Ksiądz Roman Stafin - moja Msza święta
Treść
.
Moja Msza święta
Msza święta jest ofiarą
Czym jest Msza święta? Czy można ją określić jednym słowem, oddającym jej istotę? Tak. Msza święta jest ofiarą - to jest najkrótsze, najpełniejsze i teologicznie najgłębsze określenie Mszy świętej.
Zastanówmy się najpierw nad pojęciem ofiary w znaczeniu ogólnym. Ofiara jest to poświęcenie się (oddanie się) Bogu, człowiekowi lub jakiej sprawie (idei). Ofiara realizuje się w dwóch wymiarach: woli złożenia ofiary i samego czynu ofiarnego. Istota męczeństwa za wiarę ukazuje nam relacje tych dwóch wymiarów wzajemnie do siebie. Byli chrześcijanie, którzy oddali życie za Chrystusa bez wyraźnej woli umierania za Niego; zostali do tego zmuszeni. Z kolei byli święci, którzy mieli wolę oddania życia dla Chrystusa, ale okoliczności życiowe nie stworzyły im takiej możliwości, np. św. Franciszek czy też św.Teresa z Avila byli męczennikami w znaczeniu duchowym, ponieważ spalali się do końca dla Bożej sprawy. Ale także wielu świętych pragnęło umrzeć dla Chrystusa i rzeczywiście oddali za niego życie, czyli złożyli dla Niego pełną ofiarę.
Te dwa wymiary ofiary były złączone ze sobą w doskonały sposób w postawie Jezusa. Jego życie było wypełnione wolą składania ofiary dla Boga Ojca. Mówią o tym następujące teksty biblijne: „Oto idę… abym spełniał wolę Twoją, Boże” (Hbr 10,7 z Ps 40,7-9); „Niech się świat dowie, że ja miłuję Ojca, i że tak czynie, jak mi Ojciec nakazał” (J 14,31); „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22,42). Wypełniając wolę Ojca, Jezus złożył pełną ofiarę przez swoje cierpienie i przez śmierć na krzyżu - aż do ostatniego słowa, aż do ostatniego tchnienia.
Śmierć na krzyżu była jedynym i jednorazowym aktem ofiarnym Jezusa Chrystusa dla zbawienia człowieka. Jest to akt niepowtarzalny i nie potrzebujący odnowienia, ponieważ jego składając, Chrystus uczynił wszystko, co jest potrzebne człowiekowi do jego zbawienia. Ale serce Jezusa jest nieustannie przepełnione Jego miłością ofiarną, Jego wolą ofiarną, Jego pragnieniem dawania się człowiekowi; On pragnie obdarzać nas nieustannie łaskami, spływającymi na nas z Jego ofiary krzyżowej. Aby to mógł czynić ustanawia Mszę świętą. To On sam mówi przez kapłana: „To jest… Ciało moje… To jest… Kielich krwi mojej…”, co znaczy także w języku hebrajskim: To jestem ja sam, ja sam jestem tutaj, ja pragnę was obdarzyć łaską zbawienia. A więc we Mszy świętej jest obecny Chrystus w swojej ofiarnej miłości, zbawiającej człowieka i daje nam siebie samego. Dlatego też Msza święta jest prawdziwą ofiarą Jezusa Chrystusa; bezkrwawą ofiarą, uobecniającą Jego ofiarę złożoną na krzyżu.
Msza święta jest nie tylko ofiarą Chrystusa, lecz także ofiarą Kościoła, tzn. ofiarą zgromadzonych wiernych, ofiarą każdego z nas. Zostaliśmy odkupieni bez naszej zasługi. Chodzi o to abyśmy powiedzieli „tak” temu wszystkiemu, co Bóg przez ofiarę Chrystusa dla nas uczynił. I to się dokonuje właśnie we Mszy świętej. Uczestnicząc w niej, włączamy nasze życie - szczególnie jego trud - w jedyną ofiarę Jezusa Chrystusa.
Bez teologii ofiary, czyli bez powyższego rozważania, byłaby Msza święta tylko zwykłym zgromadzeniem ludzi, jak wiele innych; zwykłym spotkaniem, w czasie którego wspomina się to, co kiedyś się wydarzyło. Ta prawda wskazuje nam na przyczyny słabnącego uczestnictwa we Mszy świętej. Rośnie liczba tych - szczególnie młodych ludzi, którzy patrzą na Mszę świętą przez pryzmat wielu innych świeckich imprez i uważają ją w porównaniu z nimi za nudną i mało atrakcyjną. Imprezy sportowe, kulturalne, krajoznawcze przyciągają tysiące, przede wszystkim młodych ludzi. Liturgia Mszy świętej - w ich opinii - nie potrafi im dorównać w atrakcyjności i w wypływającej z niej sile przyciągania. Ale to przecież nie o to chodzi w przeżywaniu Mszy świętej. Kościół nie chce jej liturgią rywalizować z imprezami świeckimi.
Użyjmy tutaj następującego porównania: Pewna kobieta przychodzi do galerii, aby kupić obraz do mieszkania. Ogląda wystawione obrazy i decyduje się na jeden z nich, uzasadniając, że właśnie ten wybiera, gdyż ma piękną ramę. Taki wybór może znawcę sztuki tylko mocno zdziwić. W sprawowaniu Mszy świętej Kościołowi chodzi o „obraz”, czyli o spotkanie człowieka z Chrystusem. Forma liturgii - owa „rama obrazu” - chociaż jest ważna, odgrywa jednak drugorzędną rolę. Gdy osoba uczestnicząca we Mszy świętej ma słabą wiarę, kładzie nacisk na jej zewnętrzną formę liturgiczną, zapominając o tym, co stanowi jej istotę. Msza święta jest ofiarą Jezusa Chrystusa - aby ją tak rozumieć i tak przeżywać, potrzebne są oczy wiary.
Brak rozumienia Mszy świętej, jako ofiary wynikać może z dzisiaj dość powszechnie panującej tendencji do życia łatwego, kolorowego i zarazem szczęśliwego. Człowiek szuka szczęścia dla siebie, krąży wokół siebie, chce zaspokoić tylko swoje potrzeby i… jest nieszczęśliwy. O tym świadczą przeprowadzone badania i rosnąca liczba samobójstw, także u tych, którzy mieli wiele i przeżyli wiele. Dlaczego tak się dzieje? Bóg stworzył człowieka, jako istotę społeczną, aby żył i poświęcał się dla innych. Uszczęśliwiając drugiego człowiek znajduje własne szczęście.
Jezus Chrystus złożył ofiarę na krzyżu i ją uobecnia we Mszy świętej - tak zbawia nas; my żyjąc ofiarnie dla innych, zbawiamy siebie i bliźnich.
Święta Kingo, czcicielko Jezusa Eucharystycznego, prowadź nas do Niego, który ofiaruje się na ołtarzu - za nas i dla nas.
PS Z powodu mojego przeoczenia, pierwszy artykuł z cyklu „Moja Msza święta” ukazał się bez zakończenia. Niniejszym je uzupełniam:
„Czy potrafimy zrozumieć Ofiarę Eucharystyczną Jezusa Chrystusa, jej istotę i jej wielkość? Na pewno ta prawda przekracza możliwości naszego rozumu. Przyjmujemy ją wiarą, zaszczepioną nam mocą sakramentu Chrztu św.; wiarą opierająca się na Objawieniu Bożym, na tym, co Jezus powiedział o sobie i o swojej ofierze uobecnianej we Mszy świętej. Mamy natomiast możliwość coraz lepszego poznawania obrzędów Mszy świętej, wnikania w ich teologiczną głębię, wyjaśniania znaków i symboli liturgicznych.
W następnych numerach pisma „Z Grodu Kingi” znajdziemy rozważania, które mogą nam pomóc lepiej poznać liturgię Mszy świętej, głębiej ją przeżywać i zarazem mocniej umiłować naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Święta Kingo, czcicielko Jezusa Eucharystycznego, prowadź nas do Niego, który ofiaruje się na ołtarzu - za nas i dla nas”.
Ks.Roman Stafin