Sądeczanie znowu w górach. Beskid Śląsko-Morawski z PTTK
Treść
.
Sądeczanie znowu w górach.
Beskid Śląsko-Morawski z PTTK
Łysa Góra (1326 m n.p.m.) najwyższy szczyt Beskidu Śląsko-Morawskiego, Radhošť (1129 m.) witający strudzonych turystów przepięknym widokiem kaplicy Cyryla i Metodego oraz Trójstyk - styk trzech granic czeskiej, słowackiej i polskiej. To najważniejsze punkty każdego z trzech dni ostatniego długiego weekendu sierpniowego (13-15.08), które „zaliczyli” turyści zrzeszeni w Kole Grodzkim działającym przy sądeckim PTTK-u.
Na sobotę zaplanowaliśmy wyjście na najwyższy szczyt Beskidu - Łysą Górę. Ruszyliśmy z miejscowości Ostravice w Republice Czeskiej, przez Butorankę i Luksiniec, zeszliśmy innym szlakiem z powrotem do Ostravic, nad rzekę Ostravicę.
W niedzielę zrobiliśmy najdłuższą trasę - dwadzieścia kilometrów, ale za to przepiękną. Na Radhošť ruszyliśmy z Przełęczy Pindula 550 m., której nazwa bardzo się wszystkim podobała, przez Wielką Polanę. Na szczycie zaskoczył wszystkich widok potężnych rozmiarów kaplicy św.św.Cyryla i Metodego, gdzie zrobiliśmy sobie pamiątkowe grupowe zdjęcie. Po uzupełnieniu płynów w schronisku ruszyliśmy dalej w kierunku posągu słowiańskiego boga Radegasta, który jako opiekun gości zapewnił nam idealną na ten dzień pogodę. Dalej przez Przełęcz Pustevny, (gdzie podziwialiśmy m.in schronisko zaprojektowane w stylu narodowym czeskim przez Dušana Jurkoviča), Tanecznicę, Diabli Młyn 1205 m, Bukovinę, dotarliśmy strudzeni do miejscowości Górna Beczwa. Na zregenerowanie sił po tak długiej trasie zorganizowaliśmy wspólną dyskotekę, która trwała do późnych godzin nocnych.
.
.
W poniedziałek rano pełni energii ruszyliśmy na najciekawszy punkt naszej wycieczki - Trójstyk. Z Mostów u Jalbunkova ruszyliśmy na Girovą 839 m, dalej przez Komorowski Groń do styku trzech granic. Przygodę z Beskidem Śląsko-Morawskim zakończyliśmy w polskiej miejscowości Jaworzynka, gdzie zaopatrzyliśmy się w odpustowe słodycze na uzupełnienie niedoborów cukru.
Koło Grodzkie serdecznie zaprasza wszystkich chętnych Starosądeczan na kolejne wycieczki.
W poniedziałek rano pełni energii ruszyliśmy na najciekawszy punkt naszej wycieczki - Trójstyk. Z Mostów u Jalbunkova ruszyliśmy na Girovą 839 m, dalej przez Komorowski Groń do styku trzech granic. Przygodę z Beskidem Śląsko-Morawskim zakończyliśmy w polskiej miejscowości Jaworzynka, gdzie zaopatrzyliśmy się w odpustowe słodycze na uzupełnienie niedoborów cukru.
Koło Grodzkie serdecznie zaprasza wszystkich chętnych Starosądeczan na kolejne wycieczki.
Katarzyna Zygmunt
zdjęcie Włodzimierz Godek