Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

SPOTKANIE NOWOROCZNE

Treść


.
Jedyne w swoim rodzaju, wspólnotowo-rodzinne
SPOTKANIE  NOWOROCZNE
 
    Miało miejsce 27 stycznia 2012 r. w Domu Parafialnym. Zainicjowane z myślą o tych, którym czasem najtrudniej, zgromadziło ponad 100 osób reprezentujących starosądeckie rodziny, dzieci i młodzież szkolną, głównie ze świetlic( ze swoimi bliskimi) oraz wolontariuszy i liderów. Również nauczycieli, siostry katechetki i zaproszonych gości. Swoją obecnością zaszczycił i uradował uczestników gospodarz parafii i tego miejsca, ksiądz proboszcz Marek Tabor, a serdeczne słowa i noworoczne życzenia, w imieniu władz gminnych, przekazała, jako pełnomocnik burmistrza Miasta i Gminy do spraw uzależnień i opieki społecznej, p.kier. Janina Nalepa.
.

.
    Na program złożyły się tylko trzy punkty, ale wrażeń i wzruszeń dostarczyły bez liku. Już na początku wywołali je, zawsze gorąco przyjmowani przez publiczność, artyści ze Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo” wraz z towarzyszącymi im gimnazjalistami, prezentując program kolejnej edycji Integracyjnego Teatrzyku Muzycznego. Jak zwykle autentyczni i pełni entuzjazmu, odgrywaną scenką wprowadzili raz jeszcze atmosferę bożonarodzeniową, radosny nastrój wspólnego świętowania, wzajemnej dobroci i miłości. Zachęcili tym samym do śpiewu, ucieszyli i rozbawili publiczność. W tym, że „ Gniazdo włącza się we wszystkie ważniejsze wydarzenia, uczestnicząc aktywnie w życiu miasta, ogromna zasługa p. Zofii Wcisło, prezesującej Stowarzyszeniu i czyniącej wszystko dla pełnej integracji i akceptacji podopiecznych w środowisku.
    Drugim punktem programu było wspólne śpiewanie kolęd, trzecim poczęstunek i to „miejsce przy stole”, symboliczne i bardzo ważne. Ze względu na dużą liczebność uczestników musiał nastąpić podział na grupy, ale cierpliwości starczyło czekającym na II zmianę. Do śpiewania kolęd nikogo nie trzeba było zachęcać, rozbrzmiewały głośno i radośnie, intonowane z pomocą i pod kierunkiem, niezawodnego na żadnym ze spotkań opłatkowych, zespołu p. Tadeusza Dyrdy, tym razem, mimo że tylko w duecie z p. Jolantą Czech, świetnie radzącego sobie z rozśpiewaniem wszystkich.
.

.
    Kolędy radowały serca, wspólny stół zbliżał i jednoczył zgromadzoną wspólnotę, po wyczerpaniu się repertuaru śpiewnego wolontariusze roznosili kawę i herbatę, zapraszając do poczęstunku. Ciasta i ciasteczka domowego wypieku nie pozwalały na siebie długo czekać, znikały błyskawicznie, smakowały wybornie i wreszcie można było chwilę porozmawiać, podzielić się wrażeniami i sobą, i zadziwić zgotowaną niespodzianką. Kim byli „sprawcy” tego spotkania, poznaliśmy z rozesłanych wcześniej zaproszeń; jako organizatorzy figurowali na nich: Gimnazjum Publiczne im.Juliusza Słowackiego, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych i Zespół Szkół w Barcicach, a dodatkowo jako wspomagający: Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych i Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza Wsparcia Dziennego.
    To właśnie trzy wymienione szkoły wpadły na pomysł organizacyjny przedsięwzięcia, przygotowując program profilaktyczny: „Rodzina, miłość, bezpieczeństwo i zaufanie”, i przedkładając go Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która podobne inicjatywy rozpatruje i akceptuje, w zależności od wagi problemu. Program spotkał się ze zrozumieniem i poparciem Komisji, a co za tym idzie i z dofinansowaniem przez nią tej, dobrze umotywowanej i zaplanowanej formy działania na rzecz rodzin. W przygotowanie spotkania bardzo aktywnie włączyli się wolontariusze wszystkich wymienionych szkół, między innymi z ZSP, ze stowarzyszenia „Sursum Corda” pod opieką s.Małgorzaty Dyrek i p.Angeliki Dudy, 25 osób pomagało w przygotowaniu stołu i obsłudze kelnerskiej. Około 30. osobowa grupa wolontariuszy z Barcic przybyła z p.Katarzyną Dubiel.
To jedna z tych okazji, w których młodzi ludzie mogą się wykazać i sprawdzić, pomagając innym - pomagać i sobie; uczyć się bardziej „być” niż „mieć” i w pomaganiu innym odkrywać sens życia.
    Noworoczne, rodzinne spotkanie przy wspólnym stole, na długo zapadnie w pamięć uczestnikom, jako wyraz troski i zwykłej ludzkiej solidarności. Może smutnym i osamotnionym pomoże uwierzyć, że nikt nie jest sam, że możemy liczyć na siebie i musimy trzymać się razem, szczególnie w rodzinach. Silni będziemy tylko „mocą wiary, mocą nadziei i miłości”, uczył przecież Jan Paweł II. Niech więc one, „te trzy”, prowadzą i umacniają starosądeckie rodziny przez cały 2012 rok! Niech nie opuszczają nikogo z nas!
Zofia Gierczyk
 
346810