Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

Wywiad z panią Kingą Bednarczyk - dziennikarką portalu sądeczanin.info

Treść


.
Wywiad z panią Kingą Bednarczyk - dziennikarką portalu
sądeczanin.info
W TYM CO ROBIĘ,  ZNAJDUJĘ RADOŚĆ
.

.
Wspominała Pani, że jest z wykształcenia nauczycielką. Dlaczego nie zdecydowała się Pani na pracę w swoim wyuczonym zawodzie?
    - Tak naprawdę skończyłam filologię polską z komunikacją medialną. W związku z tym szeroko pojęte pojęcie „mediów” nie było mi obce. Po studiach bardzo chciałam pracować w wydawnictwie i redagować książki dla dzieci. Oczywiście, jak się później okazało, czas weryfikuje nasze marzenia. Na IV roku studiów zdecydowałam się zrobić studium pedagogiczne, które dawałoby mi prawo uczenia dzieci i młodzieży. Po jego skończeniu zaczęłam szukać pracy, roznosiłam CV wszędzie, gdzie tylko mogłam, ale niestety był niż demograficzny (uśmiech) i w szkołach nie potrzebowano nauczycieli języka polskiego. W październiku 2010 roku natknęłam się na ogłoszenie, że portal „Sądeczanin.info” poszukuje pracowników. Wysłałam więc tam swoje CV i zostałam zaproszona na rozmowę, najpierw z redaktorem naczelnym, a później z szefem całego portalu. Panowie postanowili dać mi szansę, a ja z niej skorzystałam. Na początku redagowałam teksty, ale dość szybko zajęłam się pracą stricte dziennikarską. Zaczęłam wychodzić na różne wydarzenia, rozmawiałam z ludźmi, robiłam zdjęcia. Myślę, że dziś nie wróciłabym już do pomysłu pracy w szkole.
 
Podoba się Pani praca w redakcji „Sądeczanina”?
    - Bardzo. To co najbardziej sobie w niej cenię, to przede wszystkim możliwość kontaktu z wieloma osobami. Cieszę się, kiedy mogę ich pokazać na łamach naszego portalu. Mam satysfakcję, gdy to co robią, inspiruje do działania innych.
 
Jakie jest Pani największe marzenie związane z pracą zawodową?
    - To trudne pytanie, bo w tym, co robię, znajduję radość przez cały czas. Chyba najbardziej lubię jednak tematy społeczne - gdy ktoś zwróci się do nas z prośbą o interwencję albo o pomoc. Kiedy później, po przygotowaniu takiego artykułu, uda nam się sprawić, że problem - na przykład źle oznaczonego przejścia dla pieszych, zostanie rozwiązany, wtedy czuję, że to co robię ma sens.
Robiłam kiedyś reportaż o waszej rówieśniczce - Kasi Dziedzic, która w wypadku doznała ciężkich urazów czaszki i kręgosłupa.  Na jej rehabilitację potrzebne były olbrzymie środki, a rodziców nie było stać na tak duży wydatek. Z pomocą przyszło Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Gniazdo”, które podczas dorocznego Koncertu Wdzięczności, zdecydowało się przeprowadzić zbiórkę środków dla Kasi. Aby nagłośnić sprawę, pojechałam do rodziców dziewczyny i zrobiłam o nich krótki reportaż. To wystarczyło. Na koncercie udało się zebrać około pięciu tysięcy złotych, a do naszej redakcji dzwonili ludzie, którzy oferowali pomoc. Dzięki temu Kasia trafiła na oddział rehabilitacyjny w sanatorium „Continental” w Krynicy, potem jej rehabilitację w domu prowadzili specjaliści ze Stróż. Wiele osób zdecydowało się także oddać 1 proc. swojego podatku na leczenie Kasi. Wszystko to sprawiło, że wciągu półtora roku dziewczynka poczyniła wielkie postępy.
Pytacie o moje największe marzenie związane z pracą. Chciałabym, aby każdej osobie, która się do nas zwróci z prośbą o pomoc, można było pomóc tak jak Kasi.
 
Praca dziennikarza wymaga całodobowego zaangażowania, czy ma to duży wpływ na Pani życie prywatne?
    - Oczywiście, że ma to wpływ na moje życie prywatne. Portal internetowy działa przez cały tydzień, 24 godziny na dobę, ale w redakcji dzielimy się obowiązkami. Może nie mamy aż tak dużo czasu wolnego, niemniej praca, którą wykonujemy, daje nam ogromną satysfakcję.
 
Jakich wskazówek udzieliłaby Pani młodym dziennikarzom?
    - Nie wolno się poddawać. Jeśli ktoś chce zostać dziennikarzem, musi za wszelką cenę dążyć do celu. Wiem, że nie jest to łatwe, ponieważ u nas na Sądecczyźnie rynek mediów jest dość wąski i często trudno znaleźć pracę w tym zawodzie. Jeśli jednak ktoś jest wytrwały i wie czego chce, to nie powinien mieć z tym problemu. W tym zawodzie trzeba też być osobą otwartą, rzetelną i bezstronną.
 
Dziękuję za wywiad. Bardzo miło mi się z Panią rozmawiało. Życzę Pani samych sukcesów w pracy i oczywiście dużo satysfakcji, bo jak Pani wielokrotnie podkreślała, najważniejsze jest to, żeby lubić to, co się robi.
 
Rozmawiała: Marta Jagieła - klasa dziennikarska
LO im.Marii Skłodowskiej-Curie w Starym Sączu
 
310347