapada zmrok” i wspólnie ze słuchaczami odśpiewany „Apel Jasnogórski”. Duszpasterze w obydwu świątyniach: ks prałat Alfred Kurek i ks. Tomasz Koźbiał - pełniący w tym czasie funkcję kapelana w kościele klasztornym - serdecznie, w pięknych słowach dziękowali za „poruszenie serc” i wyśpiewywanie chwały Bogu: „Ośmielę się powiedzieć, ze pani Profesor modliła się tu razem z nami. Na pewno każdy w duchu, myślami nie był już tak bardzo związany ze swoimi codziennymi sprawami, z codzienną rzeczywistością, tylko wychodził poza to wszystko i wyciszył się ,co jest bardzo potrzebne dzisiejszemu człowiekowi, w dzisiejszym świecie. Na dalsze lata działalności artystycznej, tego ubogacania, tego dzielenia się z tym darem, jakim Pan Bóg Panią obdarzył, nie po to aby zachować go dla siebie, ale by dzielić się nim z innymi, życzę Bożego błogosławieństwa, opieki Maryi, a przede wszystkim, szczególnie w tym miejscu, opieki Świętej Kingi do której Pani przybywa. Ona na pewno oręduje za Panią i wstawia się u Pana Boga, dając dowody swojej cichej pokornej działalności, jak również wobec każdego z nas” - powiedział ks.Tomasz.
Dziękujemy za pomoc w budowaniu domu na skale. To budowanie domu na skale, domu opartego na miłości; budowanie relacji pomiędzy drugim człowiekiem, odnajdywaniem drugiego człowieka w Panu Bogu, także dzięki takim przeżyciom artystyczno - duchowym staje się łatwiejsze.
Słowa pieśni, które zawsze skłaniają do przemyśleń, refleksji, zadumy - niech będą myślą przewodnią na nadchodzący czas budowania wzajemnych relacji.
Trzeba miłość budować na skale,
swoje szczęście oprzeć o głaz.
Gdy w godzinę złą wiatr powieje prosto w dom,
mój dom na skale będzie stać,
mocno stać, zawsze stać.
Na to nasze budowanie,
Boże połóż wszechmocną dłoń.
Kto Ci ufa Panie, mocny jest jak granit,
i szczęśliwie zbuduje dom.
Nie wiem co przyniesie życie,
za godzinę, za dzień, rok.
Ale wiem to jedno, Bóg jest skałą wierną,
nie odstąpisz Go na krok.
Jolanta Czech