Montenegro - wyprawa sądeckiego PTTK do Czarnogóry
Treść
.
Montenegro
- wyprawa sądeckiego PTTK do Czarnogóry
Koło Grodzkie działające przy Oddziale „Beskid” PTTK w Nowym Sączu na co dzień wędruje po polskich górach, ale są w ich grafiku także góry świata. Raz w roku, w sezonie wakacyjnym, organizują dłuższą wyprawę. Były już Karpaty Rumuńskie, masyw Olimpu w Grecji, czy najwyższe szczyty Anglii Walii i Szkocji.
W tym roku, dwudziestego siódmego lipca wrócili z dziesięciodniowej wyprawy do Czarnogóry. Głównym celem były wędrówki w Górach Dynarskich w paśmie Durmitor. Zdobyli Savin Kuk (2313 m n.p.m.) i Crveną Gredę (2164 m). Ślady po lodowcu, endemiczna roślinność i obfitość zjawisk krasowych w tych wapiennych górach sprawiły, że obrazy które mieli przed oczami wyryły się mocno w pamięci uczestników wycieczki.
W drodze do Czarnogóry w Bośni i Hercegowinie zwiedzili Sarajewo oraz miejsce modlitw i medytacji Derwiszów - Tekija Blagaj, gdzie podziwiano największe na Bałkanach wywierzysko - rzeki Buny.
Nie obyło się bez kąpieli w Adriatyku. Turyści mieli do dyspozycji dziką, czystą plażę nieopodal miejscowości Czanj, na którą przypływali statkiem. Zwiedzili też Kotor, Budvę, Njegusi - gdzie zaopatrzyli się w pršut - suszoną szynkę prosto z suszarni. Zjazd z Njegusi do Kotoru drogą pełną serpentyn - dwadzieścia pięć zakrętów „na agrafkę”- przyprawiał o wzmożone bicie serca i był nie lada atrakcją. Widoki na Bokę Kotorską zapierały dech w piersiach.
.
.
Do innych atrakcji zaliczyć należy przejazd kanionem rzeki Moraczy i Tary, spacer po słynnym moście na rzece Tara, którego wymiary budzą respekt. Niektórzy uczestniczy wycieczki zjechali na linie rozciągniętej nad Kanionem wzdłuż mostu.
Organizatorzy, jak zwykle stanęli na wysokości zadania, zapełniając uczestnikom wycieczki nie tylko każdą minutę ale i żołądki. Rozkoszowano się pyszną kuchnią czarnogórską, winem i rakiją.
Koło Grodzkie serdecznie zaprasza wszystkich Starosądeczan na kolejne wycieczki. Chodzimy cały rok.
Do innych atrakcji zaliczyć należy przejazd kanionem rzeki Moraczy i Tary, spacer po słynnym moście na rzece Tara, którego wymiary budzą respekt. Niektórzy uczestniczy wycieczki zjechali na linie rozciągniętej nad Kanionem wzdłuż mostu.
Organizatorzy, jak zwykle stanęli na wysokości zadania, zapełniając uczestnikom wycieczki nie tylko każdą minutę ale i żołądki. Rozkoszowano się pyszną kuchnią czarnogórską, winem i rakiją.
Koło Grodzkie serdecznie zaprasza wszystkich Starosądeczan na kolejne wycieczki. Chodzimy cały rok.
Katarzyna Zygmunt
zdjęcie Włodzimierz Godek