Adwentową drogą - ku przemianie i odnowie serc
Treść
.
ADWENTOWĄ DROGĄ
- KU PRZEMIANIE I ODNOWIE SERC
- KU PRZEMIANIE I ODNOWIE SERC
.
.
Nie ma wiary bez myślenia, zrozumienia i wyborów; nie ma lepszego czasu na przemyślenia - niż Adwent. Z nadejściem grudnia zaczynamy liczyć, ile to jeszcze do świąt Bożego Narodzenia, ile do końca roku, co się udało, a co można by jeszcze zmienić. Przychodzą na myśl dawniejsze Adwenty, w mroku poranków wędrówki na Roraty, tamte rozmodlenia, wyrzeczenia, dobre postanowienia i uczynki, by jak najlepiej przygotować się i przeżyć, coś naprawić, czymś dzielić się i wspierać, po prostu być bardziej ludzkim dla ludzi. Wypracować w sobie tę ogromną radość przeżywania tajemnicy Nocy Betlejemskiej.
Nie ma wiary bez myślenia, zrozumienia i wyborów; nie ma lepszego czasu na przemyślenia - niż Adwent. Z nadejściem grudnia zaczynamy liczyć, ile to jeszcze do świąt Bożego Narodzenia, ile do końca roku, co się udało, a co można by jeszcze zmienić. Przychodzą na myśl dawniejsze Adwenty, w mroku poranków wędrówki na Roraty, tamte rozmodlenia, wyrzeczenia, dobre postanowienia i uczynki, by jak najlepiej przygotować się i przeżyć, coś naprawić, czymś dzielić się i wspierać, po prostu być bardziej ludzkim dla ludzi. Wypracować w sobie tę ogromną radość przeżywania tajemnicy Nocy Betlejemskiej.
Czy dzisiaj jest inaczej? Tak samo potrzebujemy refleksji i dobra, pragniemy wokół siebie ludzi łagodnych, ciepłych i przyjaznych, takich na pozór nieżyciowych na dzisiejszy czas - w tym świecie bardziej „dla twardzieli”, bo w nim tyle nieszczerości, pazerności, gonitwy za zyskiem, rozbojów i zwykłego chamstwa. Przeraża nas tzw. wyścig szczurów, prostactwo, egoizm... Przeraża świat, ale - …może nie tylko inni są winni i źli? Może i sobie trzeba się bliżej przyjrzeć? Czy nie za często dbam o pozory, obgaduję z zazdrości, a zawiść mnie pożera, gdy ktoś inny się wybija? Czy nie tracę całych godzin przed telewizorem, komputerem i nawet jednej książki w tym roku nie potrafiłam przeczytać? Czy nie za dużo myśli koncentruję na sobie? Czy stać mnie na zrozumienie czyjejś racji i przebaczenie winy?
Chyba wszyscy potrzebujemy tych dobrych przemian w czasie adwentowym i tego wołania. „Przyjdź, Panie Jezu!” Przyjdź, daj nam siłę, wprowadź nas w spokój i modlitwę. Ratuj wszystkich egoistów i tych, co głupstwa widzą u innych, a własnej nikczemności - nie. Wszystkich skrupulantów, którzy tak dokładnie sprawdzają czas, że nie widzą, która godzina i nie potrafią znaleźć chwili dla innych.
Pragniemy zmian obok siebie i w sobie, i wiemy, że to bardzo trudna praca. A jednak trzeba robić wszystko, żeby nagle zobaczyć, że „nadzieja może być obok rozpaczy”, że Pan Bóg naprawdę, gdy zamyka drzwi, to otwiera okno. Spokoju można się uczyć od rzeczy zwykłych i koniecznie trzeba mniej myśleć, o sobie, kiedy mówimy, że kochamy.
„Prawdziwe nawrócenie to właśnie odnowa, to wysiłek, by odnowić w nas obraz Boga, Kościoła, bliźniego i siebie samego”.
Na podst.fr. „Przez rok z Biblią” o.Marka Sokołowskiego.
oprac. ZG.
„Adwent to droga stroma od ziemi ku niebu,
po niej pnie się nadzieja, wierna choć strudzona,
by ujrzeć błogie światło płonące na brzegu,
cichej grudniowej Nocy - w matczynych ramionach.
Lecz Adwent jest i słowem dobrym, miłosiernym,
które pada na serca w czas łez i goryczy.
Oto znów Anioł stanął u stóp Panny wiernej,
i znów Drzewo wyrasta z ziarenka gorczycy.
Niepokalana i najmilsza Matko,
chroń naszą wiarę i naszą nadzieję.
Cna i błoga Barbaro, wskaż nam ową kładkę,
która wiedzie ku Sercu, kolędzie, Betlejem”
To nic, ze śniegi wokół i chłodno w Betlejem,
Bo kiedy przy opłotkach zastyga łza gorzka,
Znowu Gwiazda zaświeci, kolęda ogrzeje
I do serca przygarnie Święta Matka Boska.
ks.Kazimierz Wawrzyczek SCJ