Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

X Międzynarodowy Plener Malarski w Starym Sączu

Treść


.
X MIĘDZYNARODOWY PLENER MALARSKI
W STARYM SĄCZU
ZŁOTA ODZNAKA ZA ZASŁUGI DLA MIASTA I GMINY
DLA PROFESORA MARIANA NOWIŃSKIEGO
 
    17 lipca w Urzędzie Gminy w Starym Sączu odbyła się inauguracja X Międzynarodowego Pleneru Malarskiego, w której uczestniczyli artyści biorący w nim udział wraz z komisarzem artystycznym prof.Marianem Nowińskim oraz wiceburmistrz Kazimierz Gizicki i przewodnicząca Rady Miasta Ewa Zielińska.
    24 lipca w ramach Jubileuszowego Pleneru w budynku starosądeckiego „Sokoła” odbyło się Sympozjum Kultur Lokalnych. Spotkanie to prowadził znawca filmu krótkometrażowego i były dyrektor Festiwalu Du Court Metrge de Clermont - Ferrand Antoine Lopez, który przedstawił kilkanaście krótkich filmów nagrodzonych na festiwalach.
Na pokaz i sympozjum zaproszeni zostali: uczestnicy pleneru, krytycy sztuki, artyści oraz mieszkańcy miasta i gminy.
    Podczas sympozjum burmistrz Jacek Lelek i przewodnicząca Ewa Zielińska wręczyli prof.Marianowi Nowińskiemu - kuratorowi artystycznemu Pleneru - przyznaną przez Radę Miasta Złotą Odznakę za Zasługi dla Miasta i Gminy Stary Sącz.
W swym wystąpieniu Burmistrz podkreślił znaczenie inicjatywy, dzięki której doszło do zorganizowania w Starym Sączu wspaniałych artystycznych spotkań - Międzynarodowych Plenerów Malarskich. Sprawili to pochodząca z Mostek śp. prof.Teresa Plata-Nowińska (1946-2009) i jej mąż prof.Marian Nowiński.
„Dzięki tym plenerom bardzo wiele otrzymaliśmy i bardzo wiele zyskaliśmy. Dziękujemy! W uznaniu wielkich zasług i wkładu pana profesora Mariana Nowińskiego w życie Starego Sącza, Rada Miejska w dniu 22 czerwca 2015 podjęła uchwałę w sprawie nadania złotej odznaki - powiedział burmistrz Lelek.
Dziękując za otrzymane wyróżnienie, wzruszony i zaskoczony prof.Nowiński stwierdził, że to żona pomagała mu w życiu, a wiele nauczył się dzięki osobom spotkanym w Mostkach i Starym Sączu.
    Popularyzator polskiej kultury, związany z międzynarodowym rynkiem sztuki, dr Władysław Serwatowski pisze o Marianie Nowińskim:
- indywidualność w polskim życiu artystycznym i akademickim. Wyrazisty i ceniony twórca jest profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, profesorem i dziekanem Wydziału Sztuki Nowych Mediów w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych w Warszawie. Wystawiał malarstwo, grafikę, plakat, dzieła w technikach mieszanych i autorskich w wielu krajach Ameryki, Azji i Europy. Zaliczony do „Mistrzów polskiej sztuki plakatu”.
    Wszechstronnie wykształcony artysta doskonale przekazuje wiedzę i doświadczenie artystyczne, jako pedagog. Pierwsze studia na historii sztuki KUL dały Marianowi Nowińskiemu rzetelne i trwałe podstawy intelektualne oraz wysublimowały emocje do kontynuowania edukacji w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Na wydziale Grafiki ASP Nowiński przedstawił pracę dyplomową z plakatu, u owianego światową sławą prof.Henryka Tomaszewskiego (1914-2005). Po latach Nowiński wspomina słowa Tomaszewskiego - musisz zniszczyć samego siebie, swoją wizję pomysłu, stanąć obok i na zimno zobaczyć jak to wygląda. Wcześnie zrozumiał, że indywidualność w sztuce graficznej i w malarstwie to przede wszystkim umiejętność mówienia tworzonym obrazem. Mówienia, jako komunikowania jasnego i wyraźnego, czyli pewnego - jak chciał Kartezjusz (1596-1650), ale jednocześnie niemego, przez obrazy klarowne i asocjacyjne. Nawet muzyka, słuchana zewnętrznie staje się w nas obrazem lub serią obrazów. Te obrazy udaje się namalować tylko niewielu”.
    Urodzona w Mostkach Teresa Plata-Nowińska - uczęszczała do szkoły podstawowej i ogniska muzycznego w Starym Sączu, a następnie do Liceum Sztuk Plastycznych im.Antoniego Kenara w Zakopanem, gdzie uczyła się pod kierunkiem Antoniego Rząsy, Tadeusza Brzozowskiego, Władysława Hasiora i Haliny Kenarowej. W 1972 roku ukończyła Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 1973 r. podjęła pracę na stanowisku asystenta i adiunkta w Pracowni Rzeźby prof.Gustawa Zemły. Od 1996 r. prowadziła tam Pracownię Ceramiki. W 2001 r. objęła stanowisko profesora nadzwyczajnego, kierownika Pracowni Rzeźby Katedry Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego w Olsztynie.
Oddaję głos Władysławowi Serwatowskiemu:
   „Tworzyła rzeźby kameralne oraz ceramiczne obiekty artystyczne i użytkowe. Jej prace mają w zbiorach publicznych: Muzeum Brytyjskie w Londynie, Instytut Balzaka w Paryżu, AIAP w Mediolanie, Pulchri Studio w Hadze oraz kolekcje polskie i zagraniczne, państwowe, publiczne i prywatne. Autorka o swoich utworach w brązie i w ceramice mówiła, że "zatrzymują czas jej impresji i pracy twórczej". Teresa Plata nadawała formie dzieł przestrzennych wizerunek, który wzbogacała zewnętrzną malaturą. Ten kunsztowny zabieg sprawiał, że rzeźby były przyjazne w postrzeganiu wzrokowym i przyjemne dla dotykającego. Przez rzeźby, z racji użytego materiału, nadanej formy i pomysłowości autorki, poznajemy poglądy i smak artystyczny prof. Platy. Przed laty, gdy zobaczyłem Jej cykle z brązu nazwane "Drzewo życia", nabrałem przekonania, że te "Drzewa" Teresy trwać będą znacznie dłużej niż los każdej osoby. Zapisana sentencja renesansowego rzeźbiarza Michała Anioła - "dłużej przetrwa rzeźba żywa, którą dłoń z głazu twardego wyrywa, niż twórca, co go czas w popiół zamienia" - sprawdza się właśnie dzisiaj.
Swoją twórczością inspirowała studentów, ale przede wszystkim zachwycała dokonaniami zróżnicowaną publiczność. Była podziwiana i nagradzana za wyborną i opracowaną dokładnie rzeźbiarską bryłę oraz za formy rysunkowe. Pozostawiła rysunki finezyjnie konstruowane umowną linią demarkacyjną między formowaną bryłą, jako kategorią masy, a pełną wolnością i swobodą twórczej wypowiedzi. Rysunki i szkice profesor Platy radują oko, w podobny sposób jak muśnięte dłonią jej rzeźby elektryzują i magnetyzują dotyk. Rysunkowe linie prof.Platy pokazują drogę do wszechstronnego zrozumienia dzieła, czyli tego, co jest dostrzegane, ale pozostaje nienazwane albo nierozpoznane. Szkice i rysunki prowadzą do poznania i rozumienia genezy, istoty i architektury jej twórczości oraz funkcji rzeźb.
Profesor Teresa Plata-Nowińska w twórczości nie zmieniała konwencji zastanych czy zrekonstruowanych, ale proponowała i prekursorsko wprowadzała znaczące i kunsztowne modyfikacje. Zostaje w naszej pamięci, jako Autorka kreatywna, nowoczesna, która stale atakowała konwencjonalne formy rzeźbiarskie”.
    Jakie to szczęście, że takie osobowości stworzyły Starosądecki Międzynarodowy Plener Malarski, który wpisał się w wakacyjny pejzaż miasta. Jakimi wspaniałymi pamiątkami z minionych twórczych spotkań artystów, są corocznie wydawane katalogi, w których uczestnicy wernisaży zbierają autografy obecnych na nich artystów. Niektórzy z nich po raz kolejny przyjeżdżają do Starego Sącza, a Paco Santana z Hiszpanii zawitał do nas po raz dziesiąty.
    Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznego pleneru, starosądeckiemu skwerowi u zbiegu ulic Krakowskiej i Powstańców Chochołowskich nadano imię: Plac Teresy Platy-Nowinskiej i odsłonięto, umieszczoną w przeźroczystym prostopadłościanie, rzeźbę jej autorstwa z cyklu „Głowy”.
    28 lipca w „Galerii pod Piątką” odbył się uroczysty wernisaż wystawy prac powstałych podczas X Pleneru. Jak zwykle było to serdeczne spotkanie artystów z gośćmi, których z każdym rokiem przybywa. Po obejrzeniu wystawy, także w tym roku, mogliśmy wziąć udział w widowisku na starosądeckim Rynku. 
.

.
W paleniu Pegaza, zbudowanego do południa, uczestniczyło wielu obserwatorów w różnym wieku. Świetny pomysł, aby zaopiekować się skrzydłem Pegaza, które nie chciało spłonąć, miał dziesięcioletni Łukasz, który spytawszy o zgodę p.Burmistrza i swą mamę, z pomocą przyjaciół, zaniósł tę niepowtarzalną i historyczną już pamiątkę z Jubileuszowego Pleneru do samochodu, z zamiarem umieszczenia „skrzydła” na ścianie swego pokoju.
Prace wystawione były w galerii przez cały sierpień i cieszy fakt, że wielu było chętnych do ich oglądania.
    Dziękując organizatorom tego kulturalnego wydarzenia, jego entuzjaści liczą na kolejną edycję Międzynarodowego Pleneru Malarskiego.
Jolanta Czech
 
313381