Przejdź do treści
Z Grodu Kingi
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Menu Dodatkowe

Uczniowie LO - Wywiad z Czesławem Siekierskim

Treść


.
Wywiad z Czesławem Siekierskim
- posłem do Parlamentu Europejskiego
Jestem realistą…
 
Jakie są Pana przewidywania w sprawie budżetu dotacji Unii Europejskiej na rozwój polskiego rolnictwa?
Czesław Siekierski: Wszystko zależy od tego, jaki będzie budżet Unii na to przeznaczony, a później należy się zastanowić, co jest naprawdę ważne i na co należy go przeznaczyć. W tym przypadku należy zachować politykę spójności poprzez wysokie ceny żywności oraz niskie dochody rolników. Należy w głównej mierze ich wesprzeć, a zwłaszcza rolników z małych gospodarstw, ale także te duże gospodarstwa, aby mogły one konkurować z innymi gospodarstwami z całej Europy.
 
Czy według Pana należy uszczelnić działanie KRUS-u i jak się to odnosi do emerytur?
CS: Jak wszystkim wiadomo wieś kojarzy się z dobrą siłą roboczą. Dla rolników KRUS pełni głownie funkcję socjalną i dopłacamy do niego więcej pieniędzy niż do ZUS-u i należy go rzeczywiście uszczelnić. Jest to tani system ekonomiczny, ponieważ  rolnicy mają z niego niskie emerytury. Według mnie nie powinno się pozwalać odchodzić na emerytury  po 20 latach pracy, lecz emerytury powinny być wyższe. Tak można uszczelnić KRUS.
 
Stan polskiej gospodarki rolnej nie jest w najlepszej kondycji. Zbyt duża biurokracja zraża rolników do występowania o dopłaty. Co zrobił Pan i PSL, aby to zmienić?
CS: No niestety tak już jest, ponieważ UE ma swoje procedury, jeżeli nie ma odpowiednich procedur to nie ma decyzji.. Według mnie, aby poprawić sytuację, o której jest mowa, należy tworzyć jasne procedury, należy ujawniać te projekty, które wygrały. Jest problem w sprawiedliwości, jeśli chodzi o biedne gminy i dotacje dla nich i one mało korzystają z tych dotacji. My jako PSL i ja, chcemy to zmienić. Biurokracja stanowi 7,5% budżetu UE. Oczywiście administracja musi być sprawna, a tak w 100% nie jest. Ale nie można zmniejszyć jej tam, gdzie ludzie pracują nad prezydenturą.
 
Jak postrzega Pan koalicję PSL z PO?
CS: Jak wiadomo, żeby osiągnąć koalicję, należy dojść do porozumienia. Jednak nie jesteśmy zbyt zadowoleni z koalicji z PO, ponieważ partia ta odkłada wiele rzeczy na później. Polityk musi być odważny i powinien wiedzieć, że bierze odpowiedzialność za to, co robi i mówi. PO podejmuje decyzje, które nie są zbyt dobre dla Polski. Jednym słowem koalicja z PO nie wyszła nam na dobre.
 
Jak to możliwe, że dwie partie, partie które zawsze więcej dzieliło niż łączyło stworzyły koalicję?
CS: W polityce jest czasem tak, że należy tworzyć koalicję z przeciwnikami, lecz jeśli to ma poprawić sytuację Polski i społeczeństwa to warto taką koalicję tworzyć. My jako PSL moglibyśmy stworzyć koalicję z PiS, ale z tym, który był i istniał przed wyborami, a nie z PiS takim, jakim jest obecnie. Dlatego doszło do zawarcia koalicji z PO. Tutaj doskonale widać, iż PSL jest partią odpowiedzialną, dla której Polska jest najważniejsza, ponieważ umiemy osiągnąć kompromis, który jest dobry dla Polski.
 
Jakie są Pana nadzieje związane z objęciem przez Polskę prezydentury w UE?
CS: Niestety mam więcej obaw niż nadziei, ponieważ prezydentura to przewodniczenie UE, aby ona była dobra i skuteczna, i przynosiła korzyści, należy dochodzić do kompromisów, lecz w UE jest o to niezwykle trudno. Poprzez prezydenturę możemy stworzyć dobry obraz Polski w Europie, ale nie wolno nam przenosić wewnętrznych problemów naszego kraju do Brukseli, bo to nie da żadnych korzyści. W sprawach zewnętrznych powinniśmy prezentować jeden wspólny interes Polski, aby coś zyskać. My, jako Polacy, jako rządzący musimy być jednością w tej kwestii.
 
Jak jest postrzegany Pan Jerzy Buzek w UE?
CS: Pan Buzek to świetny facet. Jest życzliwy, uczciwy, lubiany mimo swych wpadek jest bardzo szanowany i poważany. Buzek to wielki człowiek, to człowiek Solidarności, umie nawiązać kompromis. Mimo, iż nie jest katolikiem, potrafi pięknie mówić o naszej wierze katolickiej, czego dowodem jest piękne przemówienie po śmierci Jana Pawła II. To on zajmuje się nowymi technologiami, dotyczącymi wydobywania węgla, a to jest bardzo ważne. Lubi młodzież, dba o dobro Polski i o dobro jej obywateli.
 
Nurtuje mnie, dlaczego w UE nie mówi się o chrześcijaństwie, tylko o sprawach złych moralnie?
CS: Rzeczywiście tak jest więcej mówi się o związkach homoseksualnych niż o normalnej rodzinie. Jest mi z tego powodu przykro, dyskusje są często nieprzyjemne. Mimo, iż UE ma korzenie chrześcijańskie to nie mówi się o sprawach tej wiary i nie można odczuć tego, iż UE ma korzenie chrześcijańskie. Ja w swoim gabinecie zatrudniłem księdza, który patrzy na ten problem od środka, ale również po to, aby mieć Boga na co dzień.
 
Każdy człowiek łatwo mówi o swoich sukcesach, natomiast interesują mnie Pana porażki  w sferze politycznej?
CS: Jestem realistą, politykiem drugiej linii. Wiadomo, że ludzie powinni uważać na to, co mówią. Ja zawsze realnie planuję to, co chcę osiągnąć. Muszę i chcę spotykać się z ludźmi, aby mnie poznali i wiedzieli, że dla mnie liczy się ich dobro. Pragnę także przybliżyć im funkcjonowanie UE. Moim głównym celem jest pozostać w pamięci wyborcy. Media niestety często ukazują tych, którzy swą postawą robią szum, a nie pożyteczne rzeczy. A moim celem nie jest robienie szumu, lecz działanie na rzecz kraju i jego dobra.
 
Jakie języki Pan zna i w jakim stopniu je Pan opanował?
CS: Znam dwa języki obce, mianowicie angielski i niemiecki. Lecz ich doskonalenie przychodzi mi niełatwo.
 
Pytanie, które muszę zadać, chociażby z czystej ciekawości: ile Pan zarabia?
CS: Moja pensja wynosi 24 tys. złotych miesięcznie plus inne przywileje.
 
W imieniu całej redakcji gazetki szkolnej „Curie-r”, dziękuję Panu za poświęcony czas i życzę samych sukcesów na arenie politycznej.
CS: Dziękuję bardzo. Mam nadzieję ,iż wspólnie poprawimy sytuację Polski.
 
Rozmawiali: Piotr Radzik i Paweł Bugajski
- uczniowie klasy dziennikarskiej
LO im.Marii Skłodowskiej-Curie w Starym Sączu
 
(wywiad nieautoryzowany)
 
310860