Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

Ksiądz Roman Stafin - moja Msza święta: Modlitwa powszechna

Treść


.
Moja Msza święta
Modlitwa powszechna
 
    Uczestnicząc we Mszy świętej, wysłuchaliśmy słowa Bożego, złożyliśmy wyznanie wiary, a następnie zanosimy nasze prośby do Boga w formie modlitwy powszechnej. Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (69) mówi: „W modlitwie powszechnej, czyli w modlitwie wiernych, lud… odpowiada na słowo Boże przyjęte z wiarą i wykonując swą, wynikającą z chrztu funkcję kapłańską, zanosi do Boga błagania za zbawienie wszystkich.” Tak było do początku Kościoła. U św.Pawła czytamy: „Zalecam…, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością” (1Tm 2,1-2). Św. Justyn (połowa II wieku) pisze: „Po homilii wstajemy wszyscy i zanosimy modlitwy”. Od VI wieku modlitwa powszechna zanika w liturgii rzymskiej. Dopiero Sobór Watykański II odkrywa ją na nowo i nakazuje ją „przywrócić” (KL 53) liturgii Mszy świętej. Tak też się stało.
    Modlitwa powszechna jest podstawowym aktem liturgicznym wiernych, którzy na mocy chrztu zostali włączeni w kapłaństwo powszechne i ponoszą współodpowiedzialność za zbawienie świata. Kapłan robi wprowadzenie do niej i odmawia modlitwę końcową. Poszczególne wezwania wypowiada diakon, lektor lub wierni, a wszyscy odpowiadają wspólnym wezwaniem lub modlą się w milczeniu. Intencje modlitwy powszechnej powinny być zanoszone do Boga w następującej kolejności:
- za potrzeby Kościoła (jedność, powołania, misje, papież, biskupi, kapłani, katechumeni),
- za rządzących państwami i za zbawienie świata (pokój, problemy społeczne),
- za ludzi doświadczonych trudnościami (chorzy, biedni, samotni, ludzie w kryzysie wiary i życia),
- za miejscową wspólnotę (aktualne wydarzeni lokalne, zmarli, my sami).
 
We Mszach świętych odprawianych z okazji I Komunii św., bierzmowania, zawarcia związku małżeńskiego czy pogrzebu, kolejność intencji może się zmienić. Wierni mogą także spontanicznie formułować i podawać wezwania modlitwy powszechnej. Ta praktyka jest stosowana szczególnie we Mszach świętych sprawowanych dla określonych grup wiernych.
    Kościół nie może zapomnieć o tym, co stanowi istotę jego misji, tzn. o „bólu” świata; musi go widzieć, musi się modlić, aby zelżał, musi go łagodzić ze wszystkich sił. Tak było od początku jego istnienia! W IV wieku, za panowania cesarza Waleriana, trwało prześladowanie chrześcijan. Papież Syxtus został uwięziony. Przedtem dał diakonowi Wawrzyńcowi polecenie: „Strzeż skarbu Kościoła”. Cesarz o tym się dowiedział i zażądał od Wawrzyńca wydania skarbu w zamian za darowanie mu życia. Diakon wyraził zgodę, ale poprosił o trzy dni czasu, potrzebnego do zgromadzenia skarbu. W określonym dniu stanął przed pałacem cesarza tłum biedaków i chorych, a Wawrzyniec rozdawał im chleb. Wskazując na nich, rzekł do cesarza: „Oto skarb naszego Kościoła”. Wściekły cesarz skazał diakona na śmierć.
    Kościół nie może zapomnieć o ludziach doświadczonych różnymi formami cierpienia. Oni mają bardzo ważne miejsce w modlitwie powszechnej. Nie zawsze jest wezwanie za cierpiących, ale my, uczestnicząc we Mszy świętej, możemy w ciszy naszego serca zanieść przed Boży tron modlitwę za kogoś, kto cierpi; może za kogoś z rodziny, z sąsiedztwa czy z miejsca pracy. O tym „skarbie” Kościoła nie możemy zapomnieć. Cierpienie przyjęte i przemodlone sprowadza obfitość Bożych łask.
    Jakiej duchowej postawy wymaga modlitwa powszechna? W jakim duchowym usposobieniu powinniśmy zanosić prośby do Boga? Jak winniśmy się modlić? Co mówi nam o tym Biblia? Modlitwy uczy nas:
- św.Jan, który trzyma głowę na piersi Jezusa (J 13,23.25); modlitwa powinna być zanoszona z miłością,
- kobieta z Ewangelii, która mówi do siebie samej: „Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa” (Mt 9,21); ileż w tej postawie jest bezgranicznej wiary i głębokiej pokory?
- grzesznica, która łzami obmywa stopy Jezusa, opłakując swoje grzechy (Łk 7,36-50); ona uczy nas ufności w Boże Miłosierdzie,
- mężczyźni, którzy przez dach spuszczają sparaliżowanego pod nogi Jezusa (Mk 2,1-12); tak mocno są przekonani, że Jezus go uzdrowi i zadają sobie wiele trudu,
- Maryja, która mówi do sług na weselu w Kanie: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,5); trzeba modlić się z gotowością przyjęcia i wypełnienia Bożej woli.
 
Czy my, modląc się - także w formie modlitwy powszechnej - mamy taką wiarę, taką nadzieję, taką miłość, jak postaci z Ewangelii? Czy przychodzimy jako dzieci do Ojca? Czy nasza modlitwa płynie z głębi serca? Czy prosząc, jesteśmy gotowi przyjąć Jego wolę?
    W modlitwie powszechnej wyraża Kościół siebie samego; Kościół proszący, Kościół wierzący, Kościół ufający, ale także Kościół płaczący, płaczem tych, którzy cierpią, i nade wszystko Kościół miłujący. Czy utożsamiamy się z takim właśnie Kościołem? Czy żyjemy jego życiem? Czy modlimy się jego modlitwą?
    Św.Kingo, czcicielko Jezusa Eucharystycznego, prowadź nas do Niego, który wysłuchuje naszych modlitw i ofiaruje się na ołtarzu - za nas i dla nas.
Ks. Roman Stafin
 
346810