Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

Kopia ikony Matki Boskiej Częstochowskiej w Londynie

Treść


.
Kopia ikony Matki Boskiej Częstochowskiej w Londynie
 
    Odbywająca się od stycznia tego roku peregrynacja ikony częstochowskiej przez świat, w obronie życia, w minionym miesiącu dotarła do Londynu. Od „Oceanu do oceanu”, bo pod takim hasłem podróżuje obraz, który odwiedzi 23 kraje i pokona trasę wynoszącą 18 tysięcy kilometrów. Peregrynacja rozpoczęła się w rosyjskim Władywostoku skąd poprzez Azję i Europę dotrze do Fatimy.
    Na początku listopada londyńczycy mogli uczestniczyć w modlitwach przed wizerunkiem Czarnej Madonny w katedrze Westminster. Obraz Częstochowskiej Pani przybył do katedry 5 listopada po południu. Uroczystą Mszę św. wieczorną odprawił ks.bp Alan Hopes, który w swojej homilii nawiązał do wartości i godności życia ludzkiego od poczęcia aż do śmierci. Zanegował związki homoseksualne, jako niezgodne z życiem chrześcijańskim i przeciwstawiające się świętości rodziny.
Po Eucharystii wspólnie z Biskupem odmówiliśmy Różaniec oraz litanię do Najświętszej Maryi Panny. Następnie wierni mieli okazję przyklęknięcia przed obrazem. Oczekiwaniom na ten specjalny moment towarzyszył spontaniczny śpiew pieśni maryjnych, prowadzony przez grupy z różnych polskich parafii.
.

.
    Muszę przyznać, że kilkusekundowy moment przed ikoną Jasnogórskiej Pani był chwilą niesamowitą. Pewnie nie skłamię, jeżeli powiem, że większość, jeśli nie wszyscy Polacy zebrani tamtego wieczoru w katedrze czuli to samo. To jakby nagle przenieść się do częstochowskiego sanktuarium, do Polski. Wzruszenie i radość, których nie sposób ogarnąć ani opisać. Tak samo poczułam się w sierpniu, kiedy dotarłam do katedry w Santiago de Compostela i w bocznym ołtarzu zauważyłam kopię obrazu Królowej Polski.
    Pozostaje pragnienie, aby ta najdłuższa pielgrzymka obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej połączyła Kościół Wschodni z Zachodnim i aby wszyscy wierzący stanęli w obronie życia i cywilizacji miłości.
 
Iwona Macałka    
(korespondencja z Londynu)
 
349601