Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki

>Pierwsze starosądeckie poszukiwanie pierścienia św.Kingi<

Treść


.
INWAZJA HARCERZY
 
    Na „Pierwsze starosądeckie poszukiwanie pierścienia św.Kingi” przyjechały patrole drużyn z całego hufca.
    Dnia 1 października 2011 roku na starosądeckim Rynku odbyła się harcerska impreza pod tytułem „Pierwsze starosądeckie poszukiwanie pierścienia św.Kingi”. Pod honorowym patronatem burmistrza Mariana Cyronia. Jej przygotowaniem zajęła się drużyna 5NDH „Sokoły” działająca przy Szkole Podstawowej nr 1 i Prywatnym Gimnazjum w Starym Sączu. Obejmowała ona sobotni bieg patrolowy, później podsumowany przez młodzież różnymi prezentacjami piosenek i pląsów. Była to pierwsza harcerska impreza terenowa zorganizowana w naszym mieście po przeszło 20 latach. Zabaw i niespodzianek było niemało. W grze uczestniczyło 14 patroli od 6 do 10 osób, zrzeszonych, jako drużyny ZHP przy Komendzie Hufca Nowy Sącz oraz, na nasze zaproszenie, zgłosił się patrol spoza kręgu harcerskiego - „Gniazdo” ze Starego Sącza. Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie patrole były znakomicie przygotowane zarówno merytorycznie i praktycznie. Jako organizatorzy chcieliśmy pokazać młodzieży walory przepięknego historycznie miasta, punkty patrolowe zostały wyznaczone w takich miejscach, z którymi były związanie znane postacie Starego Sącza, jak św.Kinga, Ada Sari, Jan Czech, ks.prof.Józef Tischner, na których musieli wykazać się wiedzą. Natomiast w miejscu, gdzie znajduje się kino „Sokół”, był punkt sportowy, jako nawiązanie historyczne do Towarzystwa Gimnastycznego, gdzie około sto lat temu takie biegi i ćwiczenia terenowe były organizowane.
 
„Co stało się z pierścieniem?”
    Gra terenowa miała na celu rozpowszechnienie wśród sądeckiej młodzieży historii Starego Sącza. Grę rozpoczął przemarsz na płytę rynku patroli, który prowadziła Reprezentacyjna Starosądecka Orkiestra wraz z pięknie prezentującymi tamburmajorkami pod batutą kapelmistrza Stanisława Dąbrowskiego Po porannym apelu na rynku, patrole dostały list, w którym to księżna Kinga prosiła ich o pomoc w odnalezieniu swojego zagubionego pierścienia. Harcerze znaleźli się w różnorodnej mieszaninie czasowej, musieli zmierzyć się z trudnościami nie tylko historii, ale i ćwiczeń ruchowych oraz manualnych. Zapewne wielu ze starosądeczan, będących w czasie gry na Rynku, spotkało się z dziwnym zachowaniem harcerzy na płycie rynku, którzy przyglądali się ludziom, w celu odnalezienia przypiętego do lewego popiersia tajnego znaku. Był to jeden z elementów gry, w którym to patrole miały odnaleźć 3 nieznane im osoby. Patrole miały dostać od znalezionych osób wskazówki, gdzie znajduje się pierścień. Drużyna, 1 NDH „WŁÓCZYKIJE” z Łomnicy, która najsprawniej wykonała zadania, otrzymała odnaleziony pierścień św.Kingi do czerwca przyszłego roku, czyli do następnej edycji biegu. Gratulujemy!
 
„Lach”, czyli nowa waluta
    Zarówno z myślą o grze terenowej, jak i o całej imprezie, Ignacy Kurowski wraz z pwd Wiesławem Warcholakiem zaprojektowali banknot okolicznościowy, który patrole zdobywały na punktach trasy. Ów „Lach” został skrupulatnie opatrzony pieczęcią samego komendanta hufca phm Roberta Kubiczka i mamy nadzieję, że na terenach Sądecczyzny, ten symboliczny banknot będzie harcerskim nominałem wdzięczności dla przychylnych życiu harcerskiemu i pracy harcerskiej.
 
Liczymy na więcej
    Wbrew pozorom środowisko harcerzy w naszym terenie nie jest tak szerokie, jakby życzyły sobie władze hufcowe i przyjaciele organizacji ZHP, którym zależy na dobrym wychowaniu młodzieży. Często brakuje środków, osób, które mogłyby się zając pomocą, czy prowadzeniem drużyn harcerskich. Wymaga to bezinteresownego poświęcenia czasu, więc wielu zwyczajnie od tego ucieka. Mimo tych wszystkich przeciwności, są jeszcze ludzie, zainteresowani sprawą prawidłowego rozwoju młodego człowieka. Mamy nadzieję, że harcerskie grono zacznie się szybko poszerzać i dokładnie w czerwcu przyszłego roku, w większym gronie, wrócimy do Starego Sącza na „Drugie starosądeckie poszukiwanie pierścienia św.Kingi”!
Czuwaj!
.

.
Wszystkim darczyńcom i osobom, dzięki którym możliwe było zorganizowanie pierwszego poszukiwania pierścienia św. Kingi, z całego serca dziękujemy. Zobaczyliśmy serdeczny uśmiech na ustach dzieci, to dzięki właśnie takim firmom i osobom, którym leży na sercu ich dobro. Dlatego warto organizować i poświęcać prywatny czas, warto być harcerzem
Wiesław Warcholak
 
311075