> OTO WIELKA TAJEMNICA WIARY… <
Treść
.
„OTO WIELKA TAJEMNICA WIARY…”
To myśl przewodnia starosądeckiego świętowania w dniu Bożego Ciała. Uważane za jedno z najważniejszych świąt katolickich, będące pamiątką Ostatniej Wieczerzy, święto Ciała i Krwi Pańskiej ma bardzo odległą historię. Sięga roku 1246, kiedy to pierwszy raz obchodzone było w diecezji krakowskiej, a od roku 1420 już powszechnie we wszystkich kościołach. Wiąże się je z procesją z Najświętszym Sakramentem oraz odczytywaniem fragmentów Ewangelii, związanych z Eucharystią, przy czterech ołtarzach polowych. Należy do tzw. świąt ruchomych, przypada 60 dni po Wielkanocy, w tym roku wypadło to 30 maja. W naszym mieście, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i łasce Bożej, obchody przybrały wyjątkowo uroczysty charakter i bardzo piękną oprawę, (co dla pamięci potomnych warto odnotować).
Jakby roztaczając ochronny parasol nad Starym Sączem, niespodziankę zgotowała tego dnia pogoda (a może i pomoc z „Wysoka”, którą tak często przypisujemy św.Kindze?) Poranna burza i obfite opady deszczu zdawały się uniemożliwić zorganizowanie procesji i utrudnić uczestnictwo w nabożeństwie szczególnie rodzinom z małymi dziećmi i tymi pierwszokomunijnymi. I nagle, przed samą godz. 10.00 rozpoczynającą uroczystości, właśnie ten otwierający się „parasol” nad nami! Jak radość z samego nieba! Rozpędza chmury w błyskawicznym tempie. Ustaje deszcz, wypogadza się, nawet rozsłonecznia błękit i już ani kropla deszczu nie spada na ziemię. W mgnieniu oka też Rynek napełnia się wiernymi, mkną samochody jeden po drugim, spieszą ci z bliska i udaje się bardzo wielu zdążyć w porę na Mszę rozpoczynającą uroczystość; ci z dalsza dochodzą w trakcie, niewiele się spóźniając.
Splendoru tegorocznym obchodom przysporzył niespodziewany gość z Watykanu, piastujący tam odpowiedzialną funkcję w Radzie Papieskiej - arcybiskup Zygmunt Zimowski. Odwiedził Stary Sącz i swoją pierwszą placówkę duszpasterską, którą była parafia pw. św.Elżbiety, w 40 rocznicę święceń kapłańskich, aby tu świętować jubileusz. Ksiądz Arcybiskup, ku radości wiernych, objął przewodnictwo liturgii Mszy św. oraz całej uroczystości Bożego Ciała.
Przed rozpoczęciem nabożeństwa, w imieniu wszystkich mieszkańców, dostojnego gościa przywitał burmistrz Starego Sącza, Jacek Lelek, wyrażając wdzięczność za pamięć o naszym mieście i częste odwiedzanie go, za pasterską posługę w tak ważnym dniu, a także za pomoc starosądeczanom odwiedzającym Rzym. Dziękując Panu Bogu za Księdza Arcybiskupa, za 40 lat kapłaństwa i pełną poświęcenia służbę dla Kościoła i za to, że tak znaczącą cząstkę Kościoła, któremu służy, stanowimy my, starosądeczanie, burmistrz Jacek Lelek powiedział: „Czujemy się szczęśliwi wyróżnieniem, że ten ważny jubileusz zechciał Ksiądz Arcybiskup świętować z nami. Przekazane kwiaty niech będą symbolem naszej miłości za to, że Ksiądz Arcybiskup jest, że jest dla Boga, dla Kościoła i dla nas”.
Przemawiając w imieniu duchowieństwa i wiernych, gospodarz parafii p w. św. Elżbiety, ks. prałat Marek Tabor powiedział:
„Pragnę wyrazić naszą szczerą i głęboką radość, że możemy, wraz z Tobą, Czcigodny Księże Arcybiskupie, w 40 rocznicę święceń kapłańskich przekraczać próg podziwu i wdzięczności za to, jak wiele w Twoim życiu dokonała Boża Miłość, doprowadzająca Cię do sakramentu kapłaństwa; jak niezwykły interwał pokonała Boża łaska, powołując Cię z wikariusza starosądeckiej parafii do godności arcybiskupiej i odpowiedzialnych funkcji w Watykanie. Życzymy z serca, abyś mocą Najwyższego Kapłana, Jezusa Chrystusa, mógł nadal owocnie służyć Kościołowi!”
Liturgii Mszy św. Ksiądz Arcybiskup przewodniczył w asyście ks. prałata Alfreda Kurka, byłego proboszcza parafii pw. św.Elżbiety oraz ks. prałata Marka Tabora, obecnego proboszcza; z udziałem: proboszcza parafii Bożego Miłosierdzia, ks.Janusza Ryby; kapelana ss.Klarysek ks.Romana Stafina; dyrektora Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania, ks. Marcina Kokoszki oraz ks. pułkownika Augustyna Dzięgla.
W wygłoszonej homilii, za myśl przewodnią rozważań, Ksiądz Arcybiskup obrał tajemnicę wiary zawierającą się w słowach: „ Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał! Chrystus powrócił!”, stanowiącą źródło naszej chrześcijańskiej nadziei i zaufania. Zadawał też pytania natury egzystencjalnej i etycznej, np.: Jak być człowiekiem wartości i zasad, wiary i miłości miłosiernej? Jak zagospodarowywać właściwie pojmowaną wolność? Jak wyrabiać w sobie szeroko pojęte poczucie odpowiedzialności, obejmujące cztery obszary działań:
- troskę o siebie i swoje człowieczeństwo,
- o bliźniego, szczególnie tego słabszego, chorego, starszego,
- o Kościół i o Polskę.
Głoszone słowo Boże, często wspierane mądrością nauczania Jana Pawła II, nawiązywało też do pouczeń papieża Franciszka, między innymi do życzenia; „ Oby polski Kościół stawał się prawdziwą rodziną, która żyje i niesie miłość Boga”.
Tuż po zakończeniu Eucharystii zaczął formować się orszak procesyjny, ustawiali się w nim ministranci, lektorzy, Dziewczęca Służba Maryjna, dzieci pierwszokomunijne, siostry zakonne, kapłani, strażacy z OHP, orkiestra młodzieżowa i chór parafialny, a za nimi już niezliczone rzesze wiernych. W momencie uroczystego wniesienia monstrancji, symbolu przemienionego Chrystusa, z tysięcy ust wyrwała się ta najradośniejsza z pieśni, rozgłaszająca na wszystkie strony: „Pośród nas idzie Błogosławiony!”
„Zróbcie Mu miejsce
Pan idzie z nieba
Pod przymiotami ukryty chleba.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się Jego dzieciom powodzi…”
I wyruszyła procesja ulicami miasta, w kierunku kościoła Miłosierdzia Bożego. Dzieci sypały kwiaty, przygrywała orkiestra, śpiewali ludzie. Szli tak od ołtarza do ołtarza, z przystankiem przy każdym kolejnym, zatrzymując się na wysłuchanie fragmentu Ewangelii, modlitwę i odśpiewanie Suplikacji. Ten ludzki pochód, chyba tysięcy wiernych, stal się publicznym wyznaniem wiary, jednoczył wszystkich i bratał. Uświadamiał każdemu te kilka prawd i motywacji, czasem niedocenianych, a istotnych: że wiara to również trud, poświęcenie i ofiara. Idę w tej procesji, bo wierzę, bo powinnam, bo przynależę. Kościół jest rodziną, ja też go tworzę wraz z innymi. Wszystko otrzymuję z ręki Boga, wszędzie pełno Jego znaków; przychodzi też w drugim człowieku, w każdym bliźnim.
Dobrze jest tak iść w poczuciu wspólnoty i łączących więzi. Posuwać się ramię w ramię, krok w krok z maluchami niesionymi na rękach przez rodziców, lub wiezionymi w wózkach i u boku osób doświadczonych wiekiem czy chorobą, z trudem pokonującymi własne słabości, a przecież szczęśliwych, że mogą iść razem; iść z ludźmi w sile wieku, z młodzieżą i dziećmi. Iść i wielbić Boga, dziękując za piękno stworzonego świata, za życie, wiarę, miłość i nadzieję; za rodziny, Ojczyznę i za każdego człowieka.
Dążenie do jedności, zgody i braterstwa w relacjach międzyludzkich; okazywanie uwielbienia i wdzięczności Bogu za każde otrzymane dobro to przesłania święta Ciała i Krwi Pańskiej. Po udzieleniu błogosławieństwa pasterskiego i przekazaniu pozdrowień i życzeń od papieża Franciszka przez arcybiskupa Zygmunta Zimowskiego, odśpiewaniem hymnu „Boże coś Polskę…” zakończyły się starosądeckie uroczystości.
Podsumowując je trzeba przyznać, że wypadły bardzo godnie i okazale. Złożyło się na to wiele czynników, m.in. obecność i przewodnictwo ks.Arcybiskupa, gremialne uczestnictwo mieszkańców, piękna oprawa, sprzyjająca pogoda, zaangażowanie i wkład bardzo wielu ludzi. Wszystkim za wszystko starał się podziękować proboszcz parafii św.Elżbiety, ks.prałat Marek Tabor. Szczególne podziękowania przekazał burmistrzowi Jackowi Lelkowi za inicjatywę i pomoc w ustawieniu ołtarza w Rynku; Dyrekcji Parku M za ukwiecenie i zieleń; Orkiestrze, Chórowi Parafialnemu i Strażakom OSP za oprawę artystyczną i muzyczną uroczystości; organom miejscowej Policji za zabezpieczenie porządkowe przemarszu procesji; wszystkim ludziom dobrej woli, którzy pomagali w przygotowaniach, szczególnie osobom przygotowującym ołtarze polowe. Kapłanom i Siostrom zakonnym, Służbie liturgicznej ołtarza, Dziewczęcej Służbie Maryjnej i wszystkim, tak licznie uczestniczącym w uroczystości Bożego Ciała, Wiernym Starego Sącza i okolic.
Zanotowała Z.Gierczyk