>ZAWSZE CZUŁEM SIĘ STAROSĄDECZANINEM<
Treść
.
„ZAWSZE CZUŁEM SIĘ STAROSĄDECZANINEM”
29 października prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą odwiedzili Stary Sącz. To historyczne wydarzenie dla naszego miasta miało swój początek w klasztorze sióstr Klarysek. Przed godziną 13. parę prezydencką powitano tradycyjnie - chlebem i solą, po czym przy dźwiękach Miejskiej Orkiestry, państwo Dudowie udali się do kościoła Świętej Trójcy. Pierwszym punktem uroczystości było nabożeństwo, podczas którego został poświęcony nowy sztandar Rady Miejskiej. Nabożeństwo poprowadził ks.bp Stanisław Salaterski. Następnie wszyscy zgromadzili się na dziedzińcu. Tu prezydent Andrzej Duda symbolicznie zasadził lipę - drzewo, które wyrosło z nasion swojej 400-letniej poprzedniczki.
Parę prezydencką podjęły obiadem siostry klaryski - bez fleszy, co miało symboliczny charakter, gdyż imię fundatorki starosądeckiego klasztoru nosiła babcia polityka, a w 1995 roku Andrzej Duda nadał je swojej córce. Podczas swoich wielu pobytów w Starym Sączu kontynuował też rodzinną tradycję służenia do mszy świętej u sióstr klarysek.
Głównym punktem uroczystości była nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, która odbyła się w Centrum Kultury i Sztuki im.Ady Sari. Sesję prowadziła przewodnicząca Rady Miejskiej - Ewa Zielińska. Na początku na ręce burmistrza Jacka Lelka prezydent przekazał nowy sztandar gminy.
- Przekazuję ten sztandar, niech służy Staremu Sączowi i niech będzie symbolem tego miasta, wielkich zasług tego miasta dla Rzeczypospolitej i wielkiej tradycji katolickiej i chrześcijańskiej, tak jak wniosła ją do naszej historii i kultury św.Kinga, patronka miasta - powiedział prezydent.
.
.
Głównym punktem uroczystości było nadanie głowie państwa tytułu Honorowego Obywatela Starego Sącza. Burmistrz Jacek Lelek w wygłoszonej laudacji podkreślił wyjątkowość uroczystości, w czasie której tytuł honorowego obywatela przyjął prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. - Dla nas starosądeczan powodem wielkiej dumy są silne związki prezydenta ze Starym Sączem - powiedział.
Burmistrz przypomniał związki rodzinne Andrzeja Dudy ze Starym Sączem oraz podkreślił, że do związków z tym miastem prezydent wielokrotnie nawiązywał w swoich przemówieniach i wypowiedziach. - Za najważniejszą zasługę uznajemy jednak fakt, że system wartości, tak mocno zakorzeniony wśród mieszkańców Sądecczyzny, w których na czoło wysuwają się Bóg, ojczyzna, rodzina, szacunek dla ludzkiej pracy jest tak czytelny w życiu i działalności pana prezydenta - powiedział Jacek Lelek.
- Stary Sącz jest obok Krakowa moim rodzinnym miastem. Czuję się przez nie w dużym stopniu ukształtowany - powiedział prezydent podczas sesji Rady Miejskiej. Podziękował też, że rada podjęła decyzję jednogłośnie.
- Zawsze uważałem się za obywatela Starego Sącza, cieszę się, że Stary Sącz mnie dzisiaj uznał, tak jak uznaje się syna. Czuję się w dużym stopniu ukształtowany w Starym Sączu, czy przez Stary Sącz - podkreślał.
Prezydent mówił, że przyjeżdżał do naszego miasta, do swoich dziadków, w każde wakacje odkąd pamięta, aż do 12 roku życia, a zanim poszedł do szkoły, w Starym Sączu mieszkał.
- Honorowe obywatelstwo Starego Sącza, które traktuję jako swoiste uznanie za syna przez Stary Sącz, jest mi tak ogromnie drogie. To dla mnie naprawdę wielki zaszczyt i ogromna przyjemność osobista - powiedział prezydent.
Mówił też, że dla niego Stary Sącz to św.Kinga i jej historia oparta na „wielkiej wartości, jaką było po pierwsze polskie państwo, po drugie chrześcijaństwo, wiara katolicka". Andrzej Duda podkreślił, że czuje się w dużym stopniu ukształtowany przez Stary Sącz w szerokim tego słowa znaczeniu.
- Stary Sącz mnie ukształtował przez parę elementów, które tu są, a pewnie nie dostrzegają ich państwo w swoim codziennym życiu
Wymienił takie wartości jak etos człowieka i szacunek do drugich, który przejął po dziadku i ojcu, a także kultura i człowieczeństwo przejawiające się w tym, że znajdujący się w Starym Sączu cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej był zawsze zadbany mimo, że nie spoczywają na nim Polacy.
Po uroczystości prezydent spotkał się jeszcze z mieszkańcami na starosądeckim rynku. Tu otrzymał symboliczny klucz do miasta.
Głównym punktem uroczystości było nadanie głowie państwa tytułu Honorowego Obywatela Starego Sącza. Burmistrz Jacek Lelek w wygłoszonej laudacji podkreślił wyjątkowość uroczystości, w czasie której tytuł honorowego obywatela przyjął prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. - Dla nas starosądeczan powodem wielkiej dumy są silne związki prezydenta ze Starym Sączem - powiedział.
Burmistrz przypomniał związki rodzinne Andrzeja Dudy ze Starym Sączem oraz podkreślił, że do związków z tym miastem prezydent wielokrotnie nawiązywał w swoich przemówieniach i wypowiedziach. - Za najważniejszą zasługę uznajemy jednak fakt, że system wartości, tak mocno zakorzeniony wśród mieszkańców Sądecczyzny, w których na czoło wysuwają się Bóg, ojczyzna, rodzina, szacunek dla ludzkiej pracy jest tak czytelny w życiu i działalności pana prezydenta - powiedział Jacek Lelek.
- Stary Sącz jest obok Krakowa moim rodzinnym miastem. Czuję się przez nie w dużym stopniu ukształtowany - powiedział prezydent podczas sesji Rady Miejskiej. Podziękował też, że rada podjęła decyzję jednogłośnie.
- Zawsze uważałem się za obywatela Starego Sącza, cieszę się, że Stary Sącz mnie dzisiaj uznał, tak jak uznaje się syna. Czuję się w dużym stopniu ukształtowany w Starym Sączu, czy przez Stary Sącz - podkreślał.
Prezydent mówił, że przyjeżdżał do naszego miasta, do swoich dziadków, w każde wakacje odkąd pamięta, aż do 12 roku życia, a zanim poszedł do szkoły, w Starym Sączu mieszkał.
- Honorowe obywatelstwo Starego Sącza, które traktuję jako swoiste uznanie za syna przez Stary Sącz, jest mi tak ogromnie drogie. To dla mnie naprawdę wielki zaszczyt i ogromna przyjemność osobista - powiedział prezydent.
Mówił też, że dla niego Stary Sącz to św.Kinga i jej historia oparta na „wielkiej wartości, jaką było po pierwsze polskie państwo, po drugie chrześcijaństwo, wiara katolicka". Andrzej Duda podkreślił, że czuje się w dużym stopniu ukształtowany przez Stary Sącz w szerokim tego słowa znaczeniu.
- Stary Sącz mnie ukształtował przez parę elementów, które tu są, a pewnie nie dostrzegają ich państwo w swoim codziennym życiu
Wymienił takie wartości jak etos człowieka i szacunek do drugich, który przejął po dziadku i ojcu, a także kultura i człowieczeństwo przejawiające się w tym, że znajdujący się w Starym Sączu cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej był zawsze zadbany mimo, że nie spoczywają na nim Polacy.
Po uroczystości prezydent spotkał się jeszcze z mieszkańcami na starosądeckim rynku. Tu otrzymał symboliczny klucz do miasta.
Kinga Bednarczyk-Zborowska