Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

Komentarze do wydarzeń religijnych

Treść


.
4 października - 27. NIEDZIELA ZWYKŁA
- rozpoczęcie Tygodnia Miłosierdzia
Rdz 2,18 - 24; Hbr 2,9 - 11;
Mk 10,2 - 16  Nierozerwalność małżeństwa.
Jezus błogosławi dzieci.
 
Miłość małżeńska
 
    Jezus na pytanie: - Czy wolno mężowi oddalić żonę? - odwołał się do Księgi Rodzaju opisującej stworzenie człowieka: - Na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę... W ten sposób przypomniał, że małżeństwo nie jest instytucją, którą stworzył człowiek, lecz ma ono pochodzenie Boskie. Jeżeli z małżeństwa zniknie sacrum, to człowiek będzie je kształtował dowolnie według swego upodobania i dojdzie do zafałszowania samej natury małżeństwa. Człowiek sam będzie określał, co będzie uważane za małżeństwo. I mamy dzisiaj: małżeństwo do chwili rozwodu... małżeństwo homoseksualne... wolne związki partnerskie.
    Człowiek nie będzie szczęśliwy, kiedy będzie usiłował układać swoje życie wbrew naturze. Dlatego potrzebny jest powrót do tego, co było na początku. Większość ludzi jest powołana do małżeństwa, które ma być dla nich drogą zbawienia. Miłość małżonków: kobiety i mężczyzny ma być obrazem miłości Chrystusa do Kościoła. Oni są współpracownikami Boga w budzeniu nowego życia, w czym powinni być posłuszni prawu Bożemu.
    Zdumiewający jest fakt, że człowiek tak wiele lat uczy się, aby przygotować się do życia zawodowego, a najmniej przejmuje się przygotowaniem do stanu małżeńskiego. Bardzo często do prawdziwej miłości nie jest wychowywany. Nie wie, czym ona jest. Wierzy w nią jak w magiczną siłę, która sama wszystko uporządkuje, załatwi, przemieni. Przystępując do ślubu młodzi ludzie popełniają zazwyczaj dwa błędy: sądzą, że życie małżeńskie będzie toczyć się jak w zaczarowanej bajce, i że ślub jest już metą, uwieńczeniem marzeń, podczas gdy jest on dopiero startem i początkiem drogi.
    Ślubowanie wspiera mocą Bożą słabość i niestałość ludzkiego serca w podstawowym zobowiązaniu: kochać i być kochanym; iść z wybrana osobą przez całe życie, w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli, dochować wierności aż do śmierci.
    Miłość małżeńska jednoczy dwie osoby. Jednoczy ich serca i dusze, umysły i wole. „Płciowość, poprzez którą mężczyzna i kobieta oddają się sobie wzajemnie we właściwych i wyłącznych aktach małżeńskich nie jest zjawiskiem bynajmniej biologicznym, lecz dotyczy samej wewnętrznej istoty osoby ludzkiej. Całkowity dar z ciała byłby zakłamaniem, jeśliby nie był znakiem i owocem pełnego oddania osobowego” (Familiaris consortio 11). Małżeństwo ma być wzajemnym obdarowaniem się, a darem tym jest czyste serce. Im miłość jest czystsza, pozbawiona egoizmu, bezinteresowna, tym szczęśliwsze jest współżycie małżonków.
    Nikt nie zagwarantuje małżonkom szczęścia. Ono nie zależy w pierwszym rzędzie od majątku, urody, młodości, zdrowia, wykształcenia, zawodu, pozycji społecznej. Zależy głównie od postaw: od gotowości do ofiary, poświęcenia i wyrzeczenia, od umiejętności ciągłego przebaczania sobie wzajemnie win i urazów. Kto w swoim słowniku nie ma słowa przepraszam ten nie jest zdatny do małżeńskiego współżycia.
    W załamaniach, niepowodzeniach życiowych, nawet w niebezpieczeństwie rozbicia rodziny, małżonkowie mogą znaleźć ratunek przez nawrócenie się do Boga, który jest samą Miłością.
 
W  ZAKONACH  FRANCISZKAŃSKICH
UROCZYSTOŚĆ ŚW. FRANCISZKA  Z ASYŻU,
diakona, założyciela trzech zakonów
(dla wszystkich trzech zakonów św.Franciszka
z Asyżu odpust zupełny pod zwykłymi warunkami)
Syr 50,1.3 - 7; Ps 16; Ga 6,14 – 18;
Mt 11,25 - 30  Objawienie Ojca i Syna.
Wezwanie do utrudzonych.
 
Prostota i pokora św.Franciszka z Asyżu
 
     Św.Franciszek z Asyżu był pełen prostoty i pokory. Należał On do tych prostaczków, o których mówił Jezus w swojej modlitwie do Ojca: „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom...” (Mt 11,25).
    W życiorysie św.Franciszka czytamy: „Jednego dnia [Franciszek] jechał na ośle, ponieważ jako słaby i chory nie mógł iść pieszo. Przejeżdżał właśnie przez pole pewnego wieśniaka, który tam pracował. Wieśniak podbiegł do niego i ciekawie zapytał, czy to on jest bratem Franciszkiem. A gdy mąż Boży pokornie odpowiedział, że to właśnie on sam, o którego pytał, wieśniak rzekł: Staraj się być tak dobry, jak wszyscy o tobie mówią, ponieważ wielu ci ufa. Dlatego upominam cię, żeby nigdy nie było z tobą inaczej, aniżeli się spodziewają.
Franciszek, mąż Boży, usłyszawszy to zsunął się z osła na ziemię, upadł przed wieśniakiem, pokornie ucałował jego nogi i podziękował mu za to, że raczył go napomnieć (2C 157).”
    Jego pokora i prostota również przejawiała się w jego nauczaniu. Oto jedno z jego napomnień: „Z czego więc możesz się chlubić? Choćbyś bowiem był tak bystry i mądry, że posiadłbyś wszelką wiedzę i umiał wyjaśnić wszystkie rodzaje języków i badać wnikliwie tajemnice niebieskie, nie możesz chlubić się tym wszystkim; bo jeden szatan poznał rzeczy niebieskie i teraz zna sprawy ziemskie lepiej niż wszyscy ludzie, chociaż mógłby być jakiś człowiek, który otrzymałby od Pana szczególne poznanie najwyższej mądrości. Tak samo, gdybyś był piękniejszy i bogatszy od wszystkich i gdybyś nawet cuda czynił tak, że wyrzucałbyś złe duchy, wszystko to zwraca się przeciwko tobie i nie należy do ciebie, i nie możesz się tym wcale chlubić. Lecz w tym możemy się chlubić: w słabościach naszych i w codziennym dźwiganiu krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (PF 20-21).
    „I wszelkie dobro odnośmy do Pana Boga najwyższego i uznawajmy za Jego własność, i dziękujmy za wszystko Temu, od którego pochodzi wszelkie dobro. I On sam, najwyższy, jedyny i prawdziwy Bóg, niech ma, odbiera i otrzymuje wszelką cześć i uszanowanie, wszelkie uwielbienia i błogosławieństwa, wszelkie dziękczynienia i chwałę, On, który ma wszelkie dobro, który sam jest dobry.” (PF 46)
 
5 października ( poniedziałek)
- Wspomnienie św.Faustyny Kowalskiej, zakonnicy
Przekazywać światu ogień miłosierdzia!
 
   Święta siostra Faustyna jest darem Boga dla współczesnego człowieka. Jej misja polega na przypominaniu prawdy o Bogu bogatym w miłosierdzie (por. Ef 2,4).
    Jan Paweł II uczył nas, że mamy przekazywać światu ogień miłosierdzia. Trzeba nam uobecniać Boga, ponieważ świat próbuje Boga uczynić wielkim nieobecnym. Obraz Boga wielokrotnie i na wiele sposobów zamazuje  i deformuje. Wyznajemy, że Bóg za dobro wynagradza, a za zło karze. Musimy jednak pamiętać, że miłość Boga jest gratisowa. On nam nie mówi: Jeśli się zmienisz - to będę cie kochał. Bóg kocha nas za darmo, w nadziei, że otworzymy Mu drzwi naszego serca, że pozwolimy Mu na to, by wyciągnął nas z błota grzechu i uczynimy Go wielkim Obecnym w naszym życiu.
    Jezus powiedział do siostry Faustyny: Największa nędza duszy nie zapala mnie gniewem, ale się wzrusza serce moje dla niej miłosierdziem wielkim. (1739)
 
7 października (środa)
- Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej
Kochajmy Maryję !
 
    W Apokalipsie jest przedstawiony obraz Niewiasty - Maryi, która pod swoimi stopami ma księżyc. Mieć coś pod stopami oznacza mieć nad czymś władzę. Księżyc wskazuje na czas, jest związany z doczesnością, a więc obraz Niewiasty podkreśla, że Maryja ma władzę i wpływ na nasze życie.
    Bóg w Maryi dał nam potężną obronę. Siostra Faustyna modliła się Niej słowami:
Maryjo, Matko moja […] broń mnie swoją potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maską cnoty (nr 79).
    Polacy są narodem maryjnym. Od najdalszych pokoleń maryjność wyróżniała nas od innych narodów. Siostra Faustyna miała poznanie, że Polska […] jest mało wdzięczna Matce Bożej (nr 686). Okażmy należną wdzięczność Maryi odmawiając codziennie Różaniec święty. O tą modlitwę prosi Matka Najświętsza. Wezwanie do odmawiania Różańca podjęli wszyscy święci. Przykład wierności modlitwie różańcowej, a przez nią Maryi dał nam w obecnych czasach Jan Paweł II, św. s. Faustyna, bł.Matka Teresa z Kalkuty, św.o.Maksymilian, św.o.Pio... Patrzmy na rozwijające się „Podwórka Różańcowe”, które zorganizowała Madzia Buczek...Trzeba i nam z miłości do Maryi wziąć do ręki Różaniec.
    Ojciec Pio na dwa dni przed śmiercią powiedział: Kochajcie Maryję i róbcie wszystko, by Ją kochano. Odmawiajcie Różaniec, odmawiajcie go zawsze. Odmawiajcie go, jak tylko możecie (…) Róbmy to, co zawsze czyniono, to, co robili nasi ojcowie, a znajdziemy dobro.(...) Szatan dąży do tego, by zniszczyć tę modlitwę, ale nie potrafi nigdy tego uczynić dlatego, że jest to modlitwa Tej, która nad wszystkim odnosi triumf. To Ona nas tej modlitwy nauczyła, podobnie jak Jezus nauczył nas modlitwy „Ojcze nasz”.
 
11 października - 28. NIEDZIELA ZWYKŁA
Mdr 7,7 - 11; Ps 90(89),12 - 13.14 - 15.16 - 17;
Hbr 4,12 - 13;Mk 10,17 - 30 Bogaty młodzieniec.
Niebezpieczeństwo bogactw.
Nagroda za dobrowolne ubóstwo.
 
Ubóstwo według św.Franciszka z Asyżu
 
    Jezus w rozmowie z bogatym młodzieńcem uświadamia nam, że spełnianie przykazań Bożych jest podstawowym warunkiem do zbawienia. Można, budując swoje życie na  Dekalogu, jeszcze doskonalej spełniać wolę Bożą przez radykalne podjęcie rad ewangelicznych. Młodzieńcowi, który miał wiele posiadłości Jezus zaproponował:
Idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie (...) i chodź za Mną“, czyli naśladuj Mnie ubogiego i pokornego. Młodzieniec się zasmucił, nie poszedł za Jezusem, bo jego serce było przywiązane do dóbr doczesnych.
    Radość młodzieńca ze spotkania z Jezusem wkrótce zamieniła się w smutek, ponieważ Jezus wezwał go do „czegoś więcej”. W historii Kościoła mamy wielu świętych, którzy zdobywali się ”na coś więcej”, sprzedali wszystko, co mieli, rozdali ubogim i poszli za Jezusem. Do nich należał także św.Franciszek z Asyżu.
   Sprzedać wszystko i oddać ubogim to dopiero początek drogi za ubogim Zbawicielem, ponieważ prawdziwe ubóstwo w dalszej drodze wymaga zmiany swoich dotychczasowych postaw życiowych wobec Boga, wobec siebie i bliźnich, wobec rzeczy materialnych i wartości duchowych, wobec życia i śmierci. Święty Franciszek podejmując drogę za Jezusem w pokornym ubóstwie odkrył drogę do pełnego wyzwolenia, a więc prawdziwą wolność. To doświadczenie wolności przybrało u niego konkretną postać w życiowych wydarzeniach. Pięknym przykładem jest opowiadanie św. Franciszka o radości doskonałej: „...pewnego dnia u Świętej Maryi (Matki Boskiej Anielskiej) św.Franciszek zawołał brata Leona i powiedział: Bracie Leonie, pisz. Ten odpowiedział: Jestem gotów. Pisz - rzecze - czym jest prawdziwa radość. Przybywa posłaniec i mówi, że wszyscy profesorowie z Paryża wstąpili do zakonu; napisz, to nie prawdziwa radość. Że tak samo uczynili wszyscy prałaci z tamtej strony Alp, arcybiskupi i biskupi, również król Francji i Anglii; napisz, to nie prawdziwa radość. Tak samo, że moi bracia poszli do niewiernych i nawrócili wszystkich do wiary; że mam od Boga tak wielką łaskę, że uzdrawiam chorych i czynię wiele cudów; mówię ci, że w tym wszystkim nie kryje się prawdziwa radość. Lecz co to jest prawdziwa radość? Wracam z Perugii i późną nocą przychodzę tu, jest zima i słota, i tak zimno, że u dołu tuniki zwisają zmarznięte sople i ranią wciąż nogi, i krew płynie z tych ran. I cały zabłocony, zziębnięty i zlodowaciały przychodzę do bramy; i gdy długo pukałem i wołałem, przyszedł brat i pyta: Kto jest?. Odpowiedziałem: Brat Franciszek. A ten mówi: Wynoś się; to nie jest pora stosowna do chodzenia; nie wejdziesz. A gdy ja znowu nalegam, odpowiada: Wynoś się; ty jesteś [człowiek] prosty i niewykształcony. Jesteś teraz zupełnie zbyteczny. Jest nas tylu i takich, że nie potrzebujemy ciebie. A znowu ja staje przy bramie i mówię: Na miłość Bożą, przyjmijcie mnie na tę noc. A on odpowiada: Nic z tego. Idź tam, gdzie są krzyżowcy i proś. Powiadam ci: jeśli zachowam cierpliwość i nie rozgniewam się, na tym polega prawdziwa radość i prawdziwa cnota, i zbawienie duszy”. (PF 28)
   Święty Franciszek w swoim opowiadaniu ukazuje, jak powinna wyglądać postawa człowieka prawdziwie ubogiego. Zachowuje on wewnętrzny pokój w doświadczeniu niewdzięczności i niesprawiedliwości. Mawiał on: „Ten sługa Boży wiedzie życie prawe, wolne od przywiązań, który się nie denerwuje i nie gniewa na nikogo. (PF 22) Czeka jedynie na to, co Pan da, bez pretensji, gniewu i roszczeń, bez oczekiwania  na to, co po ludzku i po sprawiedliwości mu się należy. Tak według św.Franciszka przejawia się prawdziwa wolność i doskonała radość, którą buduje się na fundamencie bezgranicznej ufności pokładanej w Bogu. To Bóg bez reszty wypełniał jego myśli, uczucia, pamięć, wyobraźnię, pragnienia. Jako człowiek prawdziwie ubogi  nic nie miał, ponieważ wszystko oddał w ręce Boga, nawet swoje pragnienia. Chciał nosić w sobie tylko pragnienia Boga.
    Prosił: „Strzeżmy się wszyscy bardzo, abyśmy pod pozorem jakiejś nagrody, pracy czy korzyści nie zagubili lub nie odwrócili naszego umysłu i serca od Boga”(2Reg 22,23).
 
16 października (piątek)
- Wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej
16.X 1978 r. - Wybór Ojca Świętego Jana Pawła II
 
Niech ten dzień będzie dla nas Dniem Dziękczynienia!
 
   „....w dniu 16 października, gdy po kanonicznie dokonanym wyborze postawiono mi pytanie czy przyjmujesz. Odpowiedziałem wówczas: W posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa i, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła - świadom wielkich trudności - przyjmuję.”
            Na początku swojej posługi – 4 marca 1979 roku, w pierwszym roku Pontyfikatu Ojciec Święty Jan Pawła II wydał swoją pierwszą Encyklikę „Redemptor Hominis”. Skierował ją do wszystkich biskupów i kapłanów, rodzin zakonnych, do wszystkich synów i córek Kościoła oraz do wszystkich ludzi dobrej woli. Oto fragment powyższej encykliki:
   „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus - Odkupiciel, jak to już zostało powiedziane, objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi. To jest ów - jeśli tak wolno się wyrazić - ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swojego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo! Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie (Ga 3,28). Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca - nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty - musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. Musi niejako w Niego wejść z sobą samym, musi sobie przyswoić, zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć. Jeśli dokona się w człowieku ów dogłębny proces, wówczas owocuje on nie tylko uwielbieniem Boga, ale także głębokim zdumieniem nad sobą samym. Jakąż wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela, skoro Bóg Syna swego Jednorodzonego dał, ażeby on, człowiek, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).”
    Jakże bardzo jesteśmy zobowiązani do wdzięczności Bogu za dar Jana Pawła II, naszego Wielkiego Świętego Rodaka! Wdzięczności - nas Polaków, jest próbą naszych charakterów. Próbę tę wytrzyma tylko ten z nas, kto jest pokorny, niezależnie od tego czy jest człowiekiem prostym czy uczonym.
 
18 października - 29. NIEDZIELA  ZWYKŁA
Iz 53,10 - 11; Ps 33(32),4 - 5.18 - 19.20 i 22;  Hbr 4,14 - 16;
Mk 10,35 - 45  Synowie Zebedeusza.
Przełożeństwo służbą
 
Co stanowi o wielkości człowieka?
 
            „...kto by między wami chciał się stać wielki, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy, nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,43 - 45). Chrześcijanin jest powołany do tego, aby stać się wielkim. Jednak co stanowi o wielkości człowieka? Św.Franciszek z Asyżu mówił: „Człowieku, zastanów się, do jak wysokiej godności podniósł cię Pan Bóg, bo stworzył cię i ukształtował według ciała na obraz umiłowanego Syna swego i na podobieństwo według ducha” (PF 20). Uczy on, że każdy człowiek może realnie wejść w miłosną relację z Bogiem. W swoim liście pisze: „Oblubieńcami jesteśmy, kiedy dusza wierna łączy się w Duchu Świętym z Panem naszym Jezusem Chrystusem. Braćmi dla Niego jesteśmy, kiedy spełniamy wole Ojca, który jest w niebie (por. Mt 12,50). Matkami, gdy nosimy Go w sercu i w ciele naszym (por. 1 Kor 6,20) przez miłość Boską oraz czyste i szczere sumienie; rodzimy Go przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór (por. Mt 5,16)”.
    Święty Franciszek tak samo, jak był wrażliwy na relacje miłości z Bogiem, tak samo był wrażliwy na relacje miłości z każdym człowiekiem. W drugim człowieku dostrzegał realną możliwość służenia Bogu, oddawania Mu najwyższej czci. Nawoływał wszystkich, aby się wzajemnie szanowali, nie wszczynali kłótni, nie osądzali nikogo, aby sobie nawzajem przebaczali, byli zawsze pogodni, spokojni i skromni. Zwrócił uwagę na to, że władza jest służbą: „Ci, którzy są postawieni nad innymi, tak powinni się chlubić z tego przełożeństwa, jakby zostali wyznaczeni do obowiązku umywania nóg braciom. I jeśli utrata przełożeństwa zasmuca ich bardziej, niż utrata obowiązku umywania nóg, tym więcej napełniają sobie trzosy z niebezpieczeństwem dla duszy” (Up 4).
    W kontekście naszych rozważań na tle dzisiejszej Ewangelii widzimy, że wielkości naszej w oczach drugich nie powinniśmy upatrywać w byciu lepszym od drugich. Nikt z nas nie jest lepszy, ani gorszy. Posiadamy tę samą godność, a jej piękno będzie się uzewnętrzniało w postawie służenia drugiemu człowiekowi na wzór Jezusa, który nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz, aby służyć.
 
22 października (czwartek)
- Święto rocznicy poświęcenia kościoła katedralnego w Tarnowie.
25 października - 30 NIEDZIELA ZWYKŁA
UROCZYSTOŚĆ POŚWIĘCENIA WŁASNEGO KOŚCIOŁA
W ostatnią niedzielę października w kościołach poświęconych,
których data poświęcenia jest nieznana
(poza katedrami) obchodzi się
ROCZNICĘ POŚWIĘCENIA WŁASNEGO KOŚCIOŁA
Ez 43,1 - 2.4 - 7a;  Ps: 1 Krn 29,10 - 11ab.11c - 12;
Ef 2,19 - 22;Łk 19,1 - 10  Zacheusz
 
Otwórzmy drzwi Chrystusowi !
 
    „Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło (Łk 19,10)". Te prawdę podkreślał wielokrotnie Jezus św. siostrze Faustynie. Warto przypomnieć sobie jedne z wielu zwierzeń Jezusa. „Jak bardzo pragnę zbawienia dusz. - Moja najmilsza sekretarko, napisz, że pragnę przelewać Swe Boskie życie w dusze ludzkie i uświęcać je, byle one zechciały przyjąć Moją łaskę. Najwięksi grzesznicy dochodzili by do wielkiej świętości, gdyby tylko zaufali Mojemu miłosierdziu. Przepełnione są wnętrzności Moje miłosierdziem i rozlane jest na wszystko com stworzył. Moją rozkoszą jest działać w duszy ludzkiej, napełniać ją Swoim miłosierdziem i usprawiedliwiać ją. Królestwo Moje na ziemi jest - życie Moje w duszy ludzkiej. Napisz, sekretarko Moja, że kierownikiem dusz jestem Ja Sam, bezpośrednio - a pośrednio prowadzę je przez kapłana i każdą prowadzę do świętości drogą Mnie tylko wiadomą (1784)”.
    „Powiedz duszom, aby nie stawiały tamy Mojemu miłosierdziu we własnym sercu, które tak bardzo pragnie w nich działać. Pracuje Moje miłosierdzie we wszystkich sercach, które Mu otwierają swoje drzwi, jak grzesznik, tak i sprawiedliwy potrzebuje Mojego miłosierdzia. Nawrócenie i wytrwanie jest łaską Mojego miłosierdzia (1577)”.
Opracowała s.M.Elżbieta Wielebińska OSC
306420